Do wypadku doszło w piątkowy poranek (23 lutego 2024 r.). Dokładnie o godzinie 6:01 kobieta wyjeżdżająca samochodem osobowym z ul. Kniaziewicza, przejeżdżając przez torowisko, nie zauważyła jadącego z prawej strony, w kierunku centrum miasta, tramwaju linii 4.
Na skuteczne hamowanie tramwaju było za późno. Ciężki skład nie jest w stanie zatrzymać się momentalnie, a to na kierowcy samochodu, w tym przypadku, ciążył obowiązek upewnienia się, czy może bezpiecznie przejechać przez torowisko. Auto powinno ustąpić pierwszeństwa tramwajowi.
Na miejsce wypadku wezwano pogotowie ratunkowe i policję.
- Wypadek wyglądał groźnie, ale na szczęście nikt nie odniósł poważnych obrażeń. Kobieta prowadząca opla została przebadana przez ratowników na miejscu. Nie było konieczności odwożenia jej do szpitala – mówi mł. asp. Rafał Jarząb z KMP we Wrocławiu.
Kobieta prowadząca samochód, mimo wszystko, może mówić o dużym szczęściu. Na nagraniu widać, że opel wjechał w bok jadącego tramwaju. Gdyby tramwaj uderzył w bok samochodu, skutki wypadku mogłyby być dużo gorsze. Zadecydowały metry i ułamki sekund. Zobaczcie nagranie.
To już nie pierwszy podobny wypadek z udziałem samochodu i tramwaju w ciągu ul. Pułaskiego. Kierowcy często skarżą się, że nie zawsze nadjeżdżający tramwaj jest dobrze widoczny. Najczęściej jednak, to rutyna i niedostateczna ostrożność kierowców jest powodem wypadków z udziałem tramwajów w tym miejscu. Skrzyżowania z torowiskiem są odpowiednio oznakowane znakami ostrzegawczymi.
Tu doszło do wypadku:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?