Radni osiedla Biskupin, Sępolno, Dąbie, Bartoszowice nie bardzo wiedzą po co miasto dwa lata temu zleciło im stworzenie raportu stanu miejsc aktywności społecznej na ich terenie. Urzędnicy wyznaczyli termin, dokument złożono na ręce Bartłomieja Świerczewskiego, dyrektora departamentu spraw społecznych urzędu miasta. Radni obawiają się jednak, że trafił on do szuflady, ponieważ do tej pory nie wyremontowano ani jednego miejsca na ich osiedlu.
- Próbowaliśmy się czegoś dowiedzieć, wysyłaliśmy pisma do urzędu, czekaliśmy długo na odpowiedź, po czym otrzymaliśmy mniej więcej przekaz: "…to się kiedyś przyda”. Żadne planowane konsultacje społeczne, co było również wskazywane (z naciskiem na pilność sporządzenia raportu) nie miały miejsca. Tereny, gdzie znajdują się place zabaw, siłownie terenowe oraz parczki czy skwery, należą do gminy, to ona więc za nie odpowiada. Dzisiaj, oprócz resztek zniszczonego sprzętu, pokrywa je wysoka trawa, znad której praktycznie nic nie wystaje – mówi Paweł Wawrzynowicz, wiceprzewodniczący zarządu osiedla Biskupin, Sępolno, Dąbie, Bartoszowice.
Radni na opracowanie raportu poświęcili sporo czasu. Powstały opisy, mapki, zrobiono też zdjęcia często zdewastowanych lub zdziczałych miejsc. Twórcy dokumentu mieli nadzieję, że urzędnicy poprosili o niego po to, aby ruszyć z jakimiś pracami na ich osiedlu. Dziś bowiem w okolicy jest tylko jeden sprawny plac zabaw, gdzie przychodzą rodzice z dziećmi z całego osiedla. Inne miejsca wymienione w raporcie służą głównie za toaletę dla psów.
- Jeśli magistrat zdecydowałby się wyremontować chociaż część wskazanych w dokumencie obszarów, odzyskałyby one swój dawny blask. To były bardzo urokliwe zakątki położone przy starych drzewach, które dają dużo cienia. Mieszkańcy mogliby tam miło spędzać czas i odpoczywać na świeżym powietrzu – dodaje Paweł Wawrzynowicz.
Radni trochę żartem, trochę serio wpadli na pomysł, że jeśli miasto nie zamierza nic zrobić ze zniszczonymi sprzętami do rekreacji znajdującymi się na ich osiedlu, to może należy je objąć ochroną konserwatorską lub zrobić w tym miejscu muzeum? Resztki ławek czy huśtawek do niczego innego się już przecież nie nadają. Radni proponują do rejestru zabytków jako pierwszy wpisać teren leżący na roku ulic Kosynierów Gdyńskich i Monte Casino. Wyposażenie tam stojące pamięta jeszcze lata 70. ubiegłego stulecia i nie nadaje się już do niczego innego, niż do bycia eksponatem.
Miasto tłumaczy, że zamówiło raport od radnych osiedlowych nieprzypadkowo. W tym okresie urzędnicy inwentaryzowali przestrzenie i urządzenia rekreacyjne w całym Wrocławiu. Dotyczyło to zarówno terenów prywatnych, jak i zarządzanych przez wspólnoty, spółdzielnie czy jednostki miejskie – Zarząd Zasobu Komunalnego, Wrocławskie Mieszkania, Zarząd Zieleni Miejskiej itp.
- Remonty były i są systematycznie prowadzone: wśród przykładów można wskazać miejsca i urządzenia zgłaszane przez mieszkańców (Wrocławski Budżet Obywatelski) jak i inicjatywy miasta, m.in. inwestycja przy Stanisławowskiej na Muchoborze Wielkim, Park Uśmiechu na Wolbromskiej, remonty wnętrz podwórkowych (m.in. to, o którym informowaliśmy ostatnio, czyli wnętrze w obrębie ulic: św. Antoniego, Pawła Włodkowica, Ruska czy konsultowane właśnie zagospodarowanie wnętrza podwórzowego w kwartale ulic Probusa, Pobożnego, Niemcewicza, Jedności Narodowej i pl. Św. Macieja,), aktualny remont placu zabaw na wyspie Bielarskiej, przygotowywaną rewitalizację parku wraz z kortami przy Kolejowej, remonty infrastruktury sportowej w szkołach, m.in.: przy Wieczystej, Szkockiej, Greckiej etc., generalny remont placu zabaw przy Henrykowskiej (projektowany) etc. - wylicza Anna Bytońska z biura prasowego urzędu miasta we Wrocławiu.
Urzędniczka informuje także, że w tym roku postępowania na dostawę urządzeń małej architektury i jej montażu ogłosił Zarząd Zieleni Miejskiej. Mają być one użyte do tworzenia, napraw i remontów siłowni oraz placów zabaw. Przeznaczono do tego celu m.in. place i urządzenia na wyspie Bielarskiej, w Parku Szczytnickim przy ul. Chopina, w parku przy Canaletta, w parku Biskupińskim przy ul. Nowakowskiego i Wojtkiewicza, przy Strachocińskiej, przy Rubinowej, Ułańskiej, Tymiankowej, Kłokoczyckiej - w sumie 43 lokalizacje.
Radni osiedla Biskupin, Sępolno, Dąbie, Bartoszowice nie dostali jednak wcześniej takiej informacji, mimo że kilkukrotnie składali zapytania do urzędu. Nikt nie oczekuje, że wszystkie 70 lokalizacji, wskazanych w raporcie sprzed dwóch lat, zostanie wyremontowanych od razu, jednak mieszkańcy na pewno byliby bardzo wdzięczni, gdyby zarządcy udało się tam chociaż skosić trawę, aby dało się z nich w jakikolwiek sposób korzystać.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?