Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Burmistrz chce przesadzić mieszkańców z aut do pociągów

Marcin Kaźmierczak
.
. Fot. Tomasz Ho£Od / Polska Press
W ciągu najbliższych dwóch lat gmina Siechnice zamierza wykorzystać swoje strategiczne położenie przy trzech liniach kolejowych i przesadzić mieszkańców z samochodów i autobusów do pociągów.

W połowie przyszłego roku PKP PLK mają rozpocząć prace remontowe na stacjach kolejowych w Siechnicach, Świętej Katarzynie i Smardzowie. W ramach inwestycji zostaną m.in. wyremontowane dworce, w których obecnie nie ma nawet poczekalni. Prace będą kosztowały około 5 mln zł.

Obecnie trwa przygotowywanie projektów, zaś prace budowlane mają zakończyć się do połowy 2018 r. Po zakończeniu inwestycji, PKP PLK od podstaw wybudują także przystanek Wrocław-Jagodno, który mieścić się będzie na wysokości osiedla Cztery Pory Roku.

Plany na inwestycje kolejowe ma także sama gmina Siechnice. W latach 2018-2019 przy stacjach w Siechnicach i Świętej Katarzynie mają powstać tzw. multimodalne centra przesiadkowe, a więc węzły, na których będzie można przesiąść się z autobusu lub samochodu na pociąg.

– Rozmawiamy z PKP nad przejęciem lub wydzierżawieniem gruntów przy stacjach w Siechnicach i Świętej Katarzynie pod budowę węzłów przesiadkowych. W największym uproszczeniu będą to parkingi typu park&ride dla samochodów, rowerów, ale także stacje ładowania dla samochodów elektrycznych. Wprowadzona zostanie także integracja rozkładów jazdy, aby przesiadanie się z jednego środka transportu do drugiego odbywało się płynnie i by pasażerowie nie czekali dłużej niż kilka min aut – mówi Milan Usak, burmistrz Siechnic.

Gmina prowadzi także rozmowy z Urzędem Marszałkowskim nad zwiększeniem liczby pociągów na linii z Wrocławia do Jelcza Laskowic, na której w tej chwili kursuje 13 par pociągów. Od połowy grudnia będzie ich 16.

– Od października rozmawiamy z Urzędem Marszałkowskim w tej sprawie. Ze wstępnych ustaleń wynika, że liczba pociągów nadal będzie zwiększana, nawet do ponad 20 par, a więc nasi mieszkańcy mogliby liczyć na jeden skład co godzinę. Dokładnie liczby poznamy jednak dopiero w połowie przyszłego roku. Wtedy też będziemy wiedzieli, jakie środki przeznaczyć na dopłaty do tych przewozów – informuje Usak.

Gmina liczy jednak, że wspomniane inwestycje i zwiększenie oferty przewozowej pozwoli zmienić nawyki mieszkańców i zachęcić ich do korzystania z kolei. – Jesteśmy gminą najkorzystniej skomunikowaną siecią kolejową z Wrocławiem i chcemy to wykorzystać. Liczymy też, że wydatki, które będziemy musieli ponieść na dofinansowanie pociągów zrekompensujemy sobie na mniejszych dopłatach do przewozów autobusowych – dodaje.

Zdaniem burmistrza Siechnic warunkiem, aby mieszkańcy przekonali się do kolei jest wprowadzenie biletu aglomeracyjnego. – Na tym polega kolej aglomeracyjna, że mieszkańcy wszystkich gmin mogą jeździć na jednym bilecie pociągiem, autobusem i komunikacją miejską. Dopiero wtedy to ma sens. Obawiam się jednak, że dwa lata to zbyt mało, by ten problem rozwiązać – twierdzi Milan Usak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska