Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kobieta potrącona na pasach w Wysokiej. Winne słabe oświetlenie czy ciemne ubrania?

Marcin Kruk
Marcin Kruk
archiwum Polska Press/zdjęcie ilustracyjne
Groźny wypadek na przejściu dla pieszych, do którego doszło w sobotę (27 listopada), wywołał dyskusję o bezpieczeństwie na nieoświetlonej ulicy i o tym, kto ponosi winę w przypadku potrącenia pieszego. Przeczytajcie poniżej.

Do groźnego wypadku doszło w sobotę (27 listopada) wieczorem. Kobieta przechodząca przez pasy na ul. Radosnej w Wysokiej koło Wrocławia, została potrącona przez samochód i trafiła do szpitala..

"Kobieta została potrącona przez kierującego osobową mazdą po godz. 16 na oznakowanym przejściu dla pieszych na ul. Radosnej w miejscowości Wysoka. Kierujący był trzeźwy" - informuje sierż. szt. Rafał Jarząb z wrocławskiej policji.

Ulica Radosna w Wysokiej to kontynuacja znajdującej się już w granicach Wrocławia ul. Ołtaszyńskiej. Ruch tam jest duży, zarówno samochodów, jak i pieszych spacerujących pod drzewami i w pobliżu położonych nieopodal ROD Partynice Do wypadku doszło właśnie na przejściu dla pieszych usytuowanym koło działek.

Na Facebooku pojawił się poruszający post napisany przez osobę, która udzielała pomocy poszkodowanej kobiecie bezpośrednio po wypadku. Autorka opisała oczekiwanie na karetkę, przerażenie rannej, zakrwawionej kobiety, ale także rozmowę z przyjaciółką o tym, że ul. Radosna jest niedoświetlona, a piesi - jeśli są w ciemnych ubraniach - po zmroku właściwie są zupełnie niewidoczni (treść posta publikujemy na końcu tego artukułu).

W komentarzach pod postem rozgorzała dyskusja. Można przeczytać m.in. o zbyt szybko jeżdżących tamtędy kierowcach, o tym, że kolorowe, jaskrawe i z odblaskami ubrania ratują życie oraz o fatalnym oświetleniu ulicy, gdzie doszło do wypadku.

Oświetlenie ul. Radosnej zostanie zmienione

Jak informuje nas kierownik Referatu Dróg Transportu i Mienia Komunalnego gminy Kobierzyce Piotr Ligas, urzędnicy już dawno zauważyli, że na ulicach Wysokiej jest ciemno - nie tylko na ul. Radosnej, ale wszystkich należących do Taurona liniach na terenie gminy.

"Gmina Kobierzyce ma podpisaną umowę z firmą Tauron i co roku - wymieniane są oprawy oświetleniowe na energooszczędne typu LED. W tym roku zostały wymienione oprawy na całej ul. Wrocławskiej w Bielanach Wrocławskich, a do końca roku 2022 będzie wymienione oświetlenie na całej ul. Radosnej w Wysokiej. Zamontujemy tam nowe ledowe oprawy oświetleniowe, które bardzo doświetlą całą drogę wraz z przejściami dla pieszych. Dla poprawy bezpieczeństwa do końca roku 2021 zostanie zamontowane oświetlenie dedykowane na jednym z przejść dla pieszych na ul. Radosnej w wysokiej - wyjaśnia Piotr Ligas.

Zanim oświetlenie zostanie wymienione na całych ulicach, urzędnicy z Kobierzyc w pierwszej kolejności doświetlają przejścia dla pieszych. Na Radosnej część opraw przy pasach jest już wymieniona, a przejścia są przemalowane na rzucające się w oczy kolory: biały i czerwony.

Potrącenie pieszego - kto jest winny?

Niezależnie jednak od działań gminy trzeba pamiętać, że bezpieczeństwo pieszych zależy przede wszystkim od odpowiedzialności kierowców. Ciężkie obrażenia lub śmierć pieszych to w przeważającej części wina kierowców rozpędzonych samochodów, a nie tego, że piesi ubrani są na czarno, chociaż elementy odblaskowe z pewnością dobrze wpływają na ich bezpieczeństwo. Warto także przypomnieć, że po ostatniej zmianie przepisów, która przyznała pierwszeństwo pieszym zbliżającym się do przejścia, liczba śmiertelnych potrąceń na pasach spadła o 40 procent.

Oto post pani Anny opublikowany na Facebooku:

"Wypadek w Wysokiej ulica Radosna. 27.11.2021. Radośnie nie miało prawa być... Trzymałam tą kobietę za rękę, widzialam w jej oczach przerażenie. Pytała co chwilę dlaczego tu leży, gdzie jest jej mąż. Te pytania dały mi do zrozumienia, że jest przerażona, że się boi. Zastanowiłam się, jak jej pomóc, ale kiedy zobaczyłam krew, która zastygala na jej ustach, domyśliłam się, że może być to oznaką obrażeń wewnętrznych. Ktoś już wcześniej ułożył ranną w pozycji bocznej, nakryto ją kocem medycznym. Poprosiłam o kolejne koce. Trzymałam ją za rękę i głaskałam po twarzy. Zasypiała. Mówiłam do niej, jak do matki, zadawałam pytania, by utrzymać ją z dala od paniki. Była oszołomiona, nie pamiętała adresu, o który pytałam, by poinformować jej męża. Obok niej był śnieg, moczyłam w nim rękę, by dotykać jej twarzy. Nie pozwól jej zasnąć, myślałam. Cały czas szukała mojej dłoni. Kierowca, sprawca wypadku, był przerażony i w ogromnym szoku. Świadkowie jadący za nim widzieli, jak Pani weszła na pasy. Jednak kierowca nie pamiętał, jak, kiedy to się stało. Nie potrafił opisać tego wydarzenia.
Dosłownie kilka minut wcześniej. Udajemy się do wyjścia. Mówię do mojej przyjaciółki, o moich przemyśleniach dotyczącej tej konkretnej ulicy RADOSNEJ. Mianowicie, że ludzie którzy tutaj sobie spacerują o zmroku, są niewidzialni dla kierowców, jeżeli mają ciemne ubrania. Jestem kierowcą od lat, ale za każdym razem przejeżdżając tędy o zmroku mam gęsią skórkę. Kiedyś pisałam o tym, ale ludzie, jak to ludzie znajdują tysiące słów, które są pełne jadu i krytyki. A ja nadal uważam, że trzeba coś z tym zrobić.
Możecie mnie zlinczowac, ale zróbmy uczciwy rachunek sumienia, najlepiej podczas jazdy samochodem po tej konkretnej ulicy, sprawdźcie czy się mylę. Moja przyjaciółka, pracująca zresztą policji, przyznała mi rację. Osobiście jest świadkiem takich sytuacji wielokrotnie. Najgorsze w tym jest to, że kobieta wchodząca na pasy nie popełniła wykroczenia. To kierowca POWINIEN ją widzieć.
Bo ja potrafię zrozumieć tą drugą stronę medalu. Ten człowiek dzisiaj noe zaśnie, możliwe, że do końca swoich dni będzie miał koszmary. Ta sytuacja skłoniła mnie do dalszych przemyśleń. Przede wszystkim ludzie ubrani we wszelkie odcienie szarości, czerni, granatów są praktycznie niewidoczni dla kierowców. Nie są to moje widzimisię, można odnaleźć sporo informacji na ten temat.
Może czas najwyższą zastanowić się nad zmianą, w zapisie prawa również, gdzie odpowiedzialność byłaby również po stronie osoby jakby to ująć, idącej, spacerującej. Korzystającej z drogi ruchu drogowego. Może czas najwyższy ubierać się w bardziej widoczne ubrania, albo z nutą odblasków, tudzież innych gadżetów, które sprawią, że będziemy widoczni dla otoczenia.
Wypadek. Pani leżała w rowie, na mokrej trawie. Musiała marznąć, choć wątpię czy wówczas to czuła. Nie mogła oddychać. Pomyślałam, że może mieć uszkodzone żebra. Ściągnęłam moją kurtkę, zrolowalam, zabezpieczyłam jej ciało przed osunięciem, co spowodowałoby silny ból. Cały czas starałam się być przy niej. To w sumie jedyne co mogę zrobić do przyjazdu karetki i policji.
Nadal głaskałam ją po twarzy , by się nie bała. Trzymała mnie za rękę, dosłownie ten dotyk przywołał we mnie wspomnienie mojej mamy. Przecież to jest czyjaś matka, zapytałam ją z uśmiechem na ustach o dzieci. Tak, to jest matka. To mogłaby być moja i Twoja mama. Ten post nie ma na celu usilnego bronienia sprawcy wypadku, jak znalezienia rozwiązań, by te wypadki się nie powtarzały."

/pisownia oryginalna/

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska