Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kierowca MPK Wrocław wyprosił matkę z małymi dziećmi z autobusu! Co sobie ubzdurał?

Maciej Rajfur
Maciej Rajfur
Niezrozumiałe zachowanie kierowcy autobusu kosztowało matkę z dziećmi sporo stresu. Teraz MPK przeprasza.
Niezrozumiałe zachowanie kierowcy autobusu kosztowało matkę z dziećmi sporo stresu. Teraz MPK przeprasza. Polska Press
Mieszkanka Wrocławia przeżyła niezwykle stresującą sytuację, jadąc razem z małymi dziećmi miejskim autobusem. W pewnym momencie kierowca zatrzymał się na przystanku i… wyprosił ją bez słowa wyjaśnienia z pojazdu, na oczach wszystkich pasażerów. Podjęliśmy interwencję we wrocławskim MPK. Spółka miejska przeprasza i dyscyplinuje kierowcę. O co chodziło temu pracownikowi miejskiego przewoźnika?

Cała sytuacja wydarzyła się na przystanku Mielecka we Wrocławiu. Pani Karolina jechała autobusową linią 136 w kierunku Kozanowa. Wsiadła do pojazdu na przystanku "Gajowicka", z dwójką małych dzieci. Jedno z nich znajdowało się w wózku. Po przejechaniu jednego przystanku została wyproszona przez kierowcę z pojazdu.

- Bez tłumaczenia i wręcz niemiło. Dopiero na moje pytanie: „dlaczego”, kierowca odpowiedział, że powód jest taki, że na przystanku są dwie osoby poruszające się na wózku inwalidzkim, które chcą wsiąść do pojazdu i to one mają pierwszeństwo skorzystania z przejazdu autobusem. Nieważne, że ja już w tym autobusie jechałam, nieważne, że osoba towarzysząca osobie na wózku chciała zrezygnować z przejazdu, żebym mogła jechać dalej. Kierowca powiedział, że są kamery w pojeździe i takie są przepisy – opowiada pani Karolina.

Co ciekawe, wcale nie miała zamiaru jechać tym autobusem, ale była zmuszono go wybrać z powodu... awarii kursujących tramwajów. Nie przyjechało bowiem na przystanek kilka tramwajów z rozkładu. Autobus, dla matki z dziećmi, był jedyną opcją przemieszczenia się z tego miejsca.

- Czy takie postępowanie to jest „wyrównywanie szans”, czy może jednak przejaw dyskryminacji? Co w sytuacji, gdybym np. spieszyła się do lekarza z dziećmi – zastanawia się oburzona wrocławianka.

Co zrobiła, gdy kierowca na oczach wszystkich pasażerów ją wyprosił?

Niestety, gdy wysiedliśmy z pojazdu młodsze (niespełna półtoraroczne) dziecko się rozpłakało. Starsze dziecko również było wystraszone i zdezorientowane. W związku z tym udałam się do pobliskiej galerii handlowej, gdzie dokarmiłam młodsze dziecko i poczekałam na męża, który odebrał nas po zakończonej pracy – wspomina pani Karolina.

Wyrównywanie szans? Ale nie w taki sposób

Wrocławianka zaznacza, że jest jak najbardziej za wyrównywaniem szans osób niepełnosprawnych, jednakże w powyższej sytuacji, to ona poczuła się dyskryminowana przez kierowcę autobusu. Czym innym jest umożliwienie pierwszeństwa wejścia do pojazdu osobom z trudnościami w poruszaniu się, a czym innym wypraszanie pasażera z pojazdu. Jak to rozwiązać?

- To zdecydowanie pytanie do MPK Wrocław. Być może przy modernizacji i stopniowej wymianie taboru należałoby kupować pojazdy, w których byłoby więcej miejsca dla wózków dziecięcych, inwalidzkich, czy też rowerów? Autobus, którym jechałam, był pojazdem przegubowym, miejsca w nim było sporo, jednakże tylko z przodu były miejsca dla wózków, w drugiej części pojazdu (za przegubem) już nie – opisuje kobieta.

Od jakiegoś czasu jeździ regularnie autobusami i tramwajami i przyznaje, że codziennością są sytuacje, że w jednym pojeździe znajdują się nawet trzy, czy cztery wózki dziecięce. Do tego czasami dochodzi rower, osoba na wózku inwalidzkim, czy też osoba poruszająca się z chodzikiem.

Zapytaliśmy wrocławskie MPK o skandaliczne zachowanie kierowcy. Spółka miejska ustalała na podstawie monitoringu, czy doszło do takiej sytuacji i ostatecznie potwierdziła, że tak było.

Zadaliśmy więc ważne pytania w tej sprawie:

  1. Dlaczego zatem kierowca wyprosił kobietę? Z jakiego punktu regulaminu to wynika?
  2. Czy wobec tego jadąc z wózkiem z dzieckiem nigdy nie można być pewnym przejazdu, bo mogą się pojawić osoby niepełnosprawne na przystankach następnych?
  3. Co z biletem skasowanym? Czy po wyproszeniu przysługuje zwrot?
  4. Jakie MPK ma zamiar wdrożyć rozwiązanie tej sytuacji?

MPK przeprasza i dyscyplinuje kierowcę

Na nasze pytania odpowiedziała Katarzyna Pawlak, nowa rzeczniczka MPK Wrocław.

- Musimy jednoznacznie stwierdzić, że kierowca postąpił niewłaściwie, a pasażerce należą się przeprosiny. W żadnym z dokumentów obowiązujących w MPK nie ma zapisów, które pozwalałby na takie zachowanie – oświadcza rzeczniczka MPK.

Dodaje, że istnieją regulacje wskazujące na potrzebę szczególnej uważności przy przewozie osób niepełnosprawnych. Zapisy te zostały jednak w tym przypadku bardzo błędnie zinterpretowane przez kierowcę i doprowadziły do sytuacji, która nie powinna się wydarzyć.

- Przeprowadziliśmy z kierowcą rozmowę wyjaśniająco-dyscyplinującą. Podjęliśmy też dodatkowe działania szkoleniowe i informacyjne, które mają zapobiec podobnym zdarzeniom w przyszłości. Pasażerkę i wszystkie osoby za zaistniałą sytuację przepraszamy. Jeśli będzie taka możliwość i wola ze strony pasażerki, to dyrekcja MPK chętnie umówi się na spotkanie i osobiście wyjaśni zdarzenie – podaje K. Pawlak.

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska