Gdzie jest pociąg ze złotem?
AKTUALIZACJA, czwartek godz. 7.40: Jak poinformowało dziś rano RMF FM, ministerstwo wiedziało wcześniej o odnalezieniu tajemniczego pociągu na Dolnym Śląsku.
Już od kilku tygodni ministerstwo kultury wie, że w Polsce rzekomo odnaleziono pociąg z czasów drugiej wojny światowej. Wiceszef tego resortu Piotr Żuchowski zapewnia jednak, że nie było mowy o kosztownościach, a jedynie o pociągu pancernym. Wiceminister nie chce ujawnić nazwiska rozmówcy, w rozmowie z dziennikarzem RMF FM przyznaje jedynie, że to jego znajomy, który odezwał się po latach.
Dokument złożyła kancelaria prawna z Wrocławia, która reprezentuje interesy mieszkańca Wałbrzycha i obywatela Niemiec. Z pisma wynika, że mężczyźni wskażą na terenie powiatu wałbrzyskiego miejsce ukrycia przez Niemców pociągu pancernego, który ma około 150 m długości i zawiera "przedmioty wartościowe, cenne materiały przemysłowe oraz kruszce szlachetne". W zamian mężczyźni chcą znaleźne w wysokości 10 proc. wartości pociągu.
- Od momentu ujawnienia informacji otrzymujemy zapytania na ten temat i to nie tylko od mediów polskich, ale i zagranicznych - mówi Marika Tokarska, asystentka starosty powiatu wałbrzyskiego.
Po tym jak o sprawie zrobiło się głośno kancelaria z Wrocławia przesłała do władz powiatu kolejne pismo. Wynika z niego, że sprawa ukrytego pociągu nie dotyczy powiatu wałbrzyskiego ziemskiego tylko Wałbrzycha, który jako byłe miasto wojewódzkie ma status powiatu grodzkiego. Mimo to Jacek Cichura, starosta powiatu wałbrzyskiego powiadomił o sprawie wojsko, policję i prokuraturę. Jeśli pociąg rzeczywiście istnieje, to nie można wykluczyć, że został przez Niemców zaminowany bądź przewoził materiały niebezpieczne, np. pociski z gazami bojowymi.
- Uczestniczyliśmy w spotkaniu władz powiatu z przedstawicielami kancelarii prawnej na temat pociągu, ale na razie nie prowadzimy żadnego postępowania - wyjaśnia Marcin Witkowski, zastępca prokuratora rejonowego w Wałbrzychu. - Zostanie wszczęte jeśli dojdzie do popełnienia czynu zabronionego.
Z naszych ustaleń wynika, że obecnie istnieją dwie lokalizacje, w których miał zostać ukryty pociąg. Pierwsza na terenie Walimia, gdzie na wzgórzu przy cmentarzu ktoś prowadził w maju nielegalne odwierty obok byłego szybu wentylacyjnego. Miał on być połączony z tunelem w pobliżu nieistniejącej już stacji kolejowej. Druga lokalizacja jest doskonale znana poszukiwaczom skarbów. To podobno zamaskowany tunel obok linii kolejowej pomiędzy Świebodzicami i Wałbrzychem Szczawienko.
O SPRAWIE PISALIŚMY TUTAJ: Gorączka złota w Wałbrzychu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?