Przychodzi Pan z Katowic. Jakby z deszczu pod rynnę. Tam kończył Pan w atmosferze dramatu Magdy i sporu z detektywem Rutkowskim. Tu emocje budzą odejścia oficerów na emerytury.
Jak ktoś chce pracować na kierowniczym stanowisku w policji i liczy, że będzie spokój, to pomylił zajęcia. Jeśli ktoś jest komendantem w policji, to zawsze ma deszcz. Problemy były, są i będą. A jeśli chodzi o działania policji dotyczące zaginięcia Magdy, to ta historia jest czysta jak łza. Prokuratura nie miała zastrzeżeń do działań policjantów. Tak samo, jak fachowcy oceniający tę historię. Dziennikarze i politycy wypowiadali się różnie, ale to też zależało od jakości medialnych przekazów. Policja nie może powiedzieć wszystkiego. A czy trafiłem pod rynnę? EURO 2012 to duże wyzwanie. Kiedyś grałem w piłkę. Teraz będę dowodził zabezpieczeniem dużej imprezy sportowej.
A sprawa dodatków motywacyjnych? Odchodzą oficerowie ważni dla przygotowań do Euro 2012.
Nie będę oceniał poprzednika. Ale dodatki motywacyjne dostali nie tylko odchodzący na emeryturę. Objęto nimi blisko 800 policjantów. Z tej liczby dwunastu z kadry kierowniczej, którzy przepracowali ponad 30 lat zgłosiło chęć przejścia na emeryturę. Średnio w Polsce dodatki to 16-17 procent wynagrodzenia. A mogłoby być nawet 80 proc. Nic złego nie widzę jeśli ludzie, którzy ciężko pracowali otrzymali dodatek okresowy. A co do Euro to policja jest na takie sytuacje przygotowana i to na każdym szczeblu. Mamy rozwiązania systemowe. Nawet w oddziałach prewencji dowódcy kompanii czy plutonów mają zastępców, którzy uczestniczą w przygotowaniach i są na bieżąco.
Kierował Pan kiedykolwiek zabezpieczeniem tak dużej imprezy, jak Euro?
Takiej imprezy jak Euro nigdy nie było. Ale na Śląsku, gdzie kierowałem policją ostatnio - w trzech ligach są 24 drużyny. Co tydzień zabezpieczaliśmy po trzy mecze podwyższonego ryzyka.
Na emeryturę odchodzi komendant miejski we Wrocławiu. W ostatnich latach na tym stanowisku są częste zmiany.
Komenda Miejska to duży garnizon. Porównywalny z całą Komendą Wojewódzką w Opolu. W innych dużych miastach też często zmieniają się szefowie. Mam nadzieję, że wybrany z konkursu nowy komendant będzie pracował dłużej niż poprzednicy.
Jaki jest największy problem z przestępczością na Dolnym Śląsku. Co będzie trzeba zmienić?
Za wcześnie by odpowiedzieć na to pytanie. Na pewno potrzebna jest dobra współpraca przygraniczna z partnerami z Czech i Niemiec. Nie ma granic i przestępcy na tym korzystają. Przestępczość i przestępcy cały czas się zmieniają. My nie możemy być nawet pół kroku za nimi. Mam też nadzieję na uzupełnienie "vacatów". Brakuje nam 300 - 400 policjantów. To jedna duża komenda. Chcę uaktywnić policjantów na pierwszej linii, na przykład dzielnicowych, by częściej zajmowali się prowadzeniem spraw o drobne przestępstwa. Tak by dzięki temu jak najlepiej poznawali problemy mieszkańców swojego osiedla.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?