Już od dziecka wykazywał talent graficzny. Po wyjściu z wojska zatrudnił się jako lakiernik samochodowy. Gdy w jednym z wydań „Słowa Polskiego” przeczytał informację o tym, że Wytwórnia Filmów Fabularnych we Wrocławiu poszukuje animatorów do nowo powstałego działu, postanowił spróbować swoich sił.
- Dostawaliśmy zadania próbne, na przykład narysować spadającą kartkę. Później było coraz trudniej. Ci, którzy się sprawdzili, zostali skierowani na szkolenie do Bielska Białej. Tam spędziłem w sumie kilka lat.
W Polsce rozpoczęła wtedy działalność filia amerykańskiej wytwórni Hanna Barbera, która poszukiwała animatorów do swoich produkcji. Jednym z zatrudnionych wtedy osób był właśnie Zbigniew Czuba. Jak wspomina, miał nawet okazje spotkać się osobiście z Williamem Hanna.
-Opowiedział nam wtedy, czego oczekuje. Chciał, żeby ich animacje zaczęły przypominać właśnie te nasze, polskie. Amerykańskie kreskówki były wtedy mniej dynamiczne. To miało się zmienić - wspomina animator.
Rysownik przyznaje, że po latach nie jest w stanie przypomnieć sobie wszystkich kreskówek, przy których pracował.
- Było tego sporo, a szczerze mówiąc, nie spodziewałem się, że po latach będą one u nas tak kultowe. Na pewno pracowałem przy „Dzieciach Flintstonów” i kilku odcinkach Jetsonów. Były też inne produkcje Hanny Barbery. Rysowałem coś przy Smerfach. Dziś ciężko już sobie to wszystko przypomnieć. Z polskich kreskówek, robiłem animacje przy ostatnich częściach Bolka i Lolka, choć nie jestem teraz pewien, czy to nie było w ramach szkolenia - dodaje.
Jak sam przyznaje, praca nad filmem animowanym to praca wymagająca ogromnej cierpliwości. Kilkusekundowe ujęcie wymaga narysowania wielu kartek animacji. Później wszysko przenoszone było na tak zwane celuloidy, które nakładało się na odpowiednie tła i filmowało.
- Nad krótkim odcinkiem bajki pracował przez miesiąc sztab ludzi. To była manufaktura. My robiliśmy animacje, kto inny pokrywał je farbami i tak dalej. Teraz to wszystko robi się komputerowo - dodaje.
Przygoda z filmem animowanym skończyła się dna pana Zbigniewa pod koniec lat 80. Zleceń od amerykańskich partnerów było coraz mniej...
„Mądre bajki z całego świata” to 16 niezapomnianych opowieści, których akcja toczy się od Timoru Wschodniego po Polskę. Jak powstały? Jakie wartości są w nich przekazywane? Gdzie kupić bajki? O projekcie opowiedziały w "Dzień Dobry TVN" Dominika Kulczyk, aktorka Edyta Jungowska i prezes Fundacji Ludzki Gest Jakub Błaszczykowski Małgorzata Domagalik. Na co zostaną przeznaczone pieniądze ze sprzedaży książek i CD?Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?