Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie ma już placu zabaw, o który walczyły dzieci na trójkącie we Wrocławiu. Zaorał go deweloper

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Historia na Przedmieściu Oławskim zatoczyła koło. Pusty i brzydki teren zamienił się w plac zabaw, a teraz znów jest tu klepisko.
Historia na Przedmieściu Oławskim zatoczyła koło. Pusty i brzydki teren zamienił się w plac zabaw, a teraz znów jest tu klepisko. Paweł Relikowski / Polska Press
W 2007 roku na podwórku we wnętrzu ulic: Pułaskiego, Kościuszki, Komuny Paryskiej i Prądzyńskiego we Wrocławiu doszło do protestów dzieci, które zamiast parkingu, chciały mieć upragniony plac zabaw. Dzieci stanęły przed koparką i nie chciały wpuścić robotników. Obiecany plac zabaw powstał, ale... już go nie ma. Rozebrał go deweloper.

Klepisko zamiast placu zabaw. Mieszkańcy się na to nie zgadzali

Jedno z podwórek na Przedmieściu Oławskim we Wrocławiu przeszło niemałą metamorfozę. Firma Red Real Estate Development zamieniła dawny i niszczejący budynek papierni w nowoczesne lofty. W kwartale przy ulic: Pułaskiego, Kościuszki, Komuny Paryskiej i Prądzyńskiego powstał kompleks mieszkaniowy Nowa Papiernia.

Podczas prac nad inwestycją deweloper spotkał się z okolicznymi mieszkańcami, aby przedstawić swoje plany wobec podwórka między starymi kamienicami a remontowymi loftami.

- W starostwie powiatowym zorganizowano nam spotkanie. Od razu mówiliśmy, żeby zostawić podwórko w obecnym wówczas stanie. Dowiedzieliśmy się, że w związku rozbudową starych budynków, teren nie będzie odpowiednio naświetlony, tak więc plac zabaw należy przesunąć. Robotnicy zaorali wszystko i od trzech lat jest tu klepisko – mówi "Gazecie Wrocławskiej" Teresa Wawrzyniak, mieszkanka Przedmieścia Oławskiego, która do dziś zachowała plany zagospodarowania tego podwórka.

Wjazd na podwórko istnieje z dwóch stron, ale od ulicy Kościuszki mieszkańcy założyli bramę i oszczędnie dysponują pilotami. Nie zgadzają się na ruch najemców z Nowej Papierni pod swoimi blokami.

- Mamy tu wykupiony grunt, ale brak służebności parkowania pojazdu na cudzej nieruchomości. Projektant Nowej Papierni nie do końca chyba wczytał się w projekt i poprowadził drogę przejazdową przez naszą bramę. Zafundował nam autostradę w blokach, w których przejazd samochodu oznacza pękanie ścian i sufitów – dodaje pani Wawrzyniak.

W miejscu placu zabaw powstał dziki parking. Straż miejska wlepia mandaty

Na otwartym terenie pojawia się coraz więcej samochodów. Kierowcy korzystają z otwartego wjazdu na podwórze od ulicy Pułaskiego i unikają wprowadzonej pod koniec czerwca Strefy Płatnego Parkowania na osiedlu. Ulice i chodniki są więc opustoszałe, a pod kamienicami stoją rzędy aut.

Mieszkańcy regularnie wzywają Straż Miejską Wrocławia, która dokumentuje nieprawidłowo zaparkowane pojazdy i daje mandaty.

- I słusznie, bo trawnik nie służy do parkowania. Natomiast było do przewidzenia, że z momentem wprowadzenia opłat za parkowanie tak właśnie będzie to wyglądać. Łatwo wprowadza się zakazy nie dając nic w zamian – mówi pani Agata, inna mieszkanka Przedmieścia Oławskiego.

Kierowcy notorycznie zostawiają pojazdy na dzikim parkingu:

W miejscu placu zabaw powstał dziki parking. Za zdjęcia dziękujemy czytelnikowi.
W miejscu placu zabaw powstał dziki parking. Za zdjęcia dziękujemy czytelnikowi. Czytelnik Marek

Na tym podwórku dzieci stały naprzeciw koparek

Do 2007 roku w podwórku pomiędzy ulicami: Pułaskiego, Kościuszki, Prądzyńskiego i Komuny Paryskiej dzieci bawiły się na trzepaku przy śmietnikach albo na pustym placu. Za bramki służyły im duże kamienie, choć marzyły o placu zabaw z prawdziwego zdarzenia. Ogromne było ich zdziwienie, gdy dowiedziały się podczas wakacji, że budują tu parking.

- Nie mamy gdzie się bawić. Niejeden z nas miał już tu wypadek. O, ten uderzył się w głowę, a ten złamał rękę. Jedno z dzieci wspinało się kiedyś na podwórkowy mur. Spadło wraz z jego kawałkiem i przeleżało rok w szpitalu – mówił w 2007 roku 16-letni Chrystian na łamach "Gazety Wrocławskiej".

Z 40 małych gardeł wyrywały się okrzyki "Prezydent do domu!", "Precz z parkingiem!" czy "Nie przejedzie
Z 40 małych gardeł wyrywały się okrzyki "Prezydent do domu!", "Precz z parkingiem!" czy "Nie przejedziecie!". Paweł Relikowski / Polska Press

Dzieciaki dopięły swego i dwa lata później zamiast parkingu stały już huśtawki, ślizgawki, piaskownica oraz boiska do koszykówki i piłki nożnej. Plac zabaw istniał zaledwie 11 lat, bo historia zatoczyła koło i znów jest tu sam piach.

Deweloper nie wywiązał się z umowy

Zarząd Zasobu Komunalnego we Wrocławiu informuje nas, iż plac zabaw został zdemontowany z następujących powodów:

  • zbyt bliskie położenie pomiędzy drogami dojazdową i pożarową, co mogłoby zagrażać bawiącym się dzieciom,
  • stan placu zabaw ulegał powolnej degradacji związanej z pobliską inwestycją,
  • wzmożony ruch samochodów; zabrudzenie, zapylenie,
  • sąsiedztwo zaplecza budowy,
  • brak odpowiedniego nasłonecznienia.

- Na mocy porozumienia podpisanego z deweloperem, który prowadził wtedy prace miał on po zakończonej inwestycji stworzyć od nowa plac zabaw w innym miejscu. Pomimo pism, wezwań, również przedsądowych, deweloper ani nie wywiązał się z umowy, ani nie przepisał na Zarząd Zasobu Komunalnego pozwolenia na budowę. Musieliśmy rozwiązać z inwestorem umowę, aby wejść z nim na drogę sądową – informuje Aleksandra Lipertowska, rzeczniczka prasowa ZZK.

W międzyczasie deweloper ogłosił upadłość. Na skutek przeciągania sprawy pozwolenie na budowę przedawniło się.

- Wszystko to oznacza, że remont podwórka musimy rozpocząć od początku, tj. przygotowania dokumentacji, uzgodnień, przeprowadzenia konsultacji, pozwoleń etc. Procedurę rozpoczniemy jeszcze w tym roku – dodaje pani Lipertowska.

Póki co, dzieci z okolicy mają do dyspozycji boisko piłkarskie, natomiast pusty plac między Nową Papiernią a kamienicami szpeci całą okolicę.

Zobacz też: Protest pod Wrocławiem. Nie chcemy tu tirów z autostrady A4!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska