Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

„Śledztwo” w sprawie adoracji, czyli dziennikarka Gazety Wyborczej na tropie spisku [FELIETON]

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Wnętrze kaplicy Zmartwychwstania we wrocławskiej katedrze. Tutaj trwa dzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Parafia chce zrobić całodobową
Wnętrze kaplicy Zmartwychwstania we wrocławskiej katedrze. Tutaj trwa dzienna adoracja Najświętszego Sakramentu. Parafia chce zrobić całodobową Maciej Rajfur
Dyskusja nad tym, czy wybijać wejście w ścianie kaplicy przy katedrze, jest jak najbardziej na miejscu. Ale podstępne liczenie ludzi modlących się na adoracji, żeby udowodnić swój artykuł z tezą - to metody, które kompletnie nie mają nic wspólnego z dziennikarstwem.

Zaskakuje mnie elastyczność dziennikarek wrocławskiej Gazety Wyborczej. A temu zaskoczeniu towarzyszy jednocześnie zażenowanie. Są w stanie każdy temat upolitycznić, wrzucić tam jeszcze nazwisko Jarosława Kaczyńskiego, złego PiS-u i podciągnąć to jeszcze pod tezę sojuszu tronu z ołtarzem.

Czego się nie robi dla celów politycznych. „Wyborcza” uaktywniła się w sprawie kaplicy Zmartwychwstania przy wrocławskiej katedrze, gdzie planuje się wieczystą adorację Najświętszego Sakramentu. Chodzi o wybicie drzwi w ścianie kaplicy, żeby było tam wejście od zewnątrz.

Sama dyskusja nad pomysłem i opisywanie tematu nie jest absolutnie niczym złym. Ale sposób i środki, jakich chwyta się gazeta Michnika, ocierają się o granice absurdu. Już pomijam dobór komentarzy internautów do tekstu pod tezę, naciągane wnioskowanie, dopisywanie sobie narracji. Do takich środków w przypadku tego dziennika zdążyliśmy się przecież przyzwyczaić.

Wręcz groteskowo w kontekście całej sprawy brzmi natomiast ostatnie zdanie artykułu.

Dziennikarka Wyborczej przez kilka dni przychodziła do Kaplicy Zmartwychwstania, by sprawdzić ilu wiernych przychodzi do niej na adoracje. Były tam pojedyncze osoby”.

Co chciała udowodnić? Że mało ludzi się modli, więc pomysł wieczystej adoracji jest nietrafiony? Nieco prymitywna „metoda badawcza”. Naprawdę już trzeba sięgać po takie środki, żeby przekonać czytelników ze swojej bańki? „Zobaczcie, jak mało ludzi się modli, a oni chcą wybić drzwi w ścianie!”.

Wobec tego ja chętnie podrzucę kolejny temat swoim koleżankom po fachu. Nawet nie kilka, a kilkanaście dni z rzędu jeżdżę pewną ścieżką rowerową, na której spotykam pojedyncze osoby. Może dwie, trzy… Idąc tokiem myślenia dziennikarek „Wyborczej” należy ścieżkę zlikwidować. Bywam też w sklepach, muzeach, a nawet urzędach, w których widzę pojedyncze osoby…

Drogie koleżanki, nie za każdym rogiem czai się spisek. Szanujcie nasz zawód, nie chwytajcie się wszystkiego w celach politycznych. To szkodzi nie tylko wam, ale i całej branży.

od 7 lat
Wideo

Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska