Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Darowizna czy łapówka? Była dyrektorka szpitala na Brochowie przed sądem

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Szpital na Brochowie
Szpital na Brochowie Fot. Tomasz Hołod
Znana firma produkująca sprzęt medyczny sfinansowała dyrektorce wrocławskiego szpitala studia menedżerskie – twierdzi prokuratura. Zdaniem śledczych to korupcja. Bo „prezent” miał związek z zakupem sprzętu medycznego. Akt oskarżenia wpłynął w sierpniu tego roku choć opisuje zdarzenia z 2002 roku. Oskarżona to ówczesna dyrektorka szpitala na wrocławskim Brochowie Violetta P. Później była m.in. dyrektorką wrocławskiego oddziału NFZ. Teraz pracuje we wrocławskim szpitalu na Kamińskiego.

Na ławie oskarżonych prokuratura posadziła też jej męża Bogusława S. Wówczas wicedyrektora szpitala na ul. Kamińskiego dziś jednego z jego pracowników. W wypadku Bogusława S. prezentem – za zakup sprzętu medycznego - było opłacenie kursu dla kandydatów na syndyków.

Akt oskarżenia w tej sprawie to jeden z wątków ogólnopolskiego śledztwa dotyczącego korupcji w służbie zdrowia. Prowadzi je Prokuratura Okręgowa w Radomiu. Dotyczy międzynarodowego koncernu, produkującego m.in. sprzęt medyczny. Z ustaleń śledztwa wynikać ma, że przedstawiciele koncernu krążyli po szpitalach w całej Polsce i oferowali różne „gratyfikacje” w zamian za zakup sprzętu ich firmy. Pieniądze wypłacano albo jako darowizny albo umowy zlecenia czy umowy o dzieło. Spisywano je z osobami, które decydowały o zakupach szpitala.

W przypadku wrocławskiego szpitala na Brochowie były to dwie umowy darowizny. Firma przelała na konto Akademii Ekonomicznej najpierw 7 626 zł a potem 21 151 zł (czyli łącznie blisko 29 tysięcy złotych). Były to pieniądze na pokrycie kursu menedżerskiego MBA dla Violetty P. i jej męża. W zamian – przekonuje oskarżenie – kupiono od koncernu sprzęt do leczenia chorób ginekologicznych. Bogusław S. - uważa prokuratura – w zamian za materiały używane w leczeniu chorób urologicznych – dostał opłacony kurs kandydatów na syndyków. Dla siebie i żony. Wartość tego „prezentu” to 2200 złotych.

Formalnie umowę darowizny – dotyczącą studiów menedżerskich – koncern podpisał ze szpitalem na Brochowie. W myśl tej umowy firma miała sfinansować szkolenie dla dwóch osób wskazanych przez dyrekcję szpitala. Pani dyrektor – wynika z lektury uzasadnienia aktu oskarżenia – wskazała siebie i męża. Choć on w tym czasie był wicedyrektorem innego szpitala.

Violetta P. w czasie śledztwa początkowo odmawiała wyjaśnień. Później przekonywała śledczych, że sfinansowanie szkolenia dokonane zostało z inicjatywy koncernu medycznego i nie miało żadnego wpływu na przebieg procedury przetargowej. Bogusław S. nie przyznał się do przyjęcia łapówki i odmówił składania wyjaśnień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska