Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Krzysztof Rutkowski mówi wprost: wyłowione ciało kobiety to na pewno Adila z Azerbejdżanu. Trwają poszukiwania jej dziecka

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Krzysztof Rutkowski zapowiada, że będzie szukał ciała dwumiesięcznego dziecka.
Krzysztof Rutkowski zapowiada, że będzie szukał ciała dwumiesięcznego dziecka. Maciej Rajfur
Biuro Detektywistyczne Rutkowski twierdzi, że wyłowione z Odry ciało to Adila z Azejberdżanu, która zaginęła wcześniej wraz ze swoim dwumiesięcznym dzieckiem. Krzysztof Rutkowski, reprezentujący rodzinę, podaje szczegóły sprawy oraz zdradza następne kroki. Czy uda się odnaleźć zwłoki malutkiego dziecka?

Jak informowaliśmy wcześniej, w sobotę (3 lutego) w godzinach popołudniowych, w okolicy jednostki wojskowej między Mostem Milenijnym a Mostem Rędzińskim we Wrocławiu, odnaleziono ciało kobiety. Udało się to funkcjonariuszom policji z pomocą policyjnego psa.

ZOBACZ TEŻ:

Kiedy obserwowali na pokładzie służbowej łodzi koryto rzeki, w pewnym momencie pies wykazał bardzo duże pobudzenie, a następnie wskoczył do wody. Oznaczało to tyle, że koniecznie trzeba sprawdzić dno rzeki w tamtym miejscu. Zrobili to policyjni nurkowie, którzy wyposażeni w odpowiedni osprzęt weszli do wody. Pies dokładnie wskazał miejsce i rzeczywiście poniżej lustra wody znajdowało się ciało, którego fragment odzieży zaczepiony był o wystający element metalowej konstrukcji.

Jak informuje dzisiaj policja:

„Stan rozkładu zwłok uniemożliwił ich identyfikację na miejscu zdarzenia, dlatego zostały one zabezpieczone do badań. Dalsze czynności w tej sprawie pozwolą policjantom powiązać znalezione zwłoki ze sprawą poszukiwawczą”

Krzysztof Rutkowski mówi wprost – to Adila z Azerbejdżanu, która zaginęła 17 grudnia po tym, jak wyszła z mieszkania w bloku przy ul. Sikorskiego we Wrocławiu, trzymając na rękach swoje 2-miesięczne dziecko. Jak wyjaśnia, ubrania kobiety, porównane z materiałem z monitorigu, gdzie ją widać, wskazują, że to Azerka.

Poszukiwania ciała były prowadzone przez policję, wodną służbę ratowniczą oraz Biuro Detektywistyczne Rutkowski.

- Odnalezienie ciała to był pierwszy krok. Pracownicy biura trafnie wskazali wcześniej miejsce odnalezienia zwłok. W dalszym ciągu trwają poszukiwania dwumiesięcznego dziecka przez funkcjonariuszy komisariatu rzecznego we Wrocławiu oraz pracowników Wodnej Służby Ratowniczej. Ciało Adeli jest w dobrym stanie, przez co da się ją zidentyfikować bez badań DNA czy zdjęć rentgenowskich z kliniki stomatologicznej. Prokuratura Wrocław Psie-Pole prowadzi czynności identyfikacyjne. Zostały zabezpieczone materiały DNA, które są do dyspozycji komisariatu Wrocław Stare Miasto – opisuje K. Rutkowski.

Zawsze może zostać podjęta identyfikacja ciała przez kogoś z rodziny, ale w Polsce nie ma jeszcze ojca ani brata. Przebywają w Azerbejdżanie. Takiej identyfikacji może dokonać także mąż Adili.

- W tym rejonie znaleźliśmy już wcześniej ciało jednej osoby, która wskoczyła do Odry. Nie wiem dlaczego, ale Odra we Wrocławiu działa jak magnes i przyciąga wielu. Ludzie wskakują z mostu do rzeki, oddając swoje życie w wodnych otchłaniach. Ciągle są prowadzone czynności z artykułu 211 przez Prokuraturę Wrocław Stare Miasto. Chodzi o uprowadzenie osoby małoletniej, czyli dziecko, z którym Adila wyszła i z którym wskoczyła do Odry. Mamy na to potwierdzenie na monitoringu, ale szczegółów nie mogę podać - oświadcza Rutkowski.

Bardzo dobrze w tej sprawie ocenia działania policji. Podkresśa, że sprawdza się korzysanie z wyspecjalizowanych psów. W tym przypadku jeden z nich wykazał się dużą skutecznością.

- Dziękuję wszystkim funkcjonariuszom komisariatu rzecznego wrocławskiej policji. Nasze biuro po pierwszym briefingu w tej sprawie dostawało wiele telefonów w tej sprawie z informacjami, które mogą przydać się do prowadzenia czynności przez prokuraturę. Myślę, że niedługo dokona ona oficjalnej identyfikacji – przekazuje Rutkowski.

Co do zaginionego wciąż dziecka przyznaje, że jego ciało powinno wypłynąć pierwsze, przed ciałem osoby dorosłem. Ze względi na większą wyporność poprzez większy stosunek pojemności płuc do wagi całego ciała.

- Tragedią będzie, jeśli nigdy nie zostanie odnalezione. Zdajecie sobie sprawę, co się może stać w Odrze z tak małym dzieciątkiem, które może być już na dnie... Dzisiaj mamy spotkanie robocze o tym, w jakim rejonie jeszcze podjąć poszukiwania. Jestem w stałym kontakcie z adwokatem ojca Adili. Trzeba rozstrzygnąć, czy chodziło tylko o uprowadzenie małoletniego, czy mogło dojść w apartamencie do zabójstwa dziecka i wyniesienia ciała z wrzuceniem go do wody, przy jednoczesnym popełnieniu samobójstwa przez Adilę. Tego nie możemy wykluczyć - podsumowuje Krzysztof Rutkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska