Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moja okolica... osiedle Nad Zalewem w Złotoryi

PEKA
Osiedle Nad Zalewem w Złotoryi to ciche i spokojne miejsce
Osiedle Nad Zalewem w Złotoryi to ciche i spokojne miejsce Piotr Krzyżanowski
Bajeczne widoki wystarczą do szczęścia, czyli jak się żyje Nad Zalewem w Złotoryi.

Z balkonu na czwartym piętrze osiedla Nad Zalewem Andrzej Burzyński - współtwórca Złotoryjskiego Stowarzyszenia Cyklistów - widzi porośnięte gęstym lasem zbocza doliny Kaczawy, płynącą zakolami rzekę, orli dziób Wilczej Góry, a na horyzoncie pasmo Karkonoszy z charakterystyczną sylwetką Śnieżki. Bajeczna okolica.

Obok Kaczawy wiedzie szlak w kierunku Jerzmanic-Zdroju, ale został rozjechany przez samochody - wiosną i jesienią zmienia się w błotniste bagno, zniechęcające cyklistów do eskapad. Wśród rzeczy, których Andrzejowi Burzyńskiemu najbardziej brak na osiedlu Nad Zalewem, są porządne ścieżki rowerowe.

- Z miłą chęcią bym się stąd wyprowadził, chociaż mam najpiękniejsze widoki - mówi.
Wielu mieszkańców składa jednak odwrotną deklarację - za żadne skarby nie zamieniliby swego osiedla na inne. Kilkadziesiąt bloków i domków jednorodzinnych, zbudowanych przez Spółdzielnię Mieszkaniową Agat, stoi wśród zieleni na skraju Złotoryi, o kilkaset metrów od urokliwego zalewu.
Mieszkańcy osiedla Nad Zalewem mają na miejscu wszystko: dobrze wyposażoną przychodnię zdrowia, kilka sklepów, zakład fryzjerski, aptekę, solarium, kiosk z gazetami, ogrodzone boisko do siatkówki, place zabaw, ciastkarnię i dwie piekarnie. A do tego jest zieleń, cisza, spokój, mnóstwo ptaków.

Na osiedlu mieszkają m.in. Leszek Antonowicz (wielokrotny mistrz świata w akrobatyce sportowej i trener mistrzów świata), Roman Gorzkowski (historyk, badacz dziejów miasta i autor licznych publikacji na jego temat), Jacek Kuczyński (trener tenisistów z krajowej czołówki), Marian Kret (prezes SM Agat), Aleksander Pecyna (wicedyrektor ogólniaka), Krzy-sztof Maciejak (autor książek o płukaniu złota i Złotoryi).

Blaski i cienie osiedla w Złotoryi
Plusy:
- Zaciszne, urokliwe położenie - na skraju miasta, a jednak blisko centrum, z wąwozem prowadzącym do terenów rekreacyjnych nad Kaczawą.
- Wystarczająca ilość punktów handlowych: jest apteka, przychodnia zdrowia.

Minusy:
- Za mało miejsc parkingowych i wąskie osiedlowe uliczki zastawione samochodami.
- Zawiła numeracja budynków, dlatego przyjezdni często błądzą.
- Słaba izolacja sieci ciepłowniczej.

We wtorek napiszemy, jak się mieszka w gminie Jedlina-Zdrój.

Zaproście nas do siebie. Czekamy na mejle: [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska