18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ostatni autobus, a kierowca MPK odjeżdza cztery minuty przed czasem (LIST)

Czytelnik
autobus nocny - zdjęcie ilustracyjne
autobus nocny - zdjęcie ilustracyjne
- Kierowca ostatniego dziennego autobusu na Maślice odjechał 4 minuty za szybko, a inny - autobusu nocnego - nie zatrzymał się na przystanku, choć pasażerowie dawali znaki, że chcą wsiąść - pisze do nasz Czytelniczka. - Piszę do was, ponieważ zdarzało mi się zgłaszać takie rzeczy do MPK Wrocław, lecz z zerowym skutkiem... - dodaje.

Oto cały list naszej Czytelniczki:

Witam,

Piszę do Państwa, ponieważ wielokrotnie czytałam na stronie Gazety Wrocławskiej artykuły o zaletach wrocławskiego MPK, natomiast ja nagminnie stykam się z błędami jakie popełniają wrocławscy kierowcy autobusów.

Jestem mieszkanką dalszych części Wrocławia, a mianowicie Maślic. Nie ukrywam, że dojazd tutaj wieczorem jest ciężki, gdyż do godziny 23 jeżdżą 2 autobusy na godzinę, a po 23.00 jest już tylko jeden nocny (drugi jedzie tylko na Kozanów). Niejednokrotnie zdarzało mi się czekać na autobus nocny z powodu jego wielominutowego spóźnienia, jednakże wczorajsza sytuacja wręcz przyprawiła mnie o ból głowy.

Udałam się na ostatni autobus 103, jadący bezpośrednio pod mój dom. Niestety, mimo wcześniejszego przybycia na przystanek autobus nie pojawił się. Otóż okazało się, że kierowca odjechał z przystanku Jana Pawła II o 4 minuty za wcześnie niż powinien (nie chcę przypominać, że zmieniono mu pętlę na tą przy Cuprum).

Dzięki temu odebrano mi jedyne, jeszcze dzienne, połączenie z Maślicami. Przez to byłam zmuszona pojechać innym autobusem pod Stadion Wrocławski, a następnie przejść 2,5km na pieszo spod stadionu od strony ul. Lotniczej. Ponadto, ten sam autobus jadąc w przeciwną stronę (mijałam go idąc do domu) nie zatrzymywał się na przystankach oraz "był" na nich zbyt wcześnie.

Na domiar złego, mój partner chcąc później wrócić do domu musiał ponownie przejść te 2,5km do ul. Lotniczej, ponieważ kierowca pierwszego autobusu nocnego(245) jadącego od strony Pracz odrzańskich, nie raczył się zatrzymać na przystanku (ul. Północna), mimo ewidentnego sygnalizowania chęci wejścia do autobusu.

Cała sytuacja jest dla mnie absurdalna, ponieważ komunikacja miejska ma dobrze służyć mieszkańcom Wrocławia, bez wyjątków. Jestem wyrozumiałą osobą i jestem w stanie zrozumieć kilkuminutowe spóźnienie w przypadku, gdy autobus jedzie przez całe miasto, ale odjazd o kilka minut wcześniej z przystanku, który jest pierwszym przystankiem po pętli autobusowej, a dodatkowo, gdy jest to ostatni autobus na tej linii tego dnia, jest niedopuszczalny. Ponadto niezatrzymanie się na przystanku, gdy kolejny autobus jest za godzinę, mimo widocznego sygnalizowania chęci skorzystania z autobusu, zakrawa już o chamstwo. Lecz najbardziej denerwuje tutaj pasywność ze strony osób zarządzających MPK. ITS to nie tylko priorytet dla tramwajów, jest to system zarządzający komunikacją w całym Wrocławiu, a więc i kontrolą kierowców. Dlaczego w takim razie nie są podejmowane żadne środki, które zapobiegłyby takim zachowaniom kierowców?

Piszę do was, ponieważ zdarzało mi się zgłaszać takie rzeczy do MPK Wrocław lecz z zerowym skutkiem, a wiem, że Wy możecie zwrócić uwagę zarządców na ten stan rzeczy.

Z poważaniem
Katarzyna

(dane osobowe do wiadomości redakcji)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska