Żeby dojechać na południowe osiedla miasta, w tym na Wojszyce i Ołtaszyn, mieszkańcy mają dziś do dyspozycji główne drogi dojazdowe prowadzące przez wiadukty kolejowe. Dokładnie cztery wiadukty „dźwigają” cały ruch południa miasta: Bardzka/Buforowa, Wyścigowa/Sudecka, Powstańców Śląskich oraz Borowska/Grota Roweckiego. Ten ostatni leży na głównej drodze, z której korzystają mieszkańcy Wojszyc i Ołtaszyna.
- Każdego dnia ulica Grota Roweckiego oraz wszelkie ulice dojazdowe do niej są zakorkowane - wyjaśnia Jerzy Dyjakon, przewodniczący Rady Osiedla Wojszyce i dodaje: - Niektórzy próbują uciekać w ulicę Przystankową, jednak ta również zazwyczaj jest nieprzejezdna, a korki ciągną się aż po ulice Ratajów i Pawła Jasienicy.
Rada osiedla poprawę sytuacji komunikacyjnej Wojszyc oraz sąsiedniego Ołtaszyna dostrzega w dwóch innych, już istniejących, wiaduktach kolejowych: przy ul. Pawiej oraz między ulicami Spiską a Orawską. Pierwszy z nich został zamknięty dla samochodów w 2015 r., gdyż miasto stworzyło w tym miejscu ciąg rowerowo-pieszy.
- Wcześniej była tam polna droga, mimo to wielu z nas wybierało ten skrót do Wojszyc #- wyjaśnia Jerzy Malinowski, wiceprzewodniczący Rady Osiedla Wojszyce.
- W ubiegłym roku zrobiono tam ciąg rowerowo-pieszy i postawiono słupki. Drogę utwardzono, wyłożono asfaltem i… zamknięto dla aut. W ten sposób wyłączono jedyną alternatywną drogę do Wojszyc w stosunku do ulic Grota Roweckiego i Borowskiej - dodaje Dyjakon.
Rada osiedla apelowała w sprawie zamknięcia wiaduktu przy ul. Pawiej u władz miasta. - Odpowiedziano nam, że w planach zagospodarowania przestrzennego teren ten funkcjonuje jako ciąg pieszo-rowerowy i nic nie da się zrobić - wyjaśniają przedstawiciele rady.
Drugi wiadukt, łączący ulice Spiską i Orawską, mógłby być komunikacyjnym ułatwieniem dla mieszkańców Ołtaszyna, prowadząc samochody do ulicy Weigla i Armii Krajowej. Tu problem jest inny, niż przy Pawiej, gdyż wiadukt jest otwarty dla ruchu samochodowego, jednak nawierzchnia polnej drogi jest w bardzo złym stanie.
- Jeżeli miasto zdecydowałoby się na utwardzenie tego odcinka, w znacznym stopniu odciążyłby on Ołtaszyn - podkreśla Jerzy Dyjakon.
Jak tłumaczą osiedlowi radni, władzom miasta nie zależy na wykorzystywaniu alternatywnych tras prowadzących przez wiadukty kolejowe na południe Wrocławia. - Wokół jest bardzo dużo terenów przeznaczonych pod kolejne osiedla mieszkaniowe, więc urzędnicy wolą sprzedawać tereny deweloperom i liczyć na to, że prywatni przedsiębiorcy stworzą własne drogi osiedlowe - kończy przewodniczący Rady Osiedla Wojszyce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?