Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy we Wrocławiu nie da się nic zrobić z żebrakami w Rynku, którzy brudzą i oszukują? (FILM)

List czytelniczki
fot. Paweł Relikowski
Do naszej redakcji napisała list pani Ania, która chciałaby, żeby miasto zajęło się żebrakami w centrum. Według kobiety uprzykrzają oni życie przechodniom. - Rynek odwiedzają setki turystów. Zamiast oglądać ratusz, spoglądają na grzebiącego w śmietniku żebraka. Czy właśnie taki obraz mają zapamiętać z Wrocławia? - pyta się nasza czytelniczka.

Chciałam spędzić miłe popołudnie w jednej z wrocławskich restauracji. W Rynku, jak zawsze o tej porze mnóstwo ludzi, także turystów - głównie z Niemiec, ale również Anglików. W tle muzyka z piwnych ogródków. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie żebracy, którzy notorycznie psują ten widok. Widzę, że miasto nie jest w stanie nic zrobić z nachalnymi paniami, które nagabują klientów do klubu go-go, ale czy z żebrakami również?
Rynek odwiedzają setki turystów. Zamiast oglądać ratusz spoglądają na grzebiącego w śmietniku żebraka. Czy właśnie taki obraz mają zapamiętać z Wrocławia? Osoby grzebiące w śmietnikach szukają resztek jedzenia, niedopałków papierosów. Potem wszystko rzucają, tam gdzie popadnie, nie patrząc na innych. Zdarzają się też oszuści, proszą o pieniądze. Najczęściej opowiadając, że są chorzy. Dla mnie to zwykłe wyłudzanie. Widziałam jednego z takich panów, który jeździł na wózku inwalidzkim, a potem odpychał się nogami. Dlaczego nikt nie chce z nimi zrobić porządku? - pyta nasza czytelniczka.

O komentarz do listu poprosiliśmy Sławomira Chełchowskiego, rzecznika Straży Miejskiej we Wrocławiu. Zapewnia on, że strażnicy systematycznie patrolują Rynek i jeżeli jest łamane prawo, to reagują.

- Musimy jednak pamiętać, że prawo nie zabrania grzebania w śmietniku - mówi Chełchowski. Dodaje, że żebractwo w Polsce jest zabronione, jeżeli mamy do czynienia z nachalnym nagabywaniem czy oszustwem. Musi się jednak znaleźć osoba poszkodowana, która zechce także zeznawać w sądzie. Sławomir Chełchowski komentuje także wymieniony przez autorkę listu przypadek rzekomego oszustwa. - Tutaj może komuś brakować wyobraźni, bo to, że ktoś jeżdżący na wózku potrafi się odpychać nogami, nie świadczy o tym, że może chodzić - mówi rzecznik straży miejskiej.

A Wy jak uważacie? Żebracy do prawdziwy problem centrum Wrocławia? ZAPRASZAMY DO DYSKUSJI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska