W sobotni wieczór Wrocławskie Huby odwiedziło mnóstwo amatorów literatury. W najciekawszych miejscach tej zabytkowej dzielnicy wyznaczono 10 punktów czytania. Aktorzy i aktorki czytali fragmenty utworów wybranych w tym roku przez kuratorkę wydarzenia, Sylwię Chutnik co 30 minut, od 18:00 do 22:30.
Europejska Noc Literatury na Hubach - jakie osobliwe miejsca mogliśmy odwiedzić?
Słuchacze korzystając z mapy przygotowanej przez organizatorów, docierali wytrwale w kolejne miejsca, a każde z nich miało swój specyficzny charakter. Oprócz miejsc na co dzień niedostępnych była okazja do poznania okolicznej zieleni. Piotr Cyrwus i „Moja żona nie tańczy” duńskiej pisarki Tove Ditlevsen pojawił się w klimatycznym parku Goethego, gdzie podczas jednego czytania przyszło około 900 osób.
ZOBACZ TAKŻE:
W najstarszej, wciąż działającej zajezdni tramwajowej „Gaj”, zobaczyliśmy Łukasza Orbitowskiego z fragmentem szwedzkiej powieści „Poleciały w kosmos” Idy Linde. Na otwartej przestrzeni najmłodszego budynku licealnego w mieście – Liceum Ogólnokształcącego nr V mogliśmy posłuchać Edyty Jungowskiej z fragmentem „Ja śpiewam, a góry tańczą” Katalonki Irene Soli.
Zajrzeliśmy też do zabytkowej auli Instytutu Pedagogiki i Psychologii UWr gdzie ustęp hiszpańskiej książki „Ta żałosna myśl, że nigdy więcej Cię nie zobaczę” Rosy Montero przeczytała Magdalena Kumorek. W parku Andersa Mariusz Kiljan przeczytał belgijskie „Prawdziwe życie” Adeline Dieudonné.
Zobacz co Mirosław Zbrojewicz i Edyta Jungowska myślą o Europejskiej Nocy Literatury:
Europejska Noc Literatury
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?