Poprawia się sytuacja zatrutej Baryczy. Wciąż jednak zalecane jest nie korzystanie z rzeki przez wędkarzy i kajakarzy.
O zatruciu rzeki Barycz poinformowali 1 lipca wędkarze i pracownik Stawów Milickich. Rzeka zmieniła swój naturalny brunatny kolor na czarny, w jej pobliżu czuć było nieprzyjemny zapach, a na powierzchni unosiły się śnięte ryby. Barycz wyglądała tak na około 60-kilometrowym odcinku od Odolanowic do Wąsosza. Zanieczyszczone okazały się także dopływy Kuroch, Złotnica i Olszówka na terenie gminy Odolanów (woj. wielkopolskie).
Natychmiast po zauważeniu skażenia zostały poinformowane Wody Polskie, a inspektorat ochrony środowiska od pierwszego dnia pobiera próbki wody do badań. Już w pierwszy dzień strażacy z lokalnej OSP informowali, że źródłem skażenia może być obornik składowany w pryzmach na polach koło Kurocha.
- Wstępne wyniki próbek pobranych przez WIOŚ wskazują, że źródłem głównego zanieczyszczenia wody są tereny rolnicze pomiędzy Kurochem, Baryczą i Złotnicą, na których stwierdzono rozmyte z powodu intensywnych opadów deszczu pryzmy nawozów naturalnych. Możliwe są także inne źródła zanieczyszczeń, których inspektorzy WIOŚ nadal poszukują – informuje rzeczniczka wrocławskiego oddziału Wód Polskich Anna Tarka.
Woda w Baryczy w weekend wyglądała już lepiej. Nie była tak czarna i śmierdząca oraz można było zauważyć żywe ryby.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?