W momencie, w którym wyłączono sygnał nadajnika TVP Info, czyli wczoraj po godzinie 11, w budynku przy ulicy Woronicza 17 było kilkunastu polityków PiS, a po chwili dojechali jeszcze kolejni. Byli wśród nich, między innymi, dolnośląscy parlamentarzyści Jacek Świat i Paweł Hreniak.
Decyzję o powołaniu nowych władz wydał minister kultury, ale przejęcie władzy nie miało kulturalnego przebiegu.
W trakcie przepychanek nieznany do tej pory sprawca poturbował dotkliwie jedną z posłanek - Joannę Borowiak, naruszył również nietykalność cielesną kilku innych.
O gorący komentarz poprosiliśmy posła PiS Jacka Świata.
- Na podstawie uchwały przegłosowanej przez większość sejmową jakieś wygolone osiłki przyszły do telewizji i zajmują po kawałku gmach TVP. Instalują się jacyś prezesi i zarząd, a przecież tylko Rada Mediów Narodowych może powoływać i odwoływać władze telewizji. Wyłączono sygnał TVP Info, również internetowy. Ta uchwała sejmowa służy im tak jak swego czasu dekret o stanie wojennym, jest nieprawomocna i ma podobne skutki, czyli powoduje brutalną przemoc. Byli tu policjanci, odprowadzili panią poseł do interwencji medycznej - zrelacjonował Jacek Świat.
Zdaniem posła, działania podjęte w gmachu telewizji publicznej są niezwykle groźne i nie mogą być tolerowane w cywilizowanym państwie.
-Koalicja 13 grudnia jest coraz bardziej rozzuchwalona. Strach pomyśleć, do czego się jeszcze mogą posunąć, bo oni nie mają żadnych hamulców, żadnych ograniczeń, a tzw. zagranica będzie im kibicować. Bruksela, Berlin, te wszystkie pseudotrybunały europejskie, są zachwycone, że robią porządek i że Donald Tusk przywiezie im w zębach do Berlina to, co z Polski zostanie. I Polska przestanie być problemem dla kogokolwiek - mówił bardzo podenerwowany sytuacją poseł Świat.
Dodał też, że oni robią to, co robili swego czasu komuniści czyli wykorzystując czas tuż przed świętami, kiedy wiadomo jak bardzo ludzie są zajęci swoimi sprawami.
Wśród posłów obecnych w TVP był też Paweł Hreniak.
-Jesteśmy przy Woronicza. Dzieją się tu rzeczy skandaliczne. Nowy uzurpator zamknął się w gabinecie, czyli osoba która została wskazana przez ministra kultury jako prezes, co jest działaniem bezprawnym. Komunikat ministra kultury powołuje się na uchwałę sejmu, która - jak przyznawał marszałek sejmu - nie ma mocy prawnej.
Dolnośląski poseł porównuje gorzko tę sytuację do starych komedii w reżyserii Stanisława Barei.
- Sytuacja jak z Misia Barei, i co mi zrobisz? Nie ma żadnej podstawy prawnej. Przypomnę, że zmiana zarządu jest dokładnie opisana w ustawie o Radzie Mediów Narodowych i tam jest do tego ustanowiona odpowiednia procedura - mówi Hreniak.
Uważa też, tak jak Jacek Świat, że są tu oczywiste skojarzenia ze stanem wojennym.
-Najgorsze skojarzenia, te dziwne plansze, brak sygnału, to wszystko kojarzy nam się z 13 grudnia. Faktycznie możemy uznać, że coś niedobrego dzieje się w naszym kraju. Bez żadnej podstawy prawnej jest wyłączany sygnał telewizyjny, jest dokonywana zmiana zarządu bez jakiegokolwiek fundamentu prawnego.
Jakie skutki prawne rodzą tego typu działania? - Według mnie z tego faktu muszą wynikać konsekwencje prawne, bo uzurpowanie władzy nad tak ważną spółką publiczną musi rodzić konsekwencje natury karnej - uważa Hreniak. Poseł mówi też o konsekwencjach politycznych: Wszyscy Polacy zobaczą teraz, że ta uśmiechnięta Polska ma całkiem inną twarz, niż się ją próbuje pokazać.
- To pogwałcenie prawa, w tym Konstytucji - ocenił sytuację były premier Mateusz Morawiecki, który także był w gmachu TVP.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
