Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dokąd prowadzi czterometrowy "Skrzydlak miejski", który stanął przed Piekarnią? Na wystawę prac Anny Szpakowskiej-Kujawskiej w 66P

Błażej Organisty
Błażej Organisty
Magdalena Pasiewicz / Polska Press
"Skrzydlak miejski" zaprasza na wystawę "Rozbijając mrok". Pokazywane są na niej prace 91-letniej Anny Szpakowskiej-Kujawskiej. Wśród nich skrzydlaki, obrazy oraz kuliste formy inspirowane jej pobytem w Afryce. Obiekty prezentowane są w ciemności.

Oryginał “Skrzydlaka miejskiego” mierzy 30 centymetrów, czyli jest 13 razy mniejszy od powiększonej reprodukcji stojącej przed Piekarnią. Niewielki pierwowzór wykonany jest z polichromowanych, pokolorowanych kawałków drewna. "Skrzydlak miejski" jest jednym z 40 obiektów autorstwa Anny Szpakowskiej-Kujawskiej, tworzących wystawę "Rozbijając mrok". Dzieła 91-letniej artystki pokazywane są w 66P – instytucji kultury mieszczącej się w budynku Piekarnia (ul. Księcia Witolda). Ekspozycja trwa do 18 czerwca. Jest do obejrzenia bezpłatnie.

"Rozbijając mrok" to z kilku powodów atrakcyjna propozycja na kulturowej mapie Wrocławia. Pierwszym jest artystka. 91-letnia Anna Szpakowska-Kujawska urodziła się w Bydgoszczy, wojnę przeżyła w Otwocku, a po niej zamieszkała we Wrocławiu, gdzie wyszła za mąż i urodziła dzieci. Studia skończyła w Państwowej Wyższej Szkole Sztuk Plastycznych. Po raz pierwszy zabłysnęła serią figuratywnych obrazów "Atomy" w 1967 roku.

Kalabasze z Afryki

Ważnym epizodem jej życia był kilkuletni pobyt w Nigerii, podczas którego uczyła malarstwa na uczelni. W Afryce widziała różne kraje. Owocem tego rozdziału życia są formy kuliste malowane na tykwach, zwane kalabaszami (Kalabasza to dawna wieś położona w południowym Egipcie).

— Dlaczego forma kuli? Potrzebowałam wyjścia w przestrzeń. Poddaję się wiatrom. Wiatr robi szalone rzeczy — mówi Anna Szpakowska-Kujawska w filmie nakręconym na potrzeby wystawy.

Niezwykłość form obiektów jest drugim powodem, dla którego warto zobaczyć wystawę jej prac. Oprócz kalabaszy tworzą ją wcześniejsze formy oraz późniejsze skrzydlaki, oraz obiekty przestrzenne, a ponadto kilka obrazów. “Dzięki temu prześledzić można odejście od płaskości obrazu. Wystawa skupia się na ostatnich pracach artystki, ale dla pełniejszego obrazu jej poszukiwań sięga także do starszych dzieł” — pisze Anna Markowska w opisie kuratorskim. "Kolorowe obiekty przestrzenne nie są prostą kontynuacją malarstwa, bo ich dosadna trójwymiarowość czyni z nich niemal żywe istoty.”

Obiekty rozbijające mrok

Trzeci powód to sposób realizacji wystawy i prezentacji dzieł. W pomieszczeniu jest ciemno. Obiekty są podświetlone, dzięki czemu nabrały innej energii i rozbijają mrok. “Formalne źródła prezentowanych prac usytuowane sa na granicy nurtu abstrakcyjnego i figuratywnego. Uniwersalną treścią jest wizualizacja dziwnego, obojętnego i obcego świata, którego okrucieństwo i piękno mieszkają się wedle niepojętych rozumowo reguł” — pisze Anna Markowska.

Oglądanie polecam zacząć od wspomnianego filmu w reżyserii kuratorki i Jacka Chamota. Jest wyświetlany na antresoli galerii. Opowiada o artystce i jej pracach. Osobny wątek dotyczy powstania powiększonej repliki “Skrzydlaka miejskiego” na zamówienie instytucji 66P.

Czterometrową rzeźbę wykonali wrocławscy artyści: Jerzy Kosałka i Tomasz Opania. Użyli metalu, żywicy i włókna szklanego. Pracowali kilka miesięcy pod nadzorem autorki, starając się wiernie oddać jej zamysł.

Skrzydlak wylądował przy Piekarni w maju, by “cieszyć oko, zaskakiwać i dzielić się dobrymi wibracjami”.

Dokąd prowadzi czterometrowy "Skrzydlak miejski", który stan...

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska