W medycynie chińskiej wierzy się, że łuski pangolinów pomagają na laktację, odprowadzają gromadzącą się ropę, łagodzą choroby skóry czy leczą z porażenia dziecięcego. Tymczasem łuski pangolinów zbudowane są z keratyny, podobnie jak ludzkie paznokcie czy rogi nosorożców i nie mają żadnych właściwości leczniczych.
Na czarnym rynku koszt 1 kg pangolina to aż 11,5 tys zł. Zwierzęta są masowo odławiane ze środowiska naturalnego przez kłusowników. Każdego miesiąca w Wietnamie i Laosie celnicy przechwytują nielegalne transporty tych zwierząt. Przejmowanych jest kilkadziesiąt, a nawet kilkaset żywych osobników w jednym takim transporcie. Potem pangoliny wymagają leczenia i rehabilitacji.
O skali przemytu świadczą konfiskaty w portach, gdzie celnikom udaje się czasami udaremnić przemyt kilku tysięcy ton łusek czy mrożonego mięsa pangolinów. Szacuje się, że w latach 2005-2015 około miliona pangolinów padło ofiarą kłusowników.
Jest jednak szansa, by uratować te, które żywe przejmowane są w transportach. Dzięki wrocławskiemu ogrodowi zoologicznemu w Laosie powstanie właśnie jedno takie„pangolinarium”, tam zwierzęta będą wracały do zdrowia. Trwa również zbiórka publiczna na Facebooku zainicjowana przez wolontariuszkę Fundacji Zoo Wrocław DODO – Karolinę Nowacką, która przez miesiąc opiekowała się pangolinami w Save Vietnam's Wildlife.
Opieka nad przejętymi pangolinami i przywracanie ich do środowiska naturalnego nie należy do prostych zadań. Zwierzęta nie przystosowują się bowiem do żywności alternatywnej czy sztucznej, do tego cierpią na stres, depresję i niedożywienie, co prowadzi do znacznego skrócenia długości ich życia. Odebrane przemytnikom pangoliny są często w bardzo złym stanie, wymagają dożywienia, leczenia i rehabilitacji. W praktyce oznacza to, że aby z sukcesem zająć się opieką nad pangolinami należy stworzyć im odpowiednie warunki. W tym celu powstają właśnie „pangolinaria” czyli obiekty, gdzie panuje odpowiednia wilgoć, gdzie łuskowce mogą kopać nory i gdzie mają przestrzeń oraz spokój.
Pangolinarium wspierane przez ZOO Wrocław powstanie w stacji Free the Bears w Laosie. Pieniądze na tę inwestycję oprócz wrocławskiego zoo wyłożył także praski ogród zoologiczny. Na czas leczenia i rehabilitacji zamieszka tam ponad 100 pangolinów. Potem zostaną wypuszczone na wolność.
- Pomagając w ośrodku byłam po przejęciu około 200 osobników pangolinów z przemytu. To było jednocześnie straszne i cudowne doświadczenie. Straszne, bo były w bardzo złym stanie i wiele z nich nie przeżyło. Cudowne, bo te które przeżyły, wrócą do domu - do środowiska naturalnego. Ponadto byłam świadkiem narodzin młodego łuskowca – mówi Karolina Nowacka. - Pokochałam te niezależne, bezbronne zwierzęta i chciałabym pomóc je ratować, a tym samym również środowisko, w którym żyją. Stąd pomysł na zbiórkę. A dlaczego 3 tys. zł? Przeliczyłam miesięczny koszt utrzymania jednego pangolina – jest to ok 170 $. Bardzo chciałam, aby udało się pomóc chociaż pięciu pangolinom stąd 18 mln dongów wietnamskich, czyli 3 tys. polskich zł.
Pangoliny mają swoją rolę w środowisku. Zwalczają szkodniki i poprawiają strukturę gleby. Jeden pangolin rocznie zjada około 70 mln mrówek i termitów.
Zbiórka pieniędzy na rzecz ratowania pangolinów dostępna jest na Facebooku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?