Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Psy w niebezpieczeństwie. Wrocławianie, uważajcie na swoich pupili. Zwyrodnialcy trują czworonogi

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Porozrzucane resztki jedzenia, trutka w kiełbasie i gwoździe w mięsie. Uważajcie na swoje psy we Wrocławiu.
Porozrzucane resztki jedzenia, trutka w kiełbasie i gwoździe w mięsie. Uważajcie na swoje psy we Wrocławiu. Piotr Krzyzanowski/Polska Press
We Wrocławiu na psy i ich właścicieli znowu czyha zagrożenie. W kilku miejscach miasta ktoś porozrzucał kawałki kiełbasy lub mielonego mięsa, w których znajdują się m.in.: trutka na szczury czy kawałki ostrego żelastwa. Jak się przed tym bronić i czy miejskie służby interweniują w tej kwestii?

Sygnały czytelników: ktoś rozrzuca trujące jedzenie we Wrocławiu

Właściciele czworonogów muszą mieć się na baczności. We Wrocławiu mieszkają bowiem osoby, którym przeszkadzają spacerujący właściciele i ich pupile. Najwyraźniej sądzą, że mogą "pozbyć się" ich z ulic, i w tym celu rozrzucają gdzie popadnie kawałki mięsa, nafaszerowane wcześniej chemią lub ostrymi narzędziami.

Taka sytuacja miała ostatnio miejsce m.in. na Ołbinie, gdzie w parku im. Tołpy ktoś podrzucił mielone mięso z trutką na szczury w środku. Zdarzyło się to w okolicy wybiegu dla psów, wzdłuż ul. Wyszyńskiego.

- Żona szła zwykłą alejką i ledwo odciągnęła pasa od kiełbasy, którą ktoś - chyba celowo - rzucił z lewej strony wybiegu, idąc od skrzyżowania Wyszyńskiego z Nowowiejską - pisze do nas pan Jakub.

Właściciele czworonogów mogą czuć zagrożenie również w innych częściach Wrocławia. Poniżej tylko niektóre przypadki, o których mogliśmy się dowiedzieć:

  • Przy ul. Dembowskiego pani Alicja wyciągnęła psu z pyska kawałek kiełbasy z wciśniętymi weń kawałkami szkła.
  • Ktoś rozrzucił kawałki kiełbasy z trutką na szczury również przy ul. Bacciarellego.
  • Dwa woreczki popsutej kiełbasy ze środkiem nieznanego pochodzenia rozrzucono również w pobliżu parku Różewicza i wybiegu dla psów (okolice ul. Sztabowej).
  • Mięso napakowane trutką zgłoszono również w parku im. Langiewicza przy ul. Gajowickiej.
  • Zagrożone są również psy z Gądowa, gdzie między ul. Kwiską a Na Ostatnim Groszu ktoś celowo porozrzucał kawałki mięsa z gwoździami.

Zobacz też:

Co robić, gdy pies otruje się po zjedzeniu czegoś na dworze?

Przede wszystkim, należy bacznie obserwować czworonogi podczas spaceru. Jeśli są łapczywe na jedzenie, warto zaopatrzyć się w kaganiec. Jeśli nie chcecie ograniczać psom swobody, lepiej unikać miejsc, gdzie mogą być wyrzucane resztki jedzenia. W przypadku spożycia kawałka mięsa z trucizną, pole do manewru jest niewielkie.

- Właściciel powinien jak najszybciej wywołać u pupila wymioty. Woda utleniona jest niezalecana, zwłaszcza w warunkach domowych, gdy można dać jej za dużo i wtedy dojdzie do nadżerek w przewodzie pokarmowym. Jedyna opcja to wizyta u weterynarza, który ma substancje, które błyskawicznie wywołują wymioty bez wpływu na narządy wewnętrzne. Są to m.in. apomorfina stosowana w zastrzykach czy Ropinirol w postaci kropli do oczu - mówi "Gazecie Wrocławskiej" doktor weterynarii Honorata Ziętek z Przychodni SantiVet w Świętej Katarzynie.

Miejskie służby interweniują po zgłoszeniach

Wrocławska Policja i Straż Miejska prowadzą czynności wobec osób, które rozrzucają po mieście trutki w mięsie, ale patrole prewencyjne to rzadkość. Częściej interwencje dotyczą zgłoszeń, gdy może być już nieco za późno.

- Ująć taką osobę na gorącym uczynku jest ciężko. Stąd też apelujemy o czujność. Czujność sąsiedzką, czujność posiadaczy piesków, żeby w przypadku znalezienia takiej kiełbasy, nie zostawiać jej, a wyrzucić. I ostrzegać się nawzajem - mówi Waldemar Forysiak ze Straży Miejskiej.

Za znęcanie się nad zwierzętami lub zabicie grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności, chyba że sprawca działa ze szczególnym okrucieństwem, wtedy jest to kara do pięciu lat więzienia.

Trucizna to jedno, a wyrzucanie resztek - drugie

Mieszkańcy przede wszystkim osiedla Gądów przestrzegają też przed wyrzucaniem resztek jedzenia z okien prosto na trawniki lub pozostawianiem worków z zepsutą żywnością pod śmietnikami. Poza psami, które mogą zatruć się odpadkami, żywią się nimi także miejskie szczury, których we Wrocławiu jest przecież kilka milionów.

Takie przypadki można zgłaszać do spółdzielni, która zajmie się informowaniem mieszkańców i ostrzeżeniem, że za ten czyn grozi grzywna.

Psy w niebezpieczeństwie. Wrocławianie, uważajcie na swoich pupili. Zwyrodnialcy trują czworonogi
Grupa osiedlowa Gądów Mały / Facebook

Wyrzucanie jedzenia na ulicę jest bowiem działaniem, według polskiego prawa, ze wszech miar szkodliwym. Wynika to z art. 145 Kodeksu Wykroczeń, który mówi o zaśmiecaniu przestrzeni publicznej.

"Kto zanieczyszcza lub zaśmieca miejsca dostępne dla publiczności, a w szczególności drogę, ulicę, plac, ogród, trawnik lub zieleniec, podlega karze grzywny do 500 złotych albo karze nagany" - brzmi art. 145.

Zobacz też: Sezon grzewczy w pełni. Strażacy podpowiadają, jak przetrwać go bezpiecznie

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska