Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Staremu zagłębiu tęskno za KGHM

Piotr Kanikowski
Panorama starego zagłębia z lotu ptaka
Panorama starego zagłębia z lotu ptaka Jan Paździora
Wyłączono pompy i tysiące metrów chodników, szyb sięgający 800 metrów w głąb ziemi zalała woda. O starym zagłębiu miedziowym pisze Piotr Kanikowski

Historia Polskiej Miedzi nie zaczyna się od Jana Wyżykowskiego. Na południowy zachód od odkrytych przez niego złóż leży tzw. stare zagłębie, gdzie pierwsze kroki stawiała znaczna cześć kadry późniejszego Kombinatu Górniczo-Hutniczego Miedzi. Leon Lautersztajn, Wiktor Bombik, Augustyn Durynek, Tadeusz Kaczanowski, Konrad Libera, Witold Wójcik, Bogdan Czyżewski, Jerzy Petrykowski i inni w pionierskich czasach wskrzeszali zatopione, zrujnowane podczas wojny zakłady niemieckiego towarzystwa akcyjnego BUHAG lub drążyli nowe szyby w rejonie Złotoryi i Bolesławca.

Już w 1950 roku pierwszy wagon rudy wyjechał z kopalni Lena w Wilkowie. Trzy lata później pracowała też upadowa Grodziec i kopalnia Konrad. W 1955 roku ruszyło wydobycie w Nowym Kościele. W 1962 roku dołączył Lubichów, połączony później z Konradem. Specjalnie do przetopu rudy ze starego zagłębia od maja 1951 roku budowano też Legnickie Zakłady Metalurgiczne, przekształcone później w Hutę Miedzi Legnica. Kronikarzem starego zagłębia los uczynił Jana Paździorę, długoletniego dyrektora kopalni Konrad. Przepracował w niej 36 lat.

Do Iwin trafił jako absolwent Technikum Mechanicznego w Bielsku-Białej, z charakterystycznym dla tamtego okresu nakazem pracy, w którym wyznaczono mu zakład, stanowisko, wynagrodzenie i inne szczegóły. Został sztygarem zmianowym urządzeń mechanicznych, odpowiadał za tzw. płuca kopalni - wszystkie sprężarki, które tłoczyły pod ziemię powietrze, niezbędne do prowadzenia wydobycia. Do końca 1969 roku pozostał w służbie utrzymania ruchu. W międzyczasie ukończył studia ekonomiczne, co umożliwiło mu awans na stanowisko dyrektora kopalni do spraw socjalno-pracowniczych. Utracił je w latach siedemdziesiątych, gdy w ramach oszczędności przeprowadzano kompresję etatów. Ale od roku 1982 aż do przejścia na emeryturę znowu był dyrektorem, tym razem do spraw ekonomicznych.

Kopalnia Konrad cały czas zmagała się z wodą. Ogromnym wysiłkiem wypompowywano ją spod ziemi, by udostępnić złoże górnikom. Żywioł czasem wymykał się spod kontroli.
- W 1961 roku na poziomie 315 metrów nastąpiło niekontrolowane oberwanie stropu i woda wdarła się na przodek, zalewając chodniki do poziomu 240 metrów - opowiada Jan Paździora. - Zginęło wówczas trzech górników.

W latach sześćdziesiątych Konrad zatrudniał ponad 3 tysiące ludzi. Autobusy dowoziły ich spod Węglińca, Gryfowa, Bolesławca, Chojnowa, Złotoryi, Legnicy.
- To było jednak coś więcej niż tylko zakład pracy - wspomina Jan Paździora. - Kopalnia prowadziła zakładową szkołę, przedszkole, budowała osiedla pracownicze w Olszanicy, Iwinach, stawiała całe dzielnice w Bolesławcu. W sumie jakieś 7 tysięcy mieszkań. Miała Dom Górnika w Bolesławcu, a w nim orkiestrę dętą i chór, który kiedyś zajął pierwsze miejsce na ogólnopolskim festiwalu chórów w Wodzisławiu. W zakładowym klubie sportowym trenowali bokserzy, tacy jak Ryszard Tomczyk, mistrz Europy, trzykrotny mistrz Polski i olimpijczyk. Wraz z rozwojem kopalń miedzi w rejonie Lubina i Polkowic, stare zagłębie traciło na znaczeniu. Złoża się wyczerpywały, zawartość metalu w rudzie nie wyglądała imponująco w porównaniu z możliwościami nowego Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego. W 1967 roku zakończył działalność Nowy Kościół, sześć lat później Lena.

Najdłużej przetrwały Zakłady Górnicze Konrad. W 1987 roku względy ekonomiczne zaważyły na decyzji o likwidacji kopalni w Iwinach. Jeszcze przez dwa lata wyciągano na powierzchnię ostatnie tony urobku. Potem wyłączono pompy i żywioł, z którym tak dzielnie zmagano się przez pół wieku, dokonał dzieła zniszczenia. Tysiące metrów chodników, szyb sięgający ponad 800 metrów w głąb ziemi zalała woda. Wtórowały jej buldożery i palniki, dokonujące zagłady na powierzchni. Z wieży szybowej zostało koło zatopione na pamiątkę w betonie. Ocalała postawiona przez górników kaplica św. Barbary, zbudowana z obudowy tuningowej tuż po powstaniu Solidarności. Część pracowników przeszła na emerytury, reszta dołączyła do załóg kopalń nowego zagłębia. Gąszcz samosiejek porasta stare hałdy.

W starym zagłębiu wydobyto łącznie 56,4 mln ton rudy, z której wyprodukowano prawie 854 tony miedzi. Od kilku lat władze KGHM mówią o możliwości wznowienia eksploatacji w rejonie Bolesławca. Spółka wystąpiła do Ministerstwa Środowiska o koncesję na rozpoznanie złóż na tym terenie. W kręgu zainteresowania są dwa obszary. Pierwszy - Wartowice - ciągnie się od rogatek Bolesławca po Raciborowice Górne i sąsiaduje z eksploatowanymi wcześniej przez kopalnię Konrad polami Grodziec i Lubichów. Łącznie z Niecką Grodziecką to ponad 100 mln ton rudy, ale jego eksploatacja wymaga uporania się z poważnymi problemami: głębokością (1200-1300 m pod powierzchnią) i wodą, która zatopiła opuszczone dwadzieścia lat temu wyrobiska po Konradzie. Mimo wszystko stare zagłębie wierzy, że zmartwychwstanie.

Piotr Kanikowski

Z kalendarium Polskiej Miedzi
Rok 1962
9 I - awaria i zatopienie szybu Lubin III (pierwszy budowany w KGHM)
11 I - rząd podejmuje decyzję o budowie 3 kopalń, rozbudowie Huty Miedzi Legnica, zakładów Legmet oraz zakładów doświadczalnych przeróbki rud i hutnictwa
11 VI - rusza głębienie szybu Lubin II
13 VII - znów awaria (już trzecia) i częściowe zatopienie szybu L III. Ponownie drążenie ruszyło tu w kwietniu 1963 r.
1 VIII - Tadeusz Zastawnik dyrektorem KGHM (zastąpił Stanisława Laska, pierwszego szefa KGHM, od 1 maja 1961 r.)
4-6 IX - KGHM wizytują Władysław Gomułka, I sekretarz PZPR, i premier Józef Cyrankiewicz
2 X - rusza głębienie szybu Lubin IV
17 X - awaria i zatopienie szybu L II.

CH

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska