Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Nie chcemy ogromnych hal i 1,5 tysiąca tirów na dobę!" Tak wyglądał protest w podwrocławskim Malinie [FILM, ZDJĘCIA]

Protest mieszkańców podwrocławskiego Malina w gminie Wisznia Mała przeciwko budowie ogromnych hal magazynowych.
Protest mieszkańców podwrocławskiego Malina w gminie Wisznia Mała przeciwko budowie ogromnych hal magazynowych. Jarosław Jakubczak / Polska Press
Mieszkańcy wsi Malin w gminie Wisznia Mała stanowczo sprzeciwiają się planowanej budowie gigantycznego centrum logistycznego, które ma powstać na terenie miejscowości. Według wstępnych założeń, kompleks trzech hal o powierzchni 40 hektarów stanie kilkadziesiąt metrów od ich domów.

Krótka historia ogromnej działki: od poligonu wojskowego, przez domy, po hale logistyczne

Wieś Malin znajduje się między Wrocławiem i Trzebnicą, liczy około 600 mieszkańców. Jak nam opowiadają, ogromny niezabudowany teren leżący po wschodniej stronie wioski pełnił niegdyś funkcję poligonu wojskowego. W 2007 r. jego właścicielem stała się spółka Develia, jeden z największych deweloperów w Polsce. Pierwotnie niezabudowana działka przerodzić miała się w luksusowe osiedle domów jednorodzinnych z częścią rekreacyjną, usługową, szkołą, przedszkolem i pasem zieleni. Plany uległy zmianie i teraz inwestorzy z firm Develia oraz amerykańskiego Hillwood chcą wybudować tam centrum logistyczne.

Centrum tworzyć mają trzy hale o powierzchni łącznie 400 tys. metrów kwadratowych (40 hektarów). Koszt budowy parku logistycznego szacowany jest na około 1,5 mld zł. W ramach inwestycji powstanie także droga, łącząca kompleks z pobliską S5. Obiekt ma zapewnić kilka tysięcy miejsc pracy.

Budowa gigantycznego centrum logistycznego kilkadziesiąt metrów od domów. Mieszkańcy go nie chcą!

Planowana inwestycja wzbudziła ogromne oburzenie mieszkańców Malina. Wskazują, że nie jest zgodna z obecnym studium terenu, które mówi o przeznaczeniu pod zabudowę mieszkaniową. Studium ustanowione zostało niedługo po zakupie działki od wojska przez Develię. Mieszkańcy nie zgadzają się na uchwalenie nowego studium z przeznaczeniem na przemysł oraz ustanowienie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, które umożliwi budowę kompleksu.

- Zablokowaliśmy uchwałę zmiany studium podczas styczniowej Sesji Rady Gminy. Uchwała już była przygotowana! Nie jesteśmy przeciwni budowie osiedla, jak było to przewidziane. Sprzeciwiamy się inwestycjom przemysłowym na taką skalę i w takiej odległości od nas – mówią nam mieszkańcy Malina.

Najbardziej obawiają się hałasu. Ma generować go 6 tys. pojazdów, przejeżdżających codziennie wybudowaną drogą dojazdową, w tym 1,5 tys. tirów. Liczby te przedstawił mieszkańcom sam inwestor. Mieszkańcy wyliczyli, że pojazdy będą wjeżdżać i wyjeżdżać z centrum logistycznego średnio co 7 sekund. Twierdzą zgodnie, że razem z wzmożonym ruchem, jakość powietrza w wiosce pogorszy się. Według ich obliczeń, powietrze w Malinie "wzbogacone" zostanie o 25 ton dwutlenku węgla na dobę. Daje to blisko 9 tys. ton dwutlenku węgla rocznie. Przy obliczeniach nie uwzględnili spalin wytwarzanych przez tiry.

Zobacz film z protestu:

- Gdy prowadziliśmy budowę domu, były informacje, że wszędzie będą domki jednorodzinne. Teraz okazuje się, że nasza gmina systematycznie próbuje zmienić zagospodarowanie przestrzenne pod hale przemysłowe – komentuje Anna Tokarska, mieszkanka pobliskiej Ligoty Pięknej.

Wtórują jej inne głosy mieszkańców Malina:

- Przeprowadziliśmy się do Malina z Wrocławia, bo chcieliśmy uciec od zgiełku i hałasu. Chcieliśmy żyć blisko przyrody. Nie wiedzieliśmy, że w miejscu planowanego od lat osiedla mieszkaniowego powstanie park logistyczny. Postanowiliśmy o budowie domów w Malinie na podstawie zapoznania się ze studium. Kiedy zobaczyliśmy, że na terenie wsi mogą być wybudowane tylko domy, zainwestowaliśmy tutaj całe dorobki życia. Teraz nagle studium gmina chce zmienić w kompletnie drugą stronę. To nie tak miało być. Czujemy się oszukani – żalą się protestujący.

Uważają także, że trzy gigantyczne hale zrujnują walory krajobrazowe. Niektóre domy stoją oddalone o około 50 metrów od planowanej inwestycji. Z okna zamiast pięknego widoku na las, domowników powita 15-metrowa ściana hali. A kompleks ma rozciągać się niemal wzdłuż całej długości Malina. Jego wielkość porównywalna jest do powierzchni wioski.

- Nie możemy się zgodzić na tak dużą inwestycję przemysłową, która graniczy z naszymi domami. Sama inwestycja będzie olbrzymia. Nasze domy mają 8 metrów wysokości. Nie ma żadnych plusów dla mieszkańców tej inwestycji. Są tylko minusy. Czujemy, że ta inwestycja jest wprowadzana metodą siłową, zarówno ze strony gminy, jak i inwestora – mówi Marek Kraśków, mieszkaniec Malina.

Argumentów przeciwko budowie gigantycznego centrum mieszkańcy mają więcej. Według nich spowoduje ono zanieczyszczenie światłem (hale mają być oświetlone przez całą noc), obniży wartość nieruchomości w Malinie, spowoduje zachwianie gospodarki wodnej oraz retencji wód opadowych, zablokuje płynność ruchu pojazdów mieszkańców na węźle S5-Kryniczno i Ligota Piękna, a także w sposób nieodwracalny zmieni charakter wsi.

- Nie możemy budować domów z płaskim dachem. Domy nie mogą mieć czarnej dachówki, musi być czerwona. A za naszymi plecami ma powstać hala z płaskim dachem, wysoka na 15 metrów. Develia składa pismo o zmianę warunków zagospodarowania przestrzennego, jako inwestor. I od razu na kolejnej sesji rady gminy wójt zmienia uchwałę. Każdy z nas, kto chce przekształcić ziemię z rolnej na budowlaną, nie ma takiej możliwości – zauważa Marzanna Jurzysta-Ziętek, mieszkanka Malina.

Mieszkańców nie przekonuje również zaproponowany przez inwestora pas zieleni, który miałby stanowić bufor między częścią mieszkalną i obiektem. Opisują, że rozkwit roślinności w pasie zieleni do rozmiarów zasłaniających inwestycję zajmie minimum 10-15 lat. Osoby, z którymi udało nam się porozmawiać pokazywały, że szerokość pasa zieleni wynosi około 15 metrów: "I ten wąski pasek ma nas oddzielać? To jakaś kpina!" - stanowczo mówili. Tymczasem na pasie zieleni zasadzono już pierwsze drzewa.

Mieszkańcy zapowiadają, że w przypadku dalszego kontynuowania inwestycji z pominięciem lokalnej społeczności i przy braku poszanowania dla otoczenia oraz przyrody, użyją wszelkich środków prawnych, aby zapobiec naruszaniu ich praw.

Protest w sprawie budowy centrum logistycznego. Jak na głosy mieszkańców odpowiada deweloper?

Powyższe argumenty, wraz z obszernym uzasadnieniem, zostały przesłane 21 marca 2023 r. przez kilka stowarzyszeń społecznych, gminnych oraz wiejskich (m.in. Stowarzyszenia "Integracja", Stowarzyszenia Ligota Piękna, Stowarzyszenia "Zawsze blisko ludzi" czy Komitetu Społecznego "NIE dla przemysłu w Malinie") do firm Develia oraz Hillwood. Od Develii otrzymaliśmy oświadczenie dotyczące przesłanego pisma. Publikujemy je w całości:

„Potwierdzamy, że 21 marca br. wpłynęło do nas pismo ze stanowiskiem części mieszkańców gminy Wisznia Mała odnośnie planowanej przez firmy Develia oraz Hillwood inwestycji magazynowo-logistycznej we wsi Malin. Mamy dzięki temu stosowność wyjaśnienia kwestii, które budzą wątpliwości lokalnej społeczności. Chcielibyśmy podkreślić, że plany związane z realizacją obiektu magazynowego na terenie byłego poligonu wojskowego w Malinie są jawne i transparentne.

Jako spółka publiczna prowadzimy wymaganą przez prawo otwartą komunikację, dotyczącą wszelkich aspektów działalności inwestycyjnej. Omawiany projekt został ogłoszony w strategii rozwoju Develii na lata 2021-2025, która została podana do wiadomości publicznej na początku 2021 roku. Zdanie mieszkańców jest dla nas bardzo ważne, dlatego też firmy Develia i Hillwood wyszły z inicjatywą pierwszych konsultacji społecznych, które odbyły się w Malinie 19 stycznia 2023 roku. Prowadzimy otwarty dialog ze wszystkimi grupami interesariuszy, uważnie wsłuchujemy się w potrzeby lokalnej społeczności i reagujemy na postulaty zgłaszane przez mieszkańców.

Po ostatnim spotkaniu zmieniliśmy koncepcję jednego z elementów zagospodarowania tej nieruchomości w taki sposób, by zminimalizować zgłoszone niedogodności. Informujemy, że firmy Develia i Hillwood są świadome obowiązujących obecnie na terenie wsi Malin uwarunkowań prawno-planistycznych i je respektują. Konsultacje społeczne, które będą odbywały się w toku postępowania środowiskowego, stanowiąc integralny i istotny element procesu, oraz ocena oddziaływania na środowisko przesądzą o realizacji inwestycji. Raport dotyczący przedsięwzięcia będzie miał charakter jawny.

Dołożymy wszelkich starań, aby negatywne aspekty funkcjonowania planowanego zespołu magazynowo-logistycznego zostały ograniczone do minimum. Projekt może być dla wskazanego terenu oraz najbliższej okolicy inwestycyjnym oraz gospodarczym kołem zamachowym i będzie służyć lokalnej społeczności. Pakiet korzyści dla Gminy jest aktualnie doprecyzowywany przez inwestorów. Oprócz wielomilionowych wpływów do budżetu Gminy będą to m. in. rozbudowa infrastruktury drogowej, usprawnienia lokalnej gospodarki wodnej czy rozległe przestrzenie parkowo rekreacyjne dla mieszkańców. Będziemy na bieżąco informować opinię publiczną o poszczególnych etapach przedsięwzięcia.

Z poważaniem Mariusz Skowronek, rzecznik prasowy Develia S.A.”

Czy hale w Malinie powstaną? Jakie jest stanowisko gminy Wisznia Mała?

Protestujący mają żal do wójta gminy Wisznia Mała. Mówią, że nie przekazuje im konkretnych informacji na temat budowy hali, m.in. kiedy powstał pomysł budowy czy odpowiedzi wójta dla Develii i Hillwoodu na wnioski o zmianę studium.

- Obserwujemy, że wójt próbuje nas dzielić. Mówi, że z funkcjonowania hali będą duże pieniądze. Owszem, ale dla szkoły w Wiszni Małej i innych, bliżej nieokreślonych inwestycji. A to, że stracą mieszkańcy Malina? No trudno, niech się poświęcą. Uważamy, że takie stanowisko jest niedopuszczalne - komentuje Jerzy Drozd ze Stowarzyszenia "Integracja Wisznia Mała".

- Wójt na zebraniach mówi, że jest za mieszkańcami. A kiedy każdy z nas pisze do niego pismo z pytaniami co zrobił w tej sprawie, udziela informacji wymijających i nie odpisuje na pisma w sposób konkretny. Przeważnie odpowiada, że informacje, o które prosimy nie są informacjami publicznymi i nie mają celu społecznego - twierdzi jedna z mieszkanek Malina.

O takie informacje wnioskował także poseł Krzysztof Śmiszek podczas interwencji poselskiej.

- Na prośbę mieszkańców poseł Krzysztof Śmiszek zgodnie z ustawą o sprawowaniu mandatu posła i senatora oraz na dostęp do informacji wynikającej z tej ustawy, pojawił się u wójta w urzędzie gminy, który potem tego samego dnia postanowił pojawić się na spotkaniu z mieszkańcami. Wójt zapewnił publicznie mieszkańców i posła, że odpowie na wnioski o udostępnienie konkretnych dokumentów dotyczących tej i innych inwestycji, m.in. planowanej fermy. Zapewniał także, że temat inwestycji dotyczącej budowy hal de facto nie istnieje - mówi Anna Kołodziej z biura poselskiego Krzysztofa Śmiszka.

Jak dodaje, pism do wójta zostało wysłanych w sumie 5.

- Otrzymaliśmy równie wymijające odpowiedzi i nie dostaliśmy żadnych dokumentów. Pan wójt informuje, że według oceny tutejszego organu, artykuł 16. ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora nie wskazuje, aby przesłać kopie dokumentów oraz, że takie działanie będzie utrudniać pracę urzędu - tłumaczy Anna Kołodziej.

Po skutecznym zablokowaniu przekształcenia studium terenu z mieszkaniowego na przemysłowy podczas styczniowej Sesji Rady Gminy przez mieszkańców, obawiają się oni, że w planach może być dalsze forsowanie pomysłu.

- Jeśli będzie zgoda społeczna na Malin, za chwilę hale powstaną także w innych wioskach. Każdy z nas uciekł przed hałasem z pobliskiego Wrocławia w poszukiwaniu spokoju, wielu ludzi także z przemysłowych Bielan Wrocławskich. A teraz władze gminy, do spółki z wielkimi koncernami, chcą układać mieszkańcom życie w sposób, którego mieszkańcy nie akceptują. To nie może być tak, że potencjalne korzyści finansowe, które będą efektem tej inwestycji przesłaniają zdrowy rozsądek. Władza zapomniała, że to mieszkańcy są jej pracodawcą i mają prawo oczekiwać, że będzie podejmowała decyzje zgodne z ich wolą - mówi Aleksandra Marciniak z Komitetu Społecznego Przeciwników Budowy Hal.

Na temat planowanej inwestycji o komentarz poprosiliśmy wójta gminy Wisznia Mała, Jakuba Bronowickiego. Oto odpowiedź jaką otrzymaliśmy z urzędu gminy:

"Aktualnie brak jest możliwości prawnych i faktycznych dla lokalizacji hali magazynowej w miejscowości Malin, na obszarze wskazanym przez przedstawicieli firmy Develia i Hillwood, m.in. na spotkaniu zorganizowanym przez ww. firmy w Malinie. Tym samym nie ma podstaw do prowadzenia rozmów z inwestorem w sprawie budowy przedmiotowej hali".

Zapytaliśmy również, jakie jest stanowisko gminy Wisznia Mała w sprawie inwestycji oraz czy zapadły jakiekolwiek decyzje. Co odpowiedział urząd gminy?

"Stanowisko Gminy Wisznia Mała tj. Wójta oraz Rady Gminy Wisznia Mała może być skonkretyzowane w procedurach planistycznych. Z uwagi na fakt, iż obowiązujące aktualnie dokumenty planistyczne uniemożliwiają lokalizację hal magazynowych na przedmiotowym terenie, Gmina Wisznia Mała nie może zająć stanowiska w tej sprawie. Dokumenty planistyczne sporządza się bowiem w trakcie procedur, które umożliwiają m.in. udział społeczności lokalnej, ale też wielu organom i ekspertom. Wójt Gminy oraz Rada Gminy Wisznia Mała wsłuchują się w głos wszystkich mieszkańców, zarówno tych którzy są za jak i przeciw tego typu inwestycji lub zmianie aktualnego Studium. Dopiero w trakcie ewentualnego prowadzenia procedur zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Wisznia Mała, a następnie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, wraz z niezbędnymi konsultacjami społecznymi zarówno Rada Gminy jak i Wójt, będą w stanie wypracować konkretne stanowisko w sprawie. Z uwagi na powyższe informuję, iż aktualnie nie zapadły żadne ustalenia w sprawie budowy hali magazynowej w miejscowości Malin. Niezależnie od powyższego można także wskazać, iż informacje o propozycjach mieszkańców w zakresie zmian w koncepcji zagospodarowania terenu prezentowanej publicznie przez firmy Develia i Hillwood, zgłaszane np. w trakcie spotkania z przedstawicielami firmy, powinny przyczynić się do zmiany ww. koncepcji. Nie mniej należy zauważyć, iż autorem prezentowanych przez ww. firmy koncepcji i wniosków składanych do tutejszego urzędu nie jest Gmina Wisznia Mała".

Najważniejszą kwestią dla mieszkańców jest jednak to, czy planuje się dalsze forsowanie zmiany studium oraz ustalenie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego na teren przemysłowy przez Radę Gminy Wisznia Mała, mimo panującego protestu. O to także zapytaliśmy urząd gminy. I podobnie jak mieszkańcy, nie otrzymaliśmy konkretnej odpowiedzi.

"W porządku obrad sesji, która odbyła się w styczniu 2023 r. znajdował się projekt uchwały o przystąpieniu do sporządzania zmiany Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy Wisznia Mała dla przedmiotowego obszaru. Na prośbę Wójta Gminy Wisznia Mała uchwała ta została wycofana z porządku obrad – co było podyktowane brakiem akceptacji mieszkańców dla pomysłu inwestora zaprezentowanego na spotkaniu w Malinie, które dla nich zorganizował. Niezależnie od powyższego informuję także, iż ww. uchwała byłaby wyłącznie rozpoczęciem procedury sporządzania projektu zmiany Studium. Sama zmiana zatwierdzana jest odrębną uchwałą, po zakończeniu procedury jej projektowania, która uwzględnia m.in. konsultacje społeczne. Dopiero zatwierdzenie zmiany Studium otwiera drogę do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Aktualnie zmiana dokumentów planistycznych dotyczących terenu nie jest procedowana. W przypadku zmiany planów Gminy Wisznia Mała w przedmiotowej sprawie, informacja o tym będzie podana do publicznej wiadomości".

Centrum logistyczne ma powstać tutaj:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska