Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Radny do wynajęcia. Tylko za co mu płacić? O "doradzaniu" na zlecenie miasta Świdnicy

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Radny wojewódzki Patryk Wild doradzał już w magistracie w Kątach Wrocławskich, potem w Świdnicy, teraz we wrocławskim MPK. Opłacanie takich usług przez samorządy budzi podejrzenie upolitycznienia.
Radny wojewódzki Patryk Wild doradzał już w magistracie w Kątach Wrocławskich, potem w Świdnicy, teraz we wrocławskim MPK. Opłacanie takich usług przez samorządy budzi podejrzenie upolitycznienia. Maciej Rajfur
Radny wojewódzki Patryk Wild przeprowadził analizę przebiegu szprychy kolejowej dla Świdnicy. Urząd mu za to sowicie zapłacił. A my stawiamy pytania: Po co taki dokument? Czy to analiza ekspercka, skoro Wild nie zajmuje się tym zawodowo? Dlaczego do tego typu analizy wybrano akurat tę osobę?

Jak się dowiedzieliśmy, miasto Świdnica podpisało z Patrykiem Wildem umowę o świadczenie „usług doradczych” związanych z określeniem najkorzystniejszego z punktu widzenia magistratu przebiegu na terenie Świdnicy szprychy nr 9. Prowadzi ona do Centralnego Portu Komunikacyjnego. Za kilku stronnicowy tekst urząd zapłacił radnemu 10 tys. złotych netto. Przyjrzeliśmy się dokumentowi i jego wartości merytorycznej. Zapytaliśmy o jego zasadność ekspertów z transportu kolejowego.

Autor nie udowadnia swoich tez

Obaj eksperci niezależnie od siebie stawiają ważne pytanie: co urząd miasta chce zrobić lub zrobił z tym dokumentem? Czy ta analiza okazała się niezbędna?

- To opracowanie wzbudza obiekcje, ponieważ przedstawia tylko jeden wariant, u podstaw którego autor ma już jakieś założenie. W dokumencie nie zostało udowodnione, że akurat taką opcję projektu tej szprychy kolejowej należy wdrożyć. W szczególności nie zostało pokazane, dlaczego ten pomysł jest najlepszy. Może miastu zależy na tym wariancie i stara się go uargumentować takim dokumentem? – pyta prof. Maciej Kruszyna z Katedry Dróg, Mostów, Kolei i Lotnisk na Politechnice Wrocławskiej.

•••

od 16 lat

•••

Jak stwierdza, powinno znaleźć się tam więcej wariantów i opcji. W szczególności wariant bez zagłębiania stacji pod ziemię.

– Brakuje też uzasadnienia przyjętej wielkości stacji. Są zestawione rodzaje pociągów, ale nie ma konkretnie, ile ich będzie w ciągu doby. Zgodnie z moim doświadczeniem zaproponowany wariant jest przeskalowany. Świdnica to nie Łódź, ani Warszawa. Pogłębiona analiza powinna odpowiedzieć na pytanie, czy na pewno potrzeba tyle peronów i torów. A w dalszej kolejności powinny być przeanalizowane i porównane warianty bez zagłębiania stacji pod ziemię – punktuje prof. Maciej Kruszyna.

I zadaje pytanie, czy zasadne jest ponoszenie tak dużych kosztów?

– Autor pisze, że wydaje się mu, iż „najsensowniejsze jest to czy tamto”. Ale dlaczego? Jeden wariant nie wyczerpuje odpowiedzi. To za mało. Gdyby miasto miało życzenie, na Politechnice możemy takie analizy wykonać, podchodząc do tego w bardziej kompleksowy sposób – proponuje prof. Kruszyna.

Czy należy za to tyle płacić?

Piotr Rachwalski, ekspert ds. transportu publicznego i manager oświadcza zdecydowanie, że nie jest to dokument ekspercki, a jedynie z perspektywy inwestycji planowanego dworca w Świdnicy mnożenie bytów.

- Samorząd powinien brać udział w dyskusji na ten temat, ale pamiętajmy, że nie jest inwestorem, bo mówimy o przebiegu inwestycji związanej z budową CPK. Nie dotyczy to za bardzo miasta. Taka analiza moim zdaniem jest trochę na wyrost. To coś pomiędzy zwykłym pismem do inwestora, które wystosowują urzędnicy, a konkretnym opracowaniem, które się wykonuje się jako strona inwestycji – mówi w rozmowie z nami Rachwalski.

Patryka Wilda określa jako polityka – doradcę, który ma wiedzę na temat transportu, wyróżniającą jednak wśród samorządowców, nie ekspertów.

- Zawodowo nigdy nie zajmował się tym obszarem. Tutaj warto więc zapytać: czy należy za takie analizy tyle płacić? I czy był otwarty konkurs na takie zlecenie? To pozostawiam prezydent Beacie Moskal-Słaniewskiej do przemyślenia. Wiemy, że jej środowisko krytykowało chociażby Lubin za zlecanie podobnych opracowań. A okazuje się, że tutaj robią w podobny sposób. Nie jest to dla Świdnicy rzecz kluczowa. I pozostaje pytanie – jak przydatny jest ten dokument? – puentuje były prezes Kolei Dolnośląskich

Płacone też za dostępność

Umowa Patryka Wilda ze świdnickim magistratem została zawarta zgodnie z regulaminem udzielania zamówień podprogowych. Obejmowała okres 2 miesięcy. Jedno z zarządzeń mówi, że w przypadku umów do 10 000 zł netto badanie rynku przed podpisaniem umowy nie jest czynnością obowiązkową.

Jak przekonuje nas urząd, miasto „przed podpisaniem umowy zrobiło rozeznanie, które miało na celu znalezienie osoby kompetentnej do wykonania zlecanego zadania”.

Rzecznik prasowy urzędu miasta uzasadnia wybór Patryka Wilda faktem, iż jest m.in. współautorem i kierownikiem zespołu, który opracował obowiązujący "Plan Zrównoważonego Rozwoju Publicznego Transportu Zbiorowego dla województwa Dolnośląskiego”. Współworzył także "Koncepcję przygotowania i realizacji inwestycji Centralny Port Komunikacyjny”. Ponadto w latach 2017-2021 był członkiem zespołu doradczego pełnomocnika rządu ds. CPK.

Czym się zajmował na zlecenie miasta Świdnicy?

- Sporządzaniem omawianego opracowania, asystą techniczną, polegającą na współuczestnictwie z urzędem w rozwiązywaniu problemów związanych z opiniowaniem opracowania. Rekomendował opracowanie jako materiał wyjściowy do realizowanego Studium Techniczno-Ekonomiczno-Środowiskowego – wymienia ogólnikowo Magdalena Dzwonkowska, rzecznik prasowy UM w Świdnicy

Dowiadujemy się także, iż Patryk Wild miał być w ramach umowy do dyspozycji w dniach i godzinach pracy urzędowej, zapewniając „dostępność swojej osoby za pośrednictwem środków porozumienia się na odległość mailowo i telefonicznie”.

- Ponadto zobowiązany był do zapewnienia swojej obecności w siedzibie urzędu lub innym miejscu wskazanym przez zleceniodawcę na terenie województwa, by uczestniczyć w spotkaniach o tematyce związanej z tematem szprychy kolejowej umowy – dodaje Dzwonkowska.

- Moim zdaniem tutaj mamy ewidentny kontekst polityczny. To wygląda jak sposób znalezienia zapłaty nowemu sojusznikowi. Tego typu doradztwo jest co najmniej dwuznaczne. Czy był jakiś tryb wyboru, że akurat zlecono to temu panu, a nie fachowcowi? Patryk Wild regularnie prezentuje wobec otoczenia cały szereg zarzutów o upolitycznienie, a cały czas korzysta z tych samych mechanizmów, o które oskarża innych. Bo jak nazwać jego doradczą pracę w Kątach Wrocławskich, w Świdnicy, a teraz w MPK? – pyta jeden z wrocławskich fachowców w dziedzinie transportu, któremu nie podoba się taki tryb zleceń.

Analiza nie zobowiązująca

Zapytaliśmy samego autora analizy dla magistratu świdnickiego, czy należy mieć uprawnienia do takich dokumentów i w jakiej roli stawia sam siebie przy takim zatrudnieniu.

- Zakres mojej umowy nie zawierał projektowania konkretnych rozwiązań konstrukcyjnych, a jedynie koncepcyjne warianty funkcjonalno- przestrzenne dla obsługi przyszłych potrzeb tej stacji – mówi Patryk Wild.

Jak przekonuje, jego praca służyła „dialogowi” z wybranym projektantem, który to ma zaproponować konkretne propozycje rozwiązań inżynieryjnych. Co zaznacza sam zainteresowany, analiza też nie była właściwą dokumentacją projektową, a jedynie jej zarysem.

- Żadne z zaproponowanych przeze mnie rozwiązań nie spotkało się na żadnym etapie konsultacji i spotkań z projektantami z zanegowaniem ich wykonalności – dodaje Wild.

Jednocześnie uważa, że ma niezbędne uprawnienia w organizacji transportu. Jakie – nie podaje. Chwali się natomiast doświadczeniem i wiedzą inżynieryjną, urbanistyczną oraz konserwatorską, która jego zdaniem sprawia, że może proponować tego typu koncepcyjne rozwiązania funkcjonalne w ramach – jak to nazywa – „umowy doradczej”.

Mówi m.in. studiach architektonicznych, które ukończył jako magister inżynier, wyróżnionej pracy dyplomowej sprzed lat z urbanistyki, studiach MBA. Podaje też swoje członkostwo Polskiego Komitetu Narodowego Międzynarodowej Rady Ochrony zabytków ICOMOS.

Czy dokument przez niego stworzony został wykorzystany? Zapytaliśmy urzędu miasta i czekamy na odpowiedzi. Sam autor tego nie wie.

- To nie jest pytanie do mnie. O ile wiem, zaproponowane przez projektanta linii rozwiązania finalne uwzględniały sugestie z opracowanej analizy i dialogu samorządu miasta z zespołem projektowym. Nie śledzę jednak tematu na bieżąco. Nie ma takiej potrzeby i nie mam umowy na tego typu usługi – ucina Wild.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska