Kierowcy jeżdżący w okolicach dworca po zamknięciu ul. Dyrekcyjnej, mają tylko jeden pas na ul. Borowskiej. Na początku prac związanych z budową nowej galerii handlowej, mieli do dyspozycji dwa pasy.
Od piątku, 29 lipca, wprowadzono nowe znaki. Miasto jednak nie informowało o planowanych zmianach w organizacji ruchu, a mówiło chociażby o zmianach na Podwalu czy Oporowie, powiadomiło także że tramwaje ominą ul. Szewską, by nie przeszkadzać w koncercie w kościele. Dlaczego ważną zmianę pominięto? Jak tłumaczą urzędnicy, nie było komunikatu, ale trzy dni wcześniej ustawiono znaki.
– Miały być dwa pasy, tak mówiono kierowcom, taka informacja była podana. Teraz ktoś wprowadził sobie zmiany po cichu. Jak nagle zamkną drogę, to też o tym nie powiedzą? – oburza się Krzysztof Pływaczyk z białego opla. Znaki widzi, ale to nie zmniejsza jego zdenerwowania. – Widzi pani ten korek? Miasto powinno zablokować zmianę, bo ta firma zajmuje sobie co chce – pokazuje długi sznur aut, który w porannym szczycie ciągnie się Borowską niemal do Kamiennej. To, że są wakacje i mniejszy ruch, wcale nie załatwia sprawy.
Miasto przekazuje nam tłumaczenia inwestora, a ten twierdzi, że sam jest zaskoczony. Podobno już w czasie rozbiórki nawierzchni okazało się, że konieczne jest dalsze zwężenie ul. Borowskiej.
Jeden problem wyniknął, gdy drogowcy chcieli podłączyć studzienkę do kanału i okazało się, że jest „kolizja jego konstrukcji ze studnią”. Podobno nie było to możliwe do przewidzenia wcześniej. Studnia sąsiaduje ponadto z wiązką światłowodów, a by to miejsce zabezpieczyć trzeba było powiększyć obszar robót.
To nie koniec. Są tam także wykonywane prace na torowisku, które wymagają zajęcia dodatkowej powierzchni. Do tego dochodzą problemy z energetyką: bo by przerzucić kable trzeba zrobić otwarty wykop, a wcześniej inwestor szacował, że wystarczy przecisnąć kable pod jezdnią robiąc wykopy tylko po obu stronach ulicy.
– Według obliczeń projektanta przepustowość ulicy pozostanie wystarczająca pomimo czasowego wyłączenia jednego pasa ruchu – przekazuje Weronika Wemberger z firmy Unibail-Rodamco. Te obliczenia weryfikują jednak godziny szczytu i klaksony kierowców.
Tylko jeden pas na Borowskiej pozostanie do dyspozycji kierowców do połowy sierpnia. Potem wrócą dwa pasy. Sam remont ul. Dyrekcyjnej potrwa do końca roku i do tego czasu nie pojadą nią kierowcy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?