Wrocławska Prokuratura Apelacyjna od kilkunastu miesięcy prowadzi śledztwo dotyczące korupcji wśród funkcjonariuszy służby więziennej. Sprawa zaczęła się od zeznań świadka koronnego Marcina U. ps. "Mafik". W czwartek do aresztu trafiło dwóch funkcjonariuszy: Artur K. i Grzegorz Ż. Prokuratura nie ujawnia, w którym z więzień pełnili służbę. Choć z innych źródeł wiadomo, że sprawa zainicjowana zeznaniami "Mafika" dotyczy więzienia przy Kleczkowskiej. Wcześniej pisaliśmy już o akcie oskarżenia jednego z funkcjonariuszy przy Kleczkowskiej oraz o zarzutach przestępstw, jakie usłyszało dwóch jego kolegów ze Służby Więziennej.
Aresztowani w czwartek Artur K. i Grzegorz Ż. są podejrzani o branie łapówek, ale nie tylko. Zdaniem prokuratury jeden z nich zlecił pobicie i znęcanie się nad więźniem. Miał też w tym pobiciu pomagać. Dodatkowo - jak podaje Prokuratura Apelacyjna w swoim komunikacie - sam miał "spowodować obrażenia ciała u osadzonego". Drugi z aresztowanych w czwartek funkcjonariuszy miał utrudniać wewnętrzne postępowanie służbowe w więzieniu. Miał też zastraszać osobę przesłuchiwaną w śledztwie, w którym głównym dowodem są zeznania "Mafika".
Zobacz też: Były wicedyrektor więzienia pójdzie siedzieć - jest prawomocny wyrok
Dzięki zeznaniom świadka koronnego prokuraturze udało się - oprócz ujawnienia korupcji w więzieniu - rozbić zbrojny gang zajmujący się m.in. napadami z bronią w ręku w Polsce, Czechach i Niemczech, handlem bronią i materiałami wybuchowymi a także oszustwami. W tym wątku gangsterzy zabierać mieli mieszkania i nieruchomości osobom starszym chorym i niezaradnym życiowo.
Przypomnijmy, że od kilku tygodni trwa jeszcze jedno śledztwo dotyczące podejrzeń o korupcyjne układu strażników z Kleczkowskiej i więźniów. Prowadzą je prokuratura Psie Pole i wydział do walki z korupcją Komendy Wojewódzkiej Policji. W tej sprawie - a jej główny wątek dotyczy przemycania za mury towarów zakazanych regulaminem, jak telefony czy alkohol - zarzuty usłyszały trzy osoby w tym jeden funkcjonariusz, który jest aresztowany.
- Bicie współwięźniów na zlecenie strażników? Mnie to nie dziwi. Przesiedziałem na Kleczkowskiej osiem lat. Widziałem gorsze rzeczy. Więzienie to naprawdę inny świat - komentuje były wrocławski więzień.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?