Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Biały prostokąt na elewacji zabytkowej kamienicy. Architekt miejski: "To barbarzyństwo"

Kinga Mierzwiak
Kinga Mierzwiak
Zniszczona kamienica na skrzyżowaniu Sudeckiej i Sztabowej
Zniszczona kamienica na skrzyżowaniu Sudeckiej i Sztabowej Kinga Czernichowska, Polska Press
Biały prostokąt na elewacji zabytkowej kamienicy - ni przypiął, ni przyłatał. Wygląda koszmarnie - mówią okoliczni mieszkańcy, a architekt miejski nie przebiera w słowach: to barbarzyństwo.

Zabytkowa kamienica autorstwa Hansa Poelziga, którą możecie zobaczyć na zdjęciach w naszej galerii, znajduje się na skrzyżowaniu ulic Sztabowej i Sudeckiej, dokładnie naprzeciwko kościoła św. Augustyna. Pochodzi z lat 1907-1912. Została wybudowana dla kupca Heinricha Lauterbacha, który handlował drewnem na terenie Austro-Węgier i Polski.

Ma tam powstać restauracja. Inwestor przemalował jednak fragment elewacji na biało. Efekt? Biały prostokąt na szarej ścianie. Ni przypiął, ni przyłatał.

- To, co się wydarzyło, to barbarzyństwo. A wystarczyło tylko odświeżyć tynk, żeby kamienica wyglądała na odnowioną - mówi Piotr Fokczyński, architekt miasta. - Jestem rozczarowany, że mieszkańcy Wrocławia nie są na tyle świadomi, żeby dbać o zabytki. Zresztą, zarządca tej kamienicy musiał przecież zgodzić się na taką ingerencję. Gdyby cała kamienica należała do tego inwestora, to jestem pewien, że nikt by takiego barbarzyństwa nie dokonał. A może ten inwestor nie wiedział, że obiekt jest zabytkowy...

Jerzy Ilkosz, dyrektor Muzeum Architektury również uważa, że to oburzające. - To jest skandaliczne. Sądzę, że nikt nie wydał na to pozwolenia. Jest to karygodne. Na szczęście, jest to uszkodzenie, które można naprawić - twierdzi.

Kamienica znajduje się w gminnej ewidencji zabytków, nie w rejestrze zabytków. Problem polega na tym, że tylko obiekty, które są w rejestrze zabytków, podlegają restrykcyjnym przepisom. Może więc należałoby rejestr poszerzyć o inne zabytkowe obiekty, nie objęte ochroną?

- Myślę, że mogłoby to działać przeciwskutecznie. Czy trzeba tworzyć ustawę, żeby ludzie wiedzieli, że nie należy przeklinać na ulicy? Mieszkańcy Wrocławia powinni mieć świadomość, że takie działania są szkodliwe, że to niszczenie zabytków - dodaje Piotr Fokczyński i wyraża nadzieję, że nasz artykuł uświadomi mieszkańców, że o zabytki trzeba dbać.

Dolnośląska konserwator zabytków, Barbara Nowak-Obelinda, jest przekonana, że doszło do przestępstwa. - Budynek jest położony na obszarze zabytkowego układu przestrzennego dzielnicy Południe, figurującego w gminnej ewidencji zabytków. Jest wskazany do ujęcia w wojewódzkiej ewidencji zabytków i położony na obszarze układu urbanistycznego włączonego do wojewódzkiej ewidencji zabytków. Żaden z zabytków nie powinien być poddawany takim "remontom". Malowanie w skontrastowanym kolorze części elewacji budynku powoduje ich dezintegrację, zakłóca pierwotną kompozycję, narusza wartości zabytku oraz wpływa negatywnie na chroniony układ urbanistyczny. W mojej opinii doszło zatem do zniszczenia zabytku - mówi Nowak-Obelinda. - Działaniom taki nie powinien być ponadto poddawany żaden obiekt budowlany, gdyż wpływają one negatywnie na przestrzeń publiczną.

Okazuje się, że miejski konserwator zabytków może mieć związane ręce. Według Nowak-Obelindy nie może wydać nakazu przywrócenia do poprzedniego stanu czy ukarać za samowolne działanie.

- Powinien natomiast zawiadomić właściwe organy o dokonaniu zniszczenia zabytku czyli o możliwości popełnienia przestępstwa określonego w art. 108 ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami oraz sprawdzić legalność tego działania w oparciu o przepisy o ochronie zabytków i prawa budowlanego i wypadku poczynań samowolnych wystąpić o podjęcie działań przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego - dodaje Nowak-Obelinda.

Miejska konserwator zabytków wie o sprawie. Do zarządcy wysłała już pismo z prośbą o wyjaśnienie sytuacji. Czeka na wyjaśnienia.

A co na to zarządca? Próbowaliśmy się z nim skontaktować. - Niestety ja jako pracownik nie jestem upoważniona do komentowania tej sprawy - usłyszeliśmy od Ewy Ratańskiej ze wspólnoty mieszkaniowej, która zarządza kamienicą przy Sztabowej 89. Odesłano nas do szefowej działu technicznego. Ta jednak wymówiła się spotkaniem.

Biały prostokąt na elewacji zabytkowej kamienicy nie podoba się również większości mieszkańców.

- Kiedy ja malowałem elewację jednej z kamienicy, trzeba było uzyskać zgody, wszystko musiało być w odpowiednich kolorach. A to wygląda beznadziejnie. Teraz raczej ciężko będzie zmusić wspólnotę, żeby odremontowała całą fasadę - mówi Rafał Gorgoń.

Pani Ewa codziennie mija tę kamienicę. Kiedy zobaczyła, jak budynek został zniszczony, miała wysłać pismo do Rady Miejskiej. - Powinna powstać uchwała, która zabraniałaby czegoś takiego. Nawet jeżeli ten obiekt nie jest w rejestrze zabytków, a w ewidencji, to nie powinno coś takiego mieć miejsca. To barbarzyństwo.

Nie wszyscy są jednak takiego zdania. - Jeżeli to jest zabytek, to nie powinno być żadnej samowolnie. Ale moim zdaniem wygląda to estetycznie, w ogóle mi to nie przeszkadza - dodaje Bożena Wancerz.

Co teraz? Według Piotra Fokczyńskiego może być trudno naprawić zniszczenia. - Trzeba by tak pomalować ten prostokąt, żeby nie odróżniał się od pozostałej części kamienicy. To może być trudne. Całe szczęście, że ktoś nie wpadł na pomysł, żeby to jeszcze ocieplić. Oczywiście, da się to odmalować, ale czy konieczny będzie remont całej kamienicy? Tego nie wiadomo - podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska