Do incydentów z udziałem nieznanych wandali doszło w nocy z 14 na 15 sierpnia i 17 sierpnia. Chuligani zaatakowali pracownika ochrony, pilnującego stadionu. Potem próbowali dewastować budynek na stadionie – opowiada jeden z naszych rozmówców. Wszystko zaczęło się 14 sierpnia późnym wieczorem. Pracownik ochrony – dyżurujący na stadionie – zwrócił uwagę kilku mężczyznom popijającym alkohol na trybunach stadionu. „Sp..j, nie masz tu nic do gadania” - usłyszał od nich. Gdy odpowiedział, że wezwie policję. Wtedy zaczęli w niego rzucać pustymi butelkami.
Mężczyzna uciekł do pobliskiego budynku, w którym ma swoją dyżurkę. Wzięli kamienie i zaczęli rzucać nimi w szyby. Potem uciekli. Wezwana policja przyjechała po kiedy napastników już nie było. Kilka dni później atak się powtórzył. Najpierw napastników było trzech, potem doszło jeszcze trzech. Wybijali szyby kamieniami i płonącymi gałęziami. Potem uciekli. Policja znowu spóźniła się z interwencją.
Rzecznik Komendy Miejskiej Łukasz Dutkowiak mówi nam, że po zgłaszanych zdarzeniach stadion został objęty szczególnym nadzorem. Policja ani prokuratura mogą jednak prowadzić śledztwa w sprawie zniszczenia mienia. Grozi za to do pięciu lat więzienia. Na dodatek ukarani sprawcy mogliby zostać obciążeni kosztami wymiany wybitych szyb. Jednak przestępstwo zniszczenia mienia ścigane jest na wniosek pokrzywdzonego. W tym wypadku miejskiej instytucji jaką jest Młodzieżowe Centrum Sportu.
Rzecznik MCS Marcin Janiszewski mówi, że żadnego zawiadomienia nie będzie ponieważ zbyt niska jest wartość strat. Oszacowano je na 1500 złotych. Rzecznik zapowiada, że MCS będzie się starał na przyszłość zapobiegać podobnym incydentom.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?