Kierowców zostawiających auta na podziemnym parkingu pod pl. Nowy Targ we Wrocławiu już dwa razy spotkała niemiła niespodzianka. Najpierw, 15 grudnia 2013 r., parking ewakuowano, bo zostało przekroczone dopuszczalne stężenie tlenku węgla. Z tego samego powodu zamknięto parking 9 stycznia.
I choć nikomu nic się nie stało, wiele osób zaczęło się zastanawiać, czy klienci parkingów podziemnych powinni obawiać się spalin i podtrucia? W jaki sposób do parkingów dochodzi świeże powietrze? Czy jesteśmy tam bezpieczni?
Najważniejsza wentylacja
Za pierwszym razem całe zamieszanie wynikało z awarii szlabanu i świateł. Czekające na wyjazd auta z włączonymi silnikami produkowały spaliny, a to spowodowało, że przekroczone zostały bezpieczne stężenia tlenku węgla w powietrzu. - Dwa zdarzenia w jednym miejscu w tak krótkim czasie to dużo - mówi Henryk Słabicki, naczelnik wydziału kontrolno-rozpoznawczego we wrocławskiej straży pożarnej. Dodaje, że ewakuacje tego typu obiektów zdarzają się bardzo rzadko.
Wszystkie duże parkingi podziemne (czyli takie, które mają powierzchnię większą niż 1500 metrów kwadratowych) muszą mieć instalacje pożarowe i wentylację ze specjalnymi atestami. Sprawdzają to strażacy przed otwarciem obiektu. Henryk Słabicki tłumaczy, że ewakuacja nie musi oznaczać, że na parkingu jest zła wentylacja. - Ważna jest też organizacja, np. synchronizacja szlabanów, by auta mogły szybko opuszczać parking. Jeśli wiele aut naraz stoi w kolejce i tworzy spaliny, poziom tlenku węgla gwałtownie rośnie.
Najważniejsza jest dobra wentylacja. Wielkie turbiny znajdujące się w kanałach wentylacyjnych przy suficie wyciągają spaliny z parkingu. - Wentylacja mechaniczna działa w sposób automatyczny, w zależności od stężenia tlenku węgla oraz harmonogramu przewietrzania parkingu - mówi Paweł Słupski z Pasażu Grunwaldzkiego.
Czujniki tlenku węgla znajdują się na ścianach garażu pod-ziemnego (dla przykładu - na parkingu przy Pasażu Grunwaldzkim zainstalowano 200 czujników). Jeśli poziom spalin rośnie, turbiny pracują szybciej i wyciągają więcej szkodliwych substancji.
Krzysztof Gronczewski z Arkad Wrocławskich dodaje, że wentylacją na parkingu automatycznie steruje komputerowy system zarządzania budynkiem, a także system bezpieczeństwa.
O czujnikach dymu i autach na gaz czytaj na 2. stronie
Czujnik zobaczy dym
Jednocześnie do podziemnych parkingów wpuszczane jest świeże powietrze - dzięki kanałom napowietrzającym. Służą do tego również bramy wjazdowe na parking, przez które z zewnątrz dostaje się powietrze. Wiele parkingów ma przynajmniej część pięter otwartych, dzięki czemu nie ma problemu z dopływem świeżego powietrza.
Duże garaże muszą być wyposażone także w specjalne urządzenia przeciwpożarowe, takie jak czujniki dymu i dodatkowa automatyczna wentylację przeciwpożarowa, która odprowadza dym w razie pożaru. - Wielkie parkingi stosują również czujniki optyczne. To znaczy, jeśli takie urządzenie "zobaczy" dym, włącza alarm i przesyła informację do straży pożarnej - tłumaczy Henryk Słabicki. Jedno takie urządzenie musi obserwować 9 metrów kw. powierzchni parkingu.
Parkingi obowiązkowo wyposażone są też w wyjścia ewakuacyjne (co najmniej dwa). Auta mogą znajdować się nie dalej niż 40 metrów od najbliższego wyjścia. W garażach na więcej niż 10 aut montowane są również hydranty.
Autem na gaz nie wjedziesz
Przed wjazdem na parking podziemny normą są tabliczki zabraniające wjazdu samochodom z napędem gazowym LPG. Dlaczego? - Bo gaz jest cięższy niż powietrze czy spaliny. Gdyby doszło do rozszczelnienia instalacji, ulatniający się gaz dłużej zostanie przy ziemi - mówi Henryk Słabicki. Żeby się go pozbyć, trzeba by mieć osobną wentylację nisko przy ziemi. Właściciele garaży rzadko ją montują.
Problemem jest to, kto i w jaki sposób miałby sprawdzać, czy dane auto jeździ na gaz. Dlatego zakaz jest martwy. My bez problemu wjechaliśmy autem z instalacją LPG na parking podziemny pod Pasażem Grunwaldzkim, Arkadami Wrocławskimi i pl. Nowy Targ.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?