Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Porodówka przy Kamieńskiego zamknięta do 2 listopada. Brakuje lekarzy

Adriana Boruszewska
Fot. Michal Pawlik / Polskapresse
W poniedziałek, 16 października, po miesiącu od zamknięcia, dyrekcja szpitala przy Kamieńskiego miała otworzyć oddział ginekologiczno-położniczny. Jednak jak się dowiedzieliśmy oddział będzie nadal zamknięty, a pacjentki zostaną przyjęte dopiero 2 listopada.

- Oddział będzie otwarty 2 listopada - słyszymy od dyrektora ds. medycznych, dr Jolanty Węgłowskiej, która dodaje, że przedłużające się zamknięcie oddziału spowodowane jest tylko i wyłącznie remontem.

W urzędzie marszałkowskim jednak dowiadujemy się, że powody są też inne - czyli brak lekarzy. - Przyjmujemy 18 porodów na dobę, u nas pacjentka może skorzystać z kompleksowej opieki położnej. I te położne są. Brakuje nam jednak kadry lekarskiej. Lekarze poszli na urlopy macierzyńskie lub wychowawcze lub po prostu odeszli już na emeryturę. W tej chwili musimy odbudować kadrę - mówił nam tydzień temu dyrektor szpitala przy ul. Kamieńskiego, prof. Wojciech Witkiewicz.

9 października dyrektor szpitala wysłał pismo do marszałka województwa, Cezarego Przybylskiego, z prośbą o wydłużenie terminu zamknięcia oddziału. - Uprzejmie proszę o wyrażenie zgody na przedłużenie okresu ograniczenia dostępu do świadczeń realizowanych w oddziale położniczo-ginekologicznym do dnia 2 listopada 2017 roku do godziny 8.00, w związku z koniecznością zakończenia prac remontowych i uzupełnienia kadry lekarskiej. Poinformowano współpracujące oddziały położniczo-ginekologiczne i uzyskano deklarację gotowości zastępstwa - czytamy w piśmie prof. Witkiewicza.

ZOBACZ TAKŻE: PORÓD W DOMU. CZYM RÓŻNI SIĘ OD TEGO W SZPITALU?
Magdalena i Piotr Kucharscy opowiadają o porodzie w domu ich dwóch synów. Skąd taka decyzja? - Mieliśmy ciężki poród szpitalny - powiedziała w "Dzień Dobry TVN" Kucharska. Co było lepszego w porodzie w domowych warunkach? Położna, która przyjmuje porody domowe Sylwia Bieńkowska wyjaśniła, jakie wątpliwości mają rodzice i kto może rodzić w domu.

Przypomnijmy, że porodówka przy ul. Kamieńskiego jest zamknięta od 16 września. Od miesiąca we Wrocławiu działają tylko 3 oddziały ginekologiczno-położniczne: przy ul. Chałubińskiego, przy ul. Borowskiej i na Brochowie. Pacjentki, które do tej pory leczyły się i rodziły przy ul. Kamieńskiego (oddział 72-łóżkowy) muszą szukać pomocy we Wrocławiu lub poza miastem, np. w Wałbrzychu, Trzebnicy, Strzelinie czy Oleśnicy.

- Jest więcej pacjentek, ok. 20. procent - przyznaje prof. Lidia Hirnle, szefowa kliniki przy ul. Chałubińskiego. To samo mówią na Brochowie. Tłok panuje również na oddziale w Oleśnicy, gdzie podobnie jak przy ul. Kamieńskiego, pacjentki mogą liczyć na możliwość indywidualnej opieki położnej. Wolne miejsca dla wrocławianek oferuje za to szpital im. Biernackiego .... w Wałbrzychu. - Nasz szpital przyjmuje pacjentki do porodu niezależnie, gdzie mieszkają, więc jeśli pacjentka z Wrocławia zdecyduje się u nas rodzić lub leczyć w oddziale patologii ciąży, to zapraszamy - oferuje wolne łóżka dyrektor szpitala Alicja Daleczko.

Gdzie szukać pomocy? Te porodówki są otwarte:
Wrocław:
- Szpital Specjalistyczny im. A. Falkiewicza we Wrocławiu ul. Warszawska 2
- Uniwersytecki Szpital Kliniczny im. J. Mikulicza-Radeckiego ul. Borowska 213
- SPSK nr 1 ul. M. Curie-Skłodowskiej 58 Wrocław
Poza Wrocławiem:
- Strzelińskie Centrum Medyczne ul. Wrocławska 2, Strzelin
- Powiatowy Zespół Szpitali w Oleśnicy, ul. Armii Krajowej 1, Oleśnica
- ZOZ w Oławie,ul. K.K.Baczyńskiego 1, Oława
- Szpital im. Św. Jadwigi Śląskiej, ul. Prusicka 53/55, Trzebnica
- Specjalistyczny Szpital Ginekologiczno-Położniczy im. E. Biernackiego, ul. Paderewskiego 10, Wałbrzych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska