Chcą promować twórczość artystów z województwa

Artykuł sponsorowany
Leszek Kopeć, prezes Dolnośląskiego Stowarzyszenia na Rzecz Upowszechniania Kultury i  Sztuki Osób Niepełnosprawnych
Leszek Kopeć, prezes Dolnośląskiego Stowarzyszenia na Rzecz Upowszechniania Kultury i Sztuki Osób Niepełnosprawnych
Celem Dolnośląskiego Stowarzyszenia na Rzecz Upowszechniania Kultury i Sztuki Osób Niepełnosprawnych Widnokrąg jest wspieranie lokalnych  artystów.

Prezesem wrocławskiej organizacji jest Leszek Kopeć, który od małego związany jest ze sztuką, a w szczególności z muzyką – gra, pisze teksty i śpiewa.

– Dolnośląskie Stowarzyszenie na Rzecz Upowszechniania Kultury i Sztuki „Widnokrąg” powstało po to, aby dać szansę wielu lokalnym artystom, którzy naprawdę są bardzo utalentowani. Chcemy pokazywać ich twórczość. Są to często ludzie mało znani. My chcemy to zmienić – mówi Leszek Kopeć. 

Wszystko tak naprawdę zaczęło się w 1989 roku, kiedy to Leszek Kopeć rozpoczął prace w ośrodku dzieci niewidomych przy ul. Kasztanowej 3a we Wrocławiu.

– Prowadziłem zajęcia muzyczne i radiowe. Wtedy po raz kolejny zrozumiałem, że można przekraczać granice niepełnosprawności realizując cele życiowe poprzez sztukę. Zauważyłem, że dzieci po ukończeniu szkoły, mimo wielu wspaniałych uzdolnień w kierunku wokalnym, muzycznym, aktorskim czy dziennikarskim, nie mają możliwości realizowania się w tych kierunkach — opowiada. 
 Podkreśla, że powodem jest fakt, że nie ma nikogo, kto chciałby się takimi osobami zająć i pomóc im w rozwoju pasji.– Wtedy zrozumiałem, że coś trzeba z tym zrobić. Postanowiłem poszukać osób, które miały takie samo zdanie na ten temat. W jednej z moich piosenek śpiewam: „Chcę biec do ludzi”. Tak właśnie jest. Nieważne, czy są to osoby niepełnosprawne. Liczy się to, że czują jak wiele można osiągnąć poprzez sztukę. To jest właśnie bardzo cenne – dodaje. 

Stowarzyszenie chce pokazać, że osoby niepełnosprawne nie oczekują współczucia, lecz wyrozumiałości i ukierunkowanej pomocy. 

ROZMOWA Leszek Kopeć, Dolnośląskie Stowarzyszenie na Rzecz Upowszechniania Kultury i  Sztuki Osób Niepełnosprawnych

Mamy uzdolnioną artystycznie młodzież. Chcemy pomagać im w rozwijaniu swoich talentów

Jakie projekty udało się zrealizować, dzięki dofinansowaniu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego?

Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego udało nam się zorganizować Festiwal Złota Nutka w Kudowie Zdroju. Impreza miała na celu promowanie talentów muzycznych dzieci niewidomych, słąbowidzących oraz z rodzin wielodzietnych w wieku od 8 do 16 lat.  Gwiazdą festiwalu była Majka Jeżowska, która  dała świetny koncert. Uczestnicy imprezy byli zachwyceni. Zawsze powtarzam, że my promujemy sztukę. Nie ma sztuki dla osób niepełnosprawnych. Może być ona dobra lub zła. Chcemy, żeby była oceniana nasza twórczość i talent. Cały czas w tym zakresie uświadamiamy ludzi. 

Jakie jeszcze projekty zostały zrealizowane przy udziale środków z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego?
 
Jedną z ważnych imprez, którą co roku organizujemy jest Widnokres Festiwal - Jarmark Artystyczny. Początkowo był 
realizowany przy współpracy z Polskim Związkiem Niewidomych. Teraz tworzymy go wraz z Urzędem Marszałkowsmim 
Województwa Dolnośląskiego. Impreza organizowana jest w Cieplicach i cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem, z czego oczywiście jesteśmy zadowoleni. Osoby, które biorą udział w festiwalu, mają możliwość zaprezentowania swoich umiejętności muzycznych, recytaroskich, a także teatralnych. Chciałbym zaznaczyć, że mamy bardzo uzdolnioną artystycznie młodzież. Jest wielu lokalnych artystów, których chcemy wspierać i pokazywać ich twórczość. 

Jakie jeszcze ważne projekty zostały zrealizowane?

Na pewno warto wspomnieć o koncertach, które corocznie organizujemy. Występujemy zarówno we wrocławskich ośrodkach kultury, jak i gminnych. Wszystkie koncerty cieszą się dużym powodzeniem.

Dla nas jest cenne to, że ludzie przychodzą na  nasze koncerty i wraz z nami śpiewają kolędy.
 
Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego udało nam się także wydać płytę z kolędami pod tytułem „W Betlejem już“. Nagrał ją nasz zespół „Do czasu“. Istnieje on od 1989 roku. Skład grupy często się zmienia, przychodzą nowi członkowie. Stąd też taka nazwa zespołu. 

Z tego, co wiem, duży nacisk kładziecie Państwo na kształcenie młodzieży w kierunku artystycznym.

Oczywiście,. To jest dla nas bardzo ważne, aby rozwijać pasje i zainteresowania u dzieci i młodzieży. Kluczowe jest to, aby im pomagać w realizowaniu marzeń. Po to też powstało nasze stowarzyszenie. 

Prowadzimy warsztaty artystyczne w zakresie nauki śpiewu, ruchu scenicznego czy dykcji. Dzięki temu uczestnicy zajęć mogą otrzymać praktyczne porady. Otrzymują też zadania do ćwiczenia w domu. Chętnych do udziału w warsztatach nie brakuje. 
Dużym zainteresowaniem cieszą się także zajęcia radiowe, podczas których pokazujemy, jak wygląda praca dziennikarza, na czym polega i co jest w niej najważniejsze. 

Chciałbym podkreślić, że dzięki Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego posiadamy własne radia. Mamy dwa niezależne kanały: „Szafir“ i „Muzyczna cyganeria“. 

Pracuja w nich zarówno osoby niewidome i słabowidzące, jak również wolontariusze. Chciałbym zaprosić wszystkich do odwiedzenia naszej strony internetowej: www.widnokrag.org.

Jak zaczęła się Pana przygoda z muzyką?

Zacznę od tego, że sztuka była dla mnie sposobem na życie. Los chciał, bym uczył się życia będąc osobą niewidomą. Na swojej drodze spotykałem ludzi, którzy mocno reagowali, gdy dowiadywali się, że jestem osobą niewidomą. W wielu przypadkach spotykałem się z przesadną litością, co sprawiało, że czułem się trochę niekomfortowo. 

Od najmłodszych lat kształtowałem wrażliwość muzyczną. 

W 1980 roku po raz pierwszy spróbowałem swoich sił na dużej scenie. Wziąłem udział w imprezie „Nocne Śpiewanie”, która odbyła się w Toruniu. Było to taki festiwal, na którym śpiewano piosenki z gatunku turystycznej i poetyckiej. 

Co ciekawe, udało mi się tę imprezę wygrać. Otrzymałem pierwszą nagrodę za piosenki autorskie. 

Tak naprawdę od tego wszystko się zaczęło. To dało mi motywację do rozwijania swojego talentu. 

Od tej chwili coś w moim życiu się zmieniło na lepsze. Zacząłem częściej brać udział w podobnych imprezach i to z sukcesami.  
Postanowiłem też pisać i komponować coraz więcej nowych piosenek. Po jakimś czasie stwierdziłem, że sztuka nadaje mojemu życiu sens. Dziś nie wyobrażam sobie życia bez niej.

Wiedziałem już, że ludzie chcą moich piosenek, mojego śpiewania, i nieważne jest dla nich, czy widzę, czy nie widzę. Liczy się tylko twórczość. To jest dla mnie bardzo cenne i chcę to rozwijać

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska