Sam przedsiębiorca, Krzysztof Habiak, na swojej stronie internetowej komentuje informacje o śledztwie: "Mam przekonanie, że wszystkie działalności, jakie podejmuje są zgodne z prawem polskim i międzynarodowym. Dlatego też nie mam nic przeciwko, by były one lustrowane przez powołane do tego służby".
Tymczasem – jak mówi nam Małgorzata Klaus – do prokuratur w całej Polsce zgłaszają się przedsiębiorcy, którzy uważają, ze są oszukani. Bo zaoferowano im wpis do bezpłatnego katalogu firm. A po jakimś czasie firma informuje o zmianie regulaminu i zaczyna domagać się 123 złotych za usługi reklamowe. Śledztwo dotyczy witryn Kbiz.pl oraz firmy CH INTERNET BUSINESS SOLUTIONS. LIMITED. Z obydwiema związany jest Krzysztof Habiak. Ta druga firma – jak podaje prokuratura – domaga się nie 123 złotych, tylko 500 funtów brytyjskich, a jej działalność wyglądała podobnie jak portalu Kbiz.
Różne listy dyskusyjne i fora internetowe pełne są informacji o portalu Kbiz.pl i Habiaku nazywanym "oszustem". "Przypomnę, że kilkadziesiąt prowadzonych do tej pory śledztw oraz dochodzeń zakończyło się umorzeniem" – odpowiada Habiak na swojej stronie internetowej. Dodaje też, że gotów jest ponieść konsekwencje gdyby okazało się, że "niektóre moje przekonania są błędne, a opinie prawne nierzetelne".
Tymczasem w internecie znaleźć można informacje o sytuacjach, w których wezwania do zapłaty za usługi portalu Kbiz wysyłać miano także do firm, które nigdy w portalu tym się nie reklamowały.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?