To był nieco podobny mecz do środowego starcia obu ekip we Wrocławiu. Ślęza już w pierwszej kwarcie zaznaczyła delikatną przewagę, wykorzystując przewinienia gospodyń. Skutecznie rzuty wolne wykorzystywały Agnieszka Śnieżek i Magdalena Leciejewska.
W kolejną odsłonę świetnie weszła Agnieszka Kaczmarczyk, zdobywając trzy oczka po akcji 2+1. Swoje punkty dokładały też Marissa Kastanek i niezawodna Sharnee Zoll, dlatego w pewnym momencie zrobiło się 29:21. Gospodynie odrobiły jednak sporą część tej straty i na przerwę obie ekipy schodziły przy wyniku 31:28 dla Ślęzy. To zapowiadało ogromne emocje w drugich 20 minutach.
Sposób, w jaki wrocławianki rozegrały trzecią kwartę był miodem na serce całego sztabu szkoleniowego. Ślęza włączyła piąty bieg i za sprawą Chay Shegog, Sandry Linkeviciene oraz Śnieżek wyraźnie odskoczyła gospodyniom, dając im jednocześnie do zrozumienia, że w tej parze półfinalistą może zostać tylko jeden zespół.
W ostatnich 10 minutach lublinianki podjęły jeszcze rękawicę, ale więcej w tym było desperacji i szaleńczych rzutów z dystansu, niż przemyślanych i przygotowanych akcji. Kilka takich prób się Pszczółce nawet udało, jednak pozwoliło to gospodyniom jedynie zmniejszyć straty do dziewięciu oczek (49:58). Podopieczne Paulauskasa na nic więcej już nie pozwoliły i po ostatniej syrenie mogły wspólnie świętować awans do najlepszej czwórki rozgrywek.Dodajmy w pełni zasłużony.
- Myślę, że dziś zwyciężył zespół, który miał po prostu więcej sił. Liderki Pszczółki chyba po środowym meczu nie miały już tyle mocy i to mogło być decydującym elementem. Szczególnie, że obie drużyny prezentują równy poziom. Oczywiście gratuluję swoim dziewczynom, bo wykonały kawał dobrej roboty - powiedział trener Paulauskas.
Plan minimum został więc zrealizowany, ale apetyty rosną rzecz jasna w miarę jedzenia. Wrocławski klub czeka na medal mistrzostw Polski od 2002 roku, a drugą przeszkodą w drodze do tego celu będzie mistrz Polski Wisła Can-Pack Kraków. W rundzie zasadniczej żółto-czerwone pokonały rywalki we własnej hali, a drugi triumf nad Białą Gwiazdą miał miejsce w turnieju finałowym Pucharu Polski.
Półfinałowa rywalizacja do trzech zwycięstw rozpocznie się 16 i 17 kwietnia w stolicy Małopolski. Trzeci i ewentualnie czwarty mecz rozegrane zostaną we Wrocławiu (20 i 21 kwietnia). Jeżeli do rozstrzygnięcia awansu w tej parze potrzebne będzie piąte spotkanie, to odbędzie się ono 24 kwietnia w Krakowie.
Tauron Basket Liga Kobiet
Ćwierćfinał play-off. II mecz (do dwóch zwycięstw)
Pszczółka AZS UMCS Lublin - Ślęza Wrocław 53:67 (14:17, 14:14,10:22, 15:14)
Pszczółka: Mingo 13 (1x3), Dorogobuzova 9 (1), Makowska 6 (2), Player 6, Owczarzak - Metcalf 9, Szumełda-Krzycka 6 (2), Jujka 2.
Ślęza: Zoll 15 (2x3), Śnieżek 11, Leciejewska 8, Sulciute 7 (1), Linkeviciene 5 (1) - Kaczmarczyk 11, Kastanek 4, Shegog 4, Krężel 2.
Stan rywalizacji: 2:0 dla Ślęzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?