Nie milkną echa tego, co działo się w ostatnim czasie wokół oleśnickiej policji. Sprawa rzekomego pobicia Sebastiana K. i Pawła S. przez funkcjonariuszy z powiatowej komendy, później głośny protest pod gmachem policji. I wreszcie nieszczęśliwy wypadek samochodowy, w którym zginął jeden z mężczyzn oskarżających stróżów prawa.
CZYTAJ WIĘCEJ, ZOBACZ ZDJĘCIA TRAGICZNEGO WYPADKU: WYPADEK POD OLEŚNICĄ, NIE ŻYJE MĘŻCZYZNA, KTÓRY OSKARŻAŁ POLICJANTÓW O POBICIE
Tak protestowano pod oleśnicką komendą
Ta ostatnia sprawa nie ma wprawdzie nic wspólnego z wcześniejszymi zdarzeniami, ale kładzie tragiczny cień na całą historię. Nic więc dziwnego, że podczas ostatniej, poniedziałkowej sesji rady powiatu, na której z corocznym sprawozdaniem miał się pojawić komendant Jacek Gałuszka, nie zabrakło emocji. Mocnych słów nie szczędził szefowi policji Jan Głowa, teraz radny, a wcześniej wieloletni wójt gminy Dobroszyce, skąd pochodzą Paweł S. i nieżyjący Sebastian K.
Tęsknię za amatorstwem
- To było torturowanie niewinnych ludzi - radny ostro ocenia poczynania policjantów, którzy zatrzymali Pawła i Sebastiana pod zarzutem pobicia syna jednego z nich. I relacjonuje jak miało dojść do pobicia. - Rozmawiałem z nieżyjącym już Sebastianem (to ten mężczyzna zginął w minionym tygodniu w wypadku samochodowym, red.). Opowiadał jak potraktowano go na komendzie. To było regularne bicie, kopanie niewinnego człowieka. Jak musiało przebiegać to przesłuchanie skoro niewinny człowiek podpisał protokół i przyznał się do winy - pyta retorycznie Głowa i dodaje, że na potwierdzenie swoich słów poszkodowani dysponowali lekarskimi obdukcjami.
Radny odnosi się też do zawiadomienia złożonego przez komendanta do prokuratury na osoby protestujące w ubiegłym tygodniu pod komendą.
- Nie obrażali znakomitej większości stróżów prawa. Używając takich, a nie innych słów, nazywali po imieniu tych, którzy w obrzydliwy sposób postępowali z katowanymi i niewinnymi ludźmi - mówi Głowa. - To nie ci ludzie popełnili przestępstwo.
Przestępstwo popełnili pańscy ludzie - zarzuca komendantowi radny. W jego przekonaniu zamiast tracić siły na pozwy warto jak najszybciej pochylić się nad tym co się stało i wyeliminować z policji tych, którzy nie powinni nosić mundurów. - Jeżeli to, co działo się wokół niewinnych mężczyzn, jest profesjonalizmem, to ja zaczynam tęsknić za amatorstwem - grzmi Jan Głowa.
To ja kierowałem tą feralną akcją
Podczas poniedziałkowego spotkania w starostwie okazało się też, kto feralnego dnia kierował akcją zatrzymania Pawła S. i Sebastiana K. oraz dlaczego ojciec rzekomo pobitego młodego mężczyzny nie został odsunięty od sprawy. Jacek Gałuszka przyznał, że tego dnia kiedy miało dojść do przykrego incydentu sam pełnił dyżur w komendzie. To on "na podstawie dokumentów poglądowych" wydał polecenie osadzenia Sebastiana K. i Pawła S. w policyjnym areszcie.
Gałuszka odpiera jednak zarzut jakoby ojciec i jednocześnie jeden z jego policjantów miał prowadzić w tej sprawie czynności.
- Sam osobiście odsunąłem go od sprawy. Jeśli się nie zastosował, wziął to na własną odpowiedzialność - mówi komendant, który w poniedziałek po raz pierwszy wypowiedział się publicznie w tej sprawie.
Prosił, aby nie wydawać wyroków dopóki całość nie zostanie wyjaśniona m.in. przez Biuro Spraw Wewnętrznych policji oraz prokuraturę. - Jeśli okaże się, że funkcjonariusze złamali dyscyplinę służbową zostaną zwolnieni - zapowiedział Gałuszka.
Mają rzetelnie wyjaśnić
Na razie żaden z funkcjonariuszy nie jest zawieszony w służbowych czynnościach, a sprawa nadal budzi ogromne emocje.
Jak komentują ją władze Oleśnicy, które po likwidacji straży miejskiej chcą nawiązania bliższej współpracy z komendą?
- Komendant Jacek Gałuszka na bieżąco informował nas o tym, co się dzieje - mówi burmistrz Michał Kołaciński. - Otrzymaliśmy też zapewnienie, że sprawa zostanie rzetelnie wyjaśniona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?