Po głośnej aferze z absurdalną propozycją dla wrocławskiego dziennikarza w Śląsku Wrocław przycichło. Marcin Torz nie został wiceprezesem ani nie objął żadnej innej funkcji w klubie. Do dzisiaj nikt się z tego nie wytłumaczył. Przypomnijmy, że w trakcie kilkutygodniowych negocjacji szefostwo klubu (a z tylnego fotela zarządzający Wrocławiem) podnieśli warunki płacowe do poziomu 34 tysięcy brutto pensji miesięcznie. Pensji oczywiście z podatków wrocławian.
Powyższy przypadek wielu otworzył oczy, jak działa środowisko prezydenta miasta. Ekipa Jacka Sutryka chce zneutralizować zagrożenie i zabezpieczyć łatwą drogę do zbliżających się wyborów samorządowych.
Więcej pisaliśmy o tym tutaj:
A co w Śląsku Wrocław? Cisza jeśli chodzi o zarząd. Szczęściem dla niego są sukcesy klubu w tym sezonie, bowiem znalazł się on na samym szczycie tabeli Ekstraklasy. Po 10 kolejkach ma 7 zwycięstw. Niewątpliwie dobra postawa sportowa odwróciła uwagę od nieudolnych ruchów kadrowych na szczeblu zarządu.
Zapytaliśmy klub, czy są prowadzone rozmowy z kimś, kto miałby objąć funkcję wiceprezesa Śląska Wrocław? Jak odpowiedział nam Jędrzej Rybak - rzecznik prasowy Śląska - klub nie rozmawia z nikim na temat tego stanowiska. Zarząd pozostaje więc jednoosobowy.
Przypomnijmy, że ostatecznie za 3 lata pracy Marcin Torz miał zarobić w sumie 1,5 miliona złotych. Co więcej, kiedy okazało się, że nie tylko nie ma doświadczenia i kompetencji w zarządzaniu spółką oraz wyższego wykształcenia, w klubie poważnie analizowano możliwość obniżenia wymogów. To podobno zainteresowało prokuraturę. .
- Nieprawda. Nic nie wiemy na ten temat. Do klubu nie wpłynęło żadne zawiadomienie od prokuratury - ucina temat J. Rybak.
Wielu wrocławian zastanawia sytuacja ze sprzedażą klubu, tak głośno zapowiadaną przez wrocławski magistrat. Patryk Załęczny w wywiadach raz mówił, że nie uczestniczy w rozmowach z inwestorem w sprawie prywatyzacji Śląska, ale potem przyznał, że nie może mówić o szczegółach, ponieważ jest w kontakcie z inwestorami, gdyż... uczestniczy w tym procesie.
Zapytaliśmy w klubie, jak wygląda sytuacja ze sprzedażą. Na jakim etapie są rozmowy z Westminster. Kto z ramienia klubu w nich uczestniczy?
- Procedura sprzedaży klubu prowadzona jest przez właściciela, czyli Gminę Wrocław. W przypadku zaistnienia potrzeby uczestnictwa przedstawicieli klubu, jest on reprezentowany przez prezesa zarządu - odpowiada rzecznik.
Czy prezes Patryk Załęczny nadal kompletuje zespół współpracowników? Na jakie stanowiska jest zapotrzebowanie w klubie?
- Klub Śląsk Wrocław to na tyle duża organizacja, że bardzo często dochodzi do fluktuacji kadry. Chociażby niedawno publikowaliśmy na stronie internetowej informację o poszukiwaniu pracownika do działu nadruków. Zapewne w najbliższych tygodniach można się spodziewać również innych ruchów kadrowych - zapowiada Jędrzej Rybak.
Wiemy, że po spalonej propozycji, klub nie szuka już wiceprezesa. Czyli wychodzi na to, że jednak nie był potrzebny?
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?