Nie wszystkie pociągi będą się zatrzymywać na Wojszycach i Partynicach. Głównie po to, aby zapewnić mieszkańcom innych miast (tj. Bielawa, Świdnica) szybszy dojazd do Wrocławia. Na linii kolejowej nr 285 jeździ ok. 1800 pasażerów dziennie. Gdyby szynobusy zatrzymywały się przy ul. Zwycięskiej i Grota-Roweckiego, część mieszkańców Wojszyc, Partynic czy Ołtaszyna mogłaby zrezygnować z samochodu i nieco odkorkować miasto. Połączenia "pospieszne" omijają te dwa przystanki.
Rada osiedla wnosi o zwiększenie ilości zatrzymujących się na stacji pociągów
- Istniejąca linia 285 mogłaby przyczynić się do poprawy tej sytuacji i zmniejszenia ilości samochodów na drogach. Warunkiem jest, aby wszystkie pociągi zatrzymywały się na ww. stacjach. To leży w interesie społecznym mieszkańców całego południowego Wrocławia - uzasadnia uchwałę Krystyna Sawińska, przewodnicząca RO Ołtaszyn.
Mieszkańcy Bielawy i Świdnicy mieli już wcześniej zapewniony dojazd do Wrocławia przez Jaworzynę Śląską. Zrewitalizowano przystanki, ożywiono linię 285 m.in. przez Sobótkę, ale tracą na tym wrocławianie. Na ul. Zwycięskiej w pobliżu skrzyżowania z al. Karkonoską i przystankiem "Partynice" ruch samochodów odbywa się z prędkością... 2 km/h. W godzinach szczytu nie da się tam przejechać. Podobnie jest ul. Grota-Roweckiego, przed wiaduktem. Jeszcze większych problemów dostarczają tzw. zdarzenia losowe, czyli awarie rogatek czy uszkodzenia ich przez nieostrożnych kierowców.
Urząd Marszałkowski tłumaczy: pociągi nie rokują szans na poprawę
Urząd Marszałkowski, jako organizator połączeń kolejowych na Dolnym Śląsku, dostrzegł, że efektywność zatrzymywania się pociągów na postojach "Wojszyce" i "Partynice" jest znikoma, a większa liczba połączeń nie wpłynie na poprawę tej sytuacji. Na podstawie danych z marca 2023 roku wynika, że na południu Wrocławia nie wybiera się kolei, a inne środki transportu.
- Średnie wykorzystanie tych przystanków obliczono na 3-3,5 pasażerów na pociąg. Pokazuje to nie tylko brak zasadności zatrzymywania tam szynobusów, ale wprost wskazuje rozważenie zmiany ich statusu jako przystanków "na żądanie" - czytamy w uzasadnieniu
Wiadukt byłby najlepszą opcją
Obie strony są zgodne co do tego, że wrocławski bieg linii nr 285 mógłby zostać wyniesiony na wiadukt.
- Dostrzegamy potrzebę realizacji rozbudowy odcinka Kobierzyce - Wrocław Główny do dwóch torów, jednak projekt na terenie Wrocławia stał się zbyt kosztowny - argumentuje Urząd Marszałkowski.
Jak podaje PKP, projektant Towarowej Obwodnicy Wrocławia przeanalizuje szacunkowe koszty wykonania bezkolizyjnych przejazdów. Duża w tym rola władz miasta, które mogłyby partycypować w budowie nasypu kolejowego. Redakcja "Gazety Wrocławskiej" otrzymała jednak jednoznaczną odpowiedź w tej sprawie.
- To nie są zadania Miasta. Chcielibyśmy, żeby były realizowane możliwie szybko, ale mówimy o wieloletnim horyzoncie czasowym. PKP PLK dopiero w październiku tego roku ogłosiły przetarg na przygotowanie dokumentacji przebudowy Wrocławskiego Węzła Kolejowego i projekt ten ma obejmować m.in. wyniesienie linii 285 na wiadukt oraz przebudowę obwodnicy towarowej. Nadal nie ma ram czasowych, które określałyby termin wykonania takich prac - mówi nam Michał Guz z urzędu miasta.
Poprawa ruchu na Zwycięskiej i Ołtaszyńskiej jest więc melodią odległej przyszłości.
Zobacz też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
