Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Protest przeciwko Strefie Czystego Transportu we Wrocławiu. "Pandemia pokazała, że to nie samochody są problemem"

Michał Perzanowski
Michał Perzanowski
Paweł Relikowski / Polska Press
- Władze miasta chcą wykluczyć część mieszkańców z możliwości korzystania z ulic, na które przecież każdy z nas płaci podatki. Nie zgadzamy się na to - mówił podczas protestu przeciwko Strefie Czystego Transportu miejski radny Robert Grzechnik.

Spis treści

Strefa Czystego Transportu nie poprawi powietrza? Tak sądzą protestujący

Choć Rada Miejska Wrocławia nie głosuje jeszcze nad wprowadzeniem w mieście Strefy Czystego Transportu, część mieszkańców jest zaniepokojona. Stopniowe wprowadzenie zakazu dla wjazdu starszych aut do miasta ma być tylko pierwszym krokiem do pozbawienia 22,5 proc. mieszkańców wygody w postaci własnego samochodu.

Wśród argumentów często padały odniesienia do poprawy jakości powietrza. Jak przekonują protestujący, w ostatnich latach doszło już do ograniczenia ruchu samochodów, które nie wpłynęło w żadnym stopniu na czyste powietrze.

- Jak pokazuje czas pandemii COVID-19 i lockdownu, mieliśmy zamkniętą gospodarkę i samochodów po Wrocławiu jeździło o kilkadziesiąt procent mniej. Powietrze nie zmieniło się w ogóle. Stężenia tlenków azotu, o których tak często mówią aktywiści, były wyższe. Publikowałem te informacje w mediach społecznościowych. Wynika więc, że jeżdżące po mieście samochody mają znikomy wpływ na jakość powietrza - mówi Robert Grzechnik, radny i prezes regionu Nowej Nadziei.

Zobacz też: Co mieszkańcy Wrocławia sądzą o Strefie Czystego Transportu?

emisja bez ograniczeń wiekowych

Jak tłumaczył Robert Grzechnik, większość zanieczyszczeń powodowanych przez samochody to zanieczyszczenia z unosu wtórnego (pyłu gromadzącego się na powierzchni jezdni), ze zużytych opon, sprzęgieł i hamulców. Wymiana aut na nowsze nie pomoże w osiągnięciu żadnych korzyści.

- Przecież wszyscy chcemy mieć czystsze powietrze, ale do tego może doprowadzić zachowanie tzw. "klinów napowietrzających", które są blokowane przez zwiększoną kubaturę budynków, i powstałe w wyniku natężenia ruchu buspasy oraz zwężenia. To właśnie powoduje korki, które niszczą powietrze we Wrocławiu, a nie - ci biedni właściciele starszych samochodów - dodał radny.

Usuną 400 samochodów, żeby wjechało ich 4000

Obecny na proteście Arkadiusz Chwaścik, radny osiedla Gajowice, przedstawił problem z perspektywy finansów przeciętnego mieszkańca Wrocławia. Opinię zobrazowała grafika, na której ogromne pojazdy typu SUV, które spalają kilkanaście litrów paliwa na 100 km, są we Wrocławiu mile widziane, natomiast niewielki, lecz stary samochód osobowy, do centrum już nie wjedzie.

- Jeśli z centrum miasta zostanie wycofanych 400 starszych pojazdów, a równocześnie wprowadzonych zostanie 4000 nowych o normie emisji EURO 6, to jakie będą rzeczywiste zmiany w jakości powietrza? Obserwuję, że władze Wrocławia nadal intensywnie zabudowują centrum, co prowadzi do ograniczania przestrzeni dla swobodnego przepływu powietrza i jednocześnie wprowadzania do centrum tysięcy nowych pojazdów - informował kilka dni wcześniej na swoim Facebooku.

Protest przeciwko Strefie Czystego Transportu we Wrocławiu.
Michał Perzanowski / Polska Press

Strefa Czystego Transportu to nie strefa VIP

Organizatorzy protestu skwitowali, że choć zapowiadana na 2025 rok strefa nie dotyczy mieszkańców ścisłego centrum, cztery lata później nawet oni będą musieli zmienić samochód, jeśli nie spełni określonych wymagań.

- Do 2029 roku osoby mieszkające w centrum będą mogły korzystać, a potem? Zostaną zmuszeni do zbiorowej komunikacji, rower albo wymiany auta. To nic innego jak lobbowanie na rzecz dilerów samochodów i MPK oraz działania na szkodę wrocławian - mówili członkowie stowarzyszenia WIR - Masz Głos.

Członkowie będą postulowali, żeby w tej sprawie przeprowadzono wrocławskie referendum.

- Jesteśmy przeciwko temu, żeby wprowadzić tu strefę VIP, żeby bogatsi ludzie mogli jeździć własnymi samochodami, a żeby biedni im w tym nie przeszkadzali. Najwyższy czas oddać władze w ręce wrocławian. Naciskajcie na radnych, sprawdzajcie, na kogo głosujecie, bo to od tych ludzi, których wybierzecie w najbliższych wyborach samorządowych, będzie zależało, jak Wrocław będzie wyglądał - mówił Robert Grzechnik, kończąc wystąpienie radnych i członków stowarzyszenia WIR - Masz Głos.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska