Milu chińskie i oryksy szablorogie to dwa gatunki ssaków kopytnych, które wyginęły w naturze. Oba można jednak oglądać we wrocławskim zoo. Tej wiosny przyszły nawet na świat dwie samice milu i dwie samice oryksa szablorogiego.
Zoo jest dla nich jedyną szansą na przetrwanie
- Dla zrozumienia jak istotna jest działalność ogrodów zoologicznych w zakresie hodowli rzadkich gatunków zwierząt, warto przytoczyć liczby pokazujące skalę ich zagrożenia. Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) klasyfikuje gatunki roślin i zwierząt według stopnia zagrożenia wymarciem. Obecnie w różnym stopniu zagrożonych wyginięciem jest 42 100 gatunków, czyli niemal 30% wszystkich klasyfikowanych. Jako wymarłe w naturze IUCN klasyfikuje obecnie 40 gatunków zwierząt. Wśród nich są dwa ssaki – oryks szablorogi i milu chiński – przekazuje Weronika Skupin, rzecznik prasowy wrocławskiego zoo.
Oryks szablorogi jest imponującym gatunkiem występującym niegdyś licznie na pustynnych i półpustynnych obszarach północnej Afryki. Przystosował się on do skrajnych warunków, gdzie temperatury przekraczają 40 stopni Celsjusza. Potrafi długo poradzić sobie bez wody, czerpiąc wilgoć z roślin, którymi się żywi. Jego znakiem rozpoznawczym są spektakularne zakrzywione rogi, które dorastają do ponad metra długości. To właśnie rogi były jednym z powodów, dla którego ten gatunek znalazł się na skraju wymarcia. Imponujące trofeum w postaci długich "szabli" było pożądane przez kłusowników. Przez lokalne afrykańskie ludy, oryksy zabijane były także dla mięsa. Kolejną przeszkodą dla tego gatunku była ekspansja człowieka i przekształcanie się jego środowiska naturalnego w miejsce mniej przyjazne do życia.
Opiekunów zwierząt żyjących w zoo tym bardziej cieszy to, że w kwietniu i czerwcu narodziły się kolejne dwie samice tego gatunku.
Milu występował w Chinach, gdzie żył w stadach wzdłuż doliny Jangcy. W XIX wieku populacja milu dramatycznie się zmniejszyła z powodu polowań i utraty siedlisk. W 1865 roku uznano gatunek za wymarły w naturze, a jego hodowla prowadzona jest w ogrodach zoologicznych. Wrocławskie zoo jest jednym z około 60 ogrodów zoologicznych na świecie, które prowadzi hodowlę zachowawczą milu. Pierwszy jeleń tego gatunku pojawił się tu w 1960 r. Przyjechał z Berlina i był pierwszym milu w Polsce. Pierwszy młody urodził się we Wrocławiu w 1981 r. Wrocławskie stado wydało na świat już około 40 młodych jmilu.
Dzięki hodowli zachowawczej możliwe były próby reintrodukcji tego gatunku w kilku chińskich prowincjach. To jednak ogromne wyzwanie ze względu na zagrożenia dla milu w naturze – ekspansja człowieka, w tym rozwój rolnictwa, kłusownictwo, fragmentacja siedlisk i zmiany klimatyczne to jedne z licznych zagrożeń dla milu w naturze.
Dwie samice tego gatunku również urodziły się niedawno we wrocławskim zoo. Przyszły na świat w maju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?