Jagodno jest sławne na całą Polskę! Internauci tworzą memy i chwalą mieszkańców Wrocławia za obywatelską postawę

Mieszkańcy wrocławskiego Jagodna stanowili jeden z największych obwodów do głosowania w Polsce. Do lokalu nr 148 dopisało się około 1600 osób. Nic więc dziwnego, że niewielki budynek nie był w stanie przyjąć naraz tak ogromnej liczby wyborców. Ci stali więc w długiej na kilometr kolejce. Pomimo spadającej temperatury, nikt nie rezygnował z oddania głosu, choć czas oczekiwania wynosił nawet 6 godzin.

Temat podłapały media z całej Polski oraz internauci. W telewizji można było śledzić transmisję na żywo. Każdy czekał na oddanie głosu, ale, chcąc umilić czas oczekiwania, szukano różnych sposobów na rozrywkę.

- Po 6 godzin czekali chętni do zagłosowania w komisji na Jagodnie. Pospieszyłem z napojami. Kawa i herbata rozchodziła się błyskawicznie - napisał na Facebooku Tomasz Zimoch, który pochwalił się filmem na Facebooku i jednocześnie wypromował się tuż po ciszy wyborczej.

Film możecie zobacz w linku TUTAJ. Kandydat Trzeciej Drogi zaskarbił sobie sympatię sporej części wyborców przy Jagodzińskiej. W tym obwodzie zdobył 212 głosów (trzeci wynik w komisji nr 148).

Kawa i herbata nie były jedynym sposobem na wyborczą integrację. Mieszkańcy Jagodna zmagali się z chłodem z użyciem mocniejszych napojów.

Wrocławska pizzeria Mania Smaku wykorzystała tłumy do promocji. Wyborcom łatwiej czekało się na swoją kolej, posilając się systematycznie przywożoną gorącą pizzą.

- Dowieźliśmy ostatecznie około 300 pizz do kolejki stojącej do lokalu wyborczego na Jagodnie. Ale uwierzcie, nie zrobiliśmy tego, aby szukać poklasku, a z dobrego serca i dbałości o tych wspaniałych ludzi, którzy postanowili spełnić swój obywatelski obowiązek ponad wszystko - napisali właściciele pizzerii na Facebooku.

W odpowiedzi na nieoczekiwany poczęstunek, mieszkańcy następnego dnia składali "puste" zamówienia. "Proszę o pominięcie przygotowania pizzy jako wyraz wdzięczności za wczorajszą dostawę na Jagodno dla tych, którzy spędzili noc czekając na oddanie swojego głosu" - brzmi treść jednej z wiadomości, którą otrzymała pizzeria.

Jak podaje właściciel pizzerii, nie zrobił tego dla promocji lokalu i zachęca do wpłacania na szczytne cele darowizn.

Zaistniała na Jagodnie sytuacja wyniknęła m.in. z powodów organizacyjnych Urzędu Miejskiego Wrocławia. Jak przekazała w poniedziałek komisja PKW, duże zainteresowanie sprawiło, że w niektórych lokalach zabrakło kart do głosowania. Sygnały o ich braku docierały m.in. z ul. Jeleniej, Kleczkowskiej, Kamieńskiego i Samborskiej.

Na Jagodnie kart do głosowania nie zabrakło, ale budynek, w którym mieściła się komisja nr 148, był za mały, aby sprawnie przyjąć ponad 4000 wyborców. Choć kolejki do późnych godzin nocnych na Jagodnie były porażką organizacyjną, Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk próbował wykorzystać popularność osiedla, aby pochwalić się budową trasy autobusowo-tramwajowej. Dofinansowaną z rządowych środków inwestycją, po której za dwa lata pojedzie tylko autobus, tramwaj - nie wiadomo kiedy.

Wrocławianie doskonale wiedzą, jak komunikacyjnie źle zaprojektowane jest osiedle. Przekaz idzie jednak na całą Polskę. Mieszkańcy innych miast odebrali to jako duży sukces. Tymczasem tramwaj na Jagodno jest zapowiadany już od 2016 roku.

Internautom nie trzeba wiele, aby pośmiać się z takiego stanu rzeczy. Stworzyli więc z tej okazji memy:

Jagodzianie potwierdzają, że są już przyzwyczajeni do stania w korkach, więc stanie w kolejce do oddania głosu potraktowali ironicznie. Celnym podsumowaniem sytuacji na Jagodnie jest ten wpis w serwisie Wykop.pl:

Mobilizacja mieszkańców Jagodna odbiła się szerokim echem również ze względu na obywatelską postawę. W całej Polsce padła rekordowa frekwencja wyborów. Eksperci polityczni nie mają wątpliwości, że Polacy szczerze chcą brać udział w demokratycznym głosowaniu, a bierność nie jest już dziś "w modzie".

- W pracę całej komisji włożyliśmy ogrom pracy. To były wielkie emocje, które nam towarzyszyły, a uśmiechy głosujących poprawiały humory, nawet zimna aura w nocy mobilizowała nas po stokroć. I członkowie mojej komisji i wszyscy, którzy stali parę godzin w nocy, zasłużyli na ogromne podziękowania. Chciałbym podziękować również wszystkim mieszkańcom i sąsiadom za aktywność w wyborach! - mówi przewodniczący obwodu nr 148 Marcin Rotuski.

Pan Rotuski dodaje, że kolejka mogłaby stać na zewnątrz dłużej, gdyby nie pomoc czwórki wyborców, którzy koordynowali z komisją organizację pracy.

- Nie znaliśmy się z imienia, zgodzili się, aby mówić do nich numer 1, 2, 3 i 4. Usprawnili cały przebieg kolejki na zewnątrz i sprawili, że zniknęła szybciej niż byśmy się tego spodziewali. Dziękujemy również im - dodał Marcin Rotuski.

Internauci żartują również, że "trzeba było jechać na Jagodno, bo tam najlepszy klimat wyborczy".