Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Posłowie z Dolnego Śląska w Krajowej Radzie Sądownictwa. "To polityczni żołnierze, a nie osoby kompromisu"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Tomasz Zimoch (PL2050) składa zaprzysiężenie poselskie.
Tomasz Zimoch (PL2050) składa zaprzysiężenie poselskie. Archiwum Sejm.rp
Drugi dzień obrad pierwszego posiedzenia Sejmu zawierał silne wątki dolnośląskie. Do Krajowej Rady Sądownictwa zostali wybrani posłowie z dolnośląskich okręgów – Tomasz Zimoch (Polska 2050) z Wrocławia oraz Robert Kropiwnicki (Platforma Obywatelska) z Legnicy.

Krajowa Rada Sądownictwa to jedna z najważniejszych spraw z punktu widzenia obywateli. Jako organ konstytucyjny stoi na straży niezależności sądownictwa i niezawisłości sędziów. Ta sprawa dotyka każdego obywatela, bo każdy może być uczestnikiem postępowania sądowego.

Drugi dzień pierwszego posiedzenia Sejmu zdominowała dyskusja o Krajowej Radzie Sądownictwa, której skład wybierano. Podobnie jak w przypadku głosowania na prezydium Sejmu, w KRS-ie nie znalazł się żaden przedstawiciel Prawa i Sprawiedliwości. Z ramienia Sejmu do rady weszli:

  • Tomasz Zimoch (PL 2050),
  • Robert Kropiwnicki (PO),
  • Kamila Gasiuk-Pihowicz (PO)
  • Anna Maria Żukowska (Lewica)

Przypomnijmy, że jeszcze Senat ma prawo do wyboru dwóch członków KRS spośród wszystkich senatorów.

- W polityce minął czas dla prokuratura Ziobry. Może krzyczeć, machać rękami, robić awantury, ale to już nic nie da. PiS-u już nie ma w rządzie. Minister Ziobro dał świadectwo, jak traktuje standardy parlamentarne i konstytucyjne. KRS to organ ustrojowy, konstytucyjny, który ma stać na straży niezawisłości i niezależności sądów. Co PiS uczynił z tym KRS-em, najważniejszym organem? Zrobił sobie maszynkę do powoływania takich sędziów, którzy nie stoją przy Konstytucji i literze prawa, ale przy statucie partii Prawo i Sprawiedliwość – mówił Krzysztof Śmiszek, poseł Lewicy z Wrocławia.

Jego zdaniem dopiero teraz skład KRS został wybrany zgodnie z prawem i konstytucją, „a nie zgodnie z wolą pana jednego lub drugiego z prawej strony”.

- Obecni posłowie będą reprezentowali sędziów i interes wymiaru sprawiedliwości w naszym kraju. Nie wybieramy sędziów, którzy będą na telefon. To jedyni kandydaci, jedyne osoby, które mogą zasiadać z rekomendacji Sejmu w KRS-ie - stwierdził K. Śmiszek.

Sam prezentował w Sejmie kandydaturę Anny Marii Żukowskiej.

Z Dolnego Śląska do KRS-u weszli Tomasz Zimoch i Robert Kropiwnicki. Pierwszy został zgłoszony przez klub parlamentarny Trzeciej Drogi. Ma 66 lat, jest magistrem prawa, skończył studia na Uniwersytecie Łódzkim. Odbył aplikację i zdał egzamin sędziowski. W IX kadencji Sejmu zasiadał w Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.

Drugi to doktor nauk prawnych z Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego. Ma 49 lat. Pełnił funkcję mediatora sądowego przy Sądzie Rejonowym w Legnicy. Poseł na Sejm VI, VII, VIII IX i X kadencji.

Próbowaliśmy się skontaktować zarówno z jednym, jak i drugim posłem, prosząc o komentarz. Niestety, nie odpowiedzieli.

Ciekawostkę na temat Roberta Kropiwnickiego podał minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek:

Pierwsze posiedzenie Sejmu – dwudniowe – komentuje dla nas Krzysztof Tuduj, poseł Konfederacji:

- Przebiegło w gorącej atmosferze i ostatnich próbach mamienia opinii publicznej fałszywą nadzieją na możliwość utworzenia rządu przez premiera Morawieckiego. Dla Konfederacji największe znaczenie ma fakt, że jako klub otrzymaliśmy stanowisko wicemarszałka, które przypadło znanemu z kulturalnych i merytorycznych wypowiedzi Krzysztofowi Bosakowi. Tę kandydaturę oprócz Konfederacji poparły kluby PIS, PSL i Pl2050. Do prezydium nie weszła posłanka Elżbieta Witek. Taką ocenę wystawili parlamentarzyści za jakość procedowania w Sejmie poprzednich kadencji – mówi K. Tuduj.

Jak podaje, w kuluarach sejmowych mówi się otwarcie, że nie jest to odmawianie reprezentantowi PiS miejsca w prezydium Sejmu, bo gdyby został zgłoszony kandydat, który nie skompromitował się na tej funkcji, to uzyskałby wymagane poparcie.

- Temat kandydatów zgłoszonych do KRS to po prostu polityczna hucpa. PiS i PO od dwóch dekad polaryzują scenę polityczna podgrzewając stosownie emocje społeczne i w ten sposób zarządzając w dużym stopniu sceną polityczną. Kandydaci zgłoszeni przez PIS jak i przez siły mające tworzyć centrolewicowy rząd, dokładnie wpisują się w ten trend – interpretuje Tuduj.

Jego zdaniem skład KRS-u tworzą nie kandydaci kompromisowi, akceptowalni dla wszystkich, tylko polityczni żołnierze znani z wysokiej temperatury prowadzonego sporu.

- Zgodnie z nową arytmetyką sejmową wygrali kandydaci przyszłej centrolewicowej koalicji i jest to przykład, że nie możemy spodziewać się wyższej jakości nowych rządów. Skok na państwowe stanowiska się rozpoczął. Konfederacja nie poparła żadnego z kandydatów – przypomina poseł z Wrocławia.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska