Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odsłonięcie pomnika w Leśnicy ku czci robotników przymusowych. Konsul Niemiec: "Nie zapomnimy o naszej odpowiedzialności za zbrodnie"

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Uroczystości odsłonięcia pomnika we Wrocławiu-Leśnicy cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców osiedla, co pokazuje, jak ważne jest budowanie tożsamości lokalnej.
Uroczystości odsłonięcia pomnika we Wrocławiu-Leśnicy cieszyły się dużym zainteresowaniem mieszkańców osiedla, co pokazuje, jak ważne jest budowanie tożsamości lokalnej. Paweł Relikowski
Przy ulicy Trzmielowickiej, na osiedlu Leśnica, odsłonięty został pomnik upamiętniający m.in. więźniów filii obozu koncentracyjnego Gross-Rosen oraz ofiary pracy przymusowej. Uroczystość odbyła się w ramach Leśnickiego Dnia Pamięci o ofiarach pracy przymusowej w czasie II wojny światowej.

Okazały, blisko dwumetrowy pomnik został wykonany przez Jerzego Zyska z granitowego bloku pochodzącego z kamieniołomu mieszczącego się na terenie Muzeum Gross-Rosen w Rogoźnicy. Stanął przy ulicy Trzmielowickiej 28 na wrocławskim osiedlu Leśnica.

Upamiętnia on więźniów AL Breslau-Lissa, czyli filii niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, która od 1942 roku mieściła się na terenie koszar wojskowych SS, obecnie zajmowanych przez 10. Brygadę Łączności (dawny 10. Wrocławski Pułk Dowodzenia). Była to pierwsza z czterech wrocławskich filii KL Gross-Rosen, a jednocześnie pierwsza z sieci około stu podobozów utworzonych w czasie II wojny światowej i podległych KL Gross-Rosen.

- Cieszę się ze zgromadzonej młodzieży. Dobrze by było, żeby młode pokolenia pamiętały o czasach przeszłych ku przestrodze. Ten pomnik upamiętania wydarzenia, które nigdy nie powinny się wydarzyć. Upamiętnia okrucieństwo, które wydarza się także w XXI wieku. Dzisiejszy czas jest nieprzewidywalny. Droga młodzieży, nie pozwólcie na to, żeby okrucieństwo zwyciężyło. Od was będzie zależeć, czy nasza ojczyzna będzie bezpieczna. Czy dopuścimy do tego, żeby ponownie nadeszło zło – mówił płk Dariusz Dejneka, dowódca 10. Wrocławskiego Pułku Dowodzenia.

Granitowy obelisk upamiętnia ponadto robotników przymusowych wielu narodowości, w tym Polaków, oraz jeńców wojennych osadzonych w różnych miejscach na terenie obecnego osiedla Leśnica.

- My Niemcy nigdy nie zapomnimy o naszej odpowiedzialności za zbrodnie popełnione przez naszych przodków. Jesteśmy bardzo wdzięczni Polakom, że mimo ogromu cierpień doświadczonych ze strony nazistowskich Niemiec, doprowadzili do upadku żelaznej kurtyny i ostatecznie do zjednoczenia Niemiec – przemawiał Martin Kremer, Konsul Generalny Niemiec we Wrocławiu.

Goście uroczystości podkreślali, że to upamiętnienie jest jednym z ważniejszych na dolnośląskiej ziemi.

- Znaki pamięci okrutnej i ludobójczej eksterminacji niemieckiej stawiane są dla wszystkich rodzin, których ta tragiczna historia dotknęła. Depozyt tej pamięci to praktyczny element naszej tożsamości. To coś bardzo ważnego w budowie wspólnoty – kapitał obywatelski. Chodzi o wspólną wiedzę i pamięć, które powodują wzrost zaufania między nami - przemawiał Andrzej Jaroch, przewodniczący sejmiku województwa dolnośląskiego.

Wzniesienie pomnika to wspólna inicjatywa m.in. 10. Brygady Łączności, Rady Osiedla Leśnica, oddziału Instytutu Pamięci Narodowej (Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu) we Wrocławiu oraz Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” (Centrum Historii Zajezdnia). W przedsięwzięcie zaangażowały się także: Ośrodek Postaw Twórczych Zamek, Muzeum Gross-Rosen, Towarzystwo Miłośników Wrocławia, Stowarzyszenie Polaków Represjonowanych przez III Rzeszę oraz Burmistrz Strzegomia.

- Pamięć o obozach pracy przymusowej trwa. Dowodem tego jest dzisiejsza uroczystość. Byli robotnicy przymusowi i więźniowie już w latach 60. XX wieku zaczęli upamiętniać miejsca, które w czasie wojny były świadkiem tragicznych wydarzeń. W efekcie tych działań mamy we Wrocławiu kilkadziesiąt znaków pamięci, przypominających gehennę i cierpienia zagranicznych robotników przymusowych w Breslau. Były to miejsca upodlenia oraz udręki, pozbawienia ludzkości i godności – wymieniała Leokadia Wieczorek, prezes stowarzyszenia Polaków represjonowanych przez III Rzeszę.

Odsłonięciu pomnika towarzyszyły m.in. działania edukacyjne i popularyzatorskie, które odbyły się w Ośrodku Postaw Twórczych Zamek. Przewidziano także punkt, do którego będą mogły zgłosić się wszystkie osoby chcące podzielić się swoimi wspomnieniami lub pamiątkami z potomnymi, poprzez przekazanie materiałów do zbiorów Ośrodka „Pamięć i Przyszłość” (Centrum Historii Zajezdnia).

- Chcemy, żeby to były żywe miejsca pamięci, wokół których będzie organizować działania edukacyjne i popularyzatorskie. Widzimy, jak ważne jest w Leśnicy. Wokół takich miejsc gromadzą się mieszkańcy. Ważna jest ta lokalna pamięć osiedli Wrocławia. W naszym mieście w okresie wojny funkcjonowało kilkadziesiąt obozów pracy. Tylko kilka z nich zostało upamiętnionych – przypomniał dr hab. Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego IPN-u.

W programie Leśnickiego Dnia Pamięci zaplanowano zwiedzanie Leśnicy z licencjonowanym przewodnikiem miejskim oraz wykład-prezentację na temat pracy przymusowej w Leśnicy i jej okolicach.

- Przypominamy tutaj o wielkim pragnieniu budowania polskości na tych ziemiach, które nieśli ze sobą ci ludzie poddawani w czasie wojny niewolniczej pracy. Ciekawostka: więźniarka obozu pracy Anna Dawidowicz założyła po wojnie na Dolnym Śląsku pierwszą polską szkołę w małej wiosce pod Trzebnicą – mówił dr Andrzej Jerie.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska