Usyk vs Dubois. Mistrz zostaje ten sam! Usyk nokautuje! Transmisja na żywo - LIVE. Relacja walka po walce z gali we Wrocławiu

Godz. 0:14
KONIEC w IX RUNDZIE! Dubois był już liczony pod koniec VIII rundy, ale wyczekał na gong. Usyk już tego nie odpuścił. Brytyjczyk drugi raz na deskach wylądował w IX rundzie, sędzia długo liczył i chociaż pod koniec pretendent wstał, to był to już koniec walki. Publiczność oszalała, co za widowisko!

Godz. 0:07
Koniec VI rundy. Połowa walki za nami. Usyk ma przewagę, ale w V rundzie dostał silny cios poniżej pasa i potrzebował kilku minut, żeby się pozbierać. Pod koniec rundy wrócił jednak do siebie i znów wyglądał lepiej niż Brytyjczyk.

SĄ NA RINGU! Zaczynamy walkę o mistrzostwo świata!

Godz. 23:03
Szybko zakończył się przedostatni pojedynek, już w I rundzie. Tuż przed jego rozpoczęciem spadł deszcz. Teraz czekamy na walkę wieczoru. Usyk i Dubois powinni zaraz wyjść na ring.

Wielu dziwiło się, dlaczego ta walka jest co-main eventem gali na Tarczyński Arena. Niewtajemniczonym wyjaśniamy: Aadam Hamed, to syn legendarnego Brytyjczyka Naseema Hameda, wielokrotnego mistrza świata wagi piórkowej, słynącego z absolutnie nietuzinkowego stylu.

Wszyscy zastanawiali się, czy debiutujący „Prince junior” będzie naśladował zachowania ojca w ringu, w starciu z zaledwie 17-letnim Czechem z rekordem 1-2. Starał się to robić, ale nie wyglądało to dość sztucznie, a jego ruchy były nienaturalne. Na dodatek jego rywal nie postawił praktycznie żadnego oporu i już w I rundzie schował się za podwójną gardą w jednym z narożników. Hamed junior nie potrafił nawet tak dobrej pozycji wykorzystać i samemu zakończyć walki, lecz po chwili z narożnika Hrdego poleciał ręcznik i starcie zostało przerwane. Całość wyglądała karykaturalnie i totalnie nie przystawała do roli co-main eventu walki o cztery pasy mistrza świata wagi ciężkiej.

Jeszcze tylko jedna walka dzieli nas od pojedynku Usyk vs Dubois. Tymczasem nad Wrocławiem zapowiadane jest gwałtowana zmiana pogody. Ok. godziny 23:00 ma spaść deszcz. Ring jest oczywiście pod dachem, ale te najdroższe miejsca, po kilka tysięcy złotych, ustawione są na murawie pod gołym niebem. Czekamy...

Następnie do ringu wszedł niepokonany dotąd reprezentant naszych wschodnich sąsiadów, legitymujący się rekordem 17-0 Denys Berinchyk, który krzyżował rękawice ze Szwedem Anthony’m Yigitem. Faworytem był ten pierwszy, posiadacz pasa WBO International wagi lekkiej. Już samo wejście do ringu Berinchyk wywołało ogromny aplauz. Ambitny Szwed w kilku rundach postawił twarde warunki Berinchykowi, ale Ukrainiec wygrał poprzez jednogłośną decyzję sędziów.

Z racji na szybkie rozstrzygnięcie walki Mytrofanov - Sheeraz do karty walk dodane zostało starcie Konrada Czajkowskiego z Lubina z Ukraińcem Yaroslavem Khartsyzem, zakontraktowane na IV rundy. W obu przypadkach rekord zawodowy wynosił 2-0, ale Ukrainiec jest o cztery lata starszy i to on zdominował pojedynek. Już w I rundzie mocno zaznaczył swoją przewagę, która w kolejnych odsłonach tylko rosła. Finalnie w sposób zdecydowany wygrał na punkty.

Wiele obiecywano sobie po walce bijącego się zarówno pod polską jak i ukraińską flagą Fiodora Czerkaszyna. W starciu dwóch niepokonanych pięściarzy mierzył się z mieszkającym we Francji reprezentantem Konga Anauelem Ngamissengue. Czerkaszyn został bardzo gorąco przyjęty przez publiczność na Tarczyński Arena, ale niestety dla niego już w III rundzie był liczony i to dwukrotnie. Przetrwał to jednak i w V rundzie zaczął się odgryzać. To było jednak za mało, bo w ostatniej odsłonie znów lepszy był Ngamissengue i ostatecznie to on wygrał na punkty. Dla Czerkaszyna to pierwsza porażka w zawodowej karierze.

Usyk vs Dubois. Tak chwilę po godz. 20 wyglądał stadion Tarczyński Arena. Wygląda imponująco. Kliknij poniżej, żeby zobaczyć więcej zdjęć.

godz. 20:10
Na Tarczyński Arena w tej chwili zajętych jest mniej niż połowa miejsc, ale kibiców przybywa. Podczas walki Łapina po stadionie niósł się głośny okrzyk: "Ukraina, Ukraina!". Nie ma wątpliwości, kibice jakiej narodowości dominują na trybunach.

Kartę główną rozpoczęło starcie niepokonanego 26-letniego Ukraińca Daniela Łapina ze starszym o trzy lata, ale dużo bardziej doświadczonym Niemcem Aro Schwartzem. Walka była wyrównana tylko w początkowej fazie. Z każdą kolejną rundą uwidaczniała się przewaga Łapina, który już w V odsłonie miał szansę wykończyć robotę, ale Niemca uratował gong na przerwę. W VI rundzie Ukrainiec bez przerwy okładał Schwartza, który w końcu zagoniony do narożnika przyklęknął. Wprawdzie wstał podczas liczenia, ale z jego narożnika poleciał ręcznik i walka została przerwana. Łapin dopisał do swojego ósme zwycięstwo.

Witamy ze stadionu Tarczyński Arena! To będzie wielkie, sportowe święto we Wrocławiu. Pojedynek Usyk vs Dubois z pewnością zapisze się w historii stolicy Dolnego Śląska. Pierwsi kibice pojawili się na stadionie już o godz. 17, kiedy to otwarto bramy stadionu. Za nami walki z karty wstępnej. Czas na pojedynki z karty głównej.

Starcie dwóch mniej doświadczonych na zawodowych ringach przebiegało pod dyktando mieszkającego w USA reprezentanta Arabii Saudyjskiej. Uchodzący za spory talent 23-letni Almaayouf nie zdołał wprawdzie znokautować Węgra, ale - nie licząc I rundy - jego przewaga była wyraźna. Saudyjczyk wygrał poprzez jednogłośną decyzję sędziów.

Pochodzący z Wrocławia Rafał Wołczecki walczył przed własną publicznością z 27-letnim reprezentantem Nikaragui. Polak przeważał w każdej rundzie i choć rywal starał się odgryzać, to w trzeciej rundzie został posłany na deski. Wstał i kontynuował walkę, ale po chwili znów był liczony, po mocnym ciosie na korpus. Co ciekawe, Arriaza sugerował, że został uderzony poniżej pasa, ale sędzia ringowy dobrze widział tę sytuację i nie przyznał racji pięściarzowi z Ameryki Środkowej. Ten zwijał się z bólu, dlatego walka została przerwana, co bardzo nie spodobało się Arriazie. Ostatecznie Polak wygrał przez techniczny nokaut.

Co wcześniej napisaliśmy już o walce Usyk vs Dubois?

Ceremonia ważenia przed walką Usyk - Dubois