Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rodzice Mateusza Leszczyńskiego uważają, że na ich synu dokonano wyrafinowanej egzekucji (FILM)

MAL, BJO
Pawel Relikowski / Gazeta Wroclawska
Sekcja zwłok, do której jako pierwsi dotarli dziennikarze portalu GazetaWroclawska.pl, wykluczyła, by poszukiwany od Bożego Narodzenia 19-letni Mateusz Leszczyński został zamordowany. Nie brał też udziału w żadnym wypadku. Mogły zabić go narkotyki lub alkohol. Krzysztof Rutkowski, który na zlecenie rodziny szukał nastolatka informuje jednak, że rodzina jest przekonana, że na ich synu dokonano wyrafinowanej egzekucji.

19-letni Mateusz Leszczyński był poszukiwany od 25 grudnia, gdy ostatni raz widziano go na dyskotece w Prusicach. Nastolatka szukano przez 40 dni. We wtorek jego ciało policjanci znaleźli na polu, około kilometra od dyskoteki.

Prokuratura w Trzebnicy wykluczyła udział osób trzecich. Na ciele chłopaka nie ma śladów pobicia ani ran kłutych. Nic nie wskazuje na to, że ktoś brał udział w morderstwie lub pobiciu. Co więc było przyczyną zgonu? To ma ustalić dokładniejsza sekcja, m.in. badania toksykologiczne, których wyniki poznamy za kilka tygodni. Jest kilka możliwości – nastolatek mógł wyjść z dyskoteki i będąc pod wpływem alkoholu lub narkotyków, zasnąć na polu. Możliwe również, że udusił się, leżąc twarzą na ziemi. W takiej pozycji zostało znalezione jego ciało.

Przeczytaj więcej: Prokuratura: Mateusz Leszczyński nie został zamordowany. Zabiły go narkotyki albko alkohol?

W takie scenariusze nie wierzą jednak bliscy nastolatka. Detektyw Krzysztof Rutkowski, który szukał nastolatka zaprezentował dzisiaj film złożony z obrazów monitoringu kamery dyskoteki Riviera w Prusicach. - Widać jak osoba ubrana na biało wyprowadza Mateusza w kierunku pola o godzinie 1.13, a sama wraca stamtąd sama o godz. 3.10 - informują pracownicy Rutkowskiego. Ekipa Krzysztofa Rutkowskiego nie wyklucza, że mogła to być kobieta. Rodzina Mateusza Leszczyńskiego nie wierzy, że nastolatek był naćpany. Uważają, że ktoś w dyskotece mógł mu podać "pigułkę gwałtu" i wyprowadzić go potem z lokalu.

Krzysztof Rutkowski uważa, że kluczową rzeczą do rozwiązania sprawy jest wyjaśnienie, kim była osoba ubrana na biało.

ZOBACZ:
Rutkowski: 19-letni Mateusz mógł zostać pobity i uwięziony. Wywieziono go w bagażniku opla?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska