Bal seniora za miejskie pieniądze okazał się być wiecem Koalicji Obywatelskiej

Na Ołbinie bal tamtejszego Klubu Seniora to już tradycja. Dla wielu mieszkańców osiedla to ważne wydarzenie, którego zawsze nie mogli się doczekać. Co roku informacja o nim dostępna była już dużo wcześniej i w takich miejscach, że każdy o tym wiedział i mógł przyjść. Zwykle zapraszano też radnych miejskich wywodzących się z osiedla, ale ich wystąpienia nigdy nie miały charakteru politycznego. Jak skarżą się mieszkańcy, niestety nie tym razem.

- Nie powieszono żadnych plakatów czy ogłoszeń. Ja, co prawda dostałam zaproszenie, ale moje koleżanki były wszystkim zaskoczone, nic nie wiedziały. Były bardzo rozżalone, gdyż, nie wiadomo z jakich powodów, nie mogły otrzymać zaproszenia. Najgorsze jednak wydarzyło się na samej imprezie. Na naszym balu błyszczeć mieli politycy. Wszyscy z jednej opcji - skarży się niepocieszona mieszkanka osiedla Ołbin.

Według mieszkańców, w ubiegłych latach informacje o balu pojawiały się także na plakatach i tablicy ogłoszeń.

Na zdjęciach zrobionych podczas wydarzenia widać kandydatów z list Koalicji Obywatelskiej do Sejmu, którzy świetnie się bawili w swoim gronie, siedzieli przy osobnym stole, a także brylowali na parkiecie.

- Nikt nam wcześniej nie powiedział, że to spotkanie polityczne. To zawsze była nasza impreza, za pieniądze klubu seniora, które miasto daje dla nas radzie osiedla! Poczułyśmy się wykorzystane, to było dla nas bardzo przykre. O nas pamiętali jedynie gdy trzeba było rozdać ulotki! Najbardziej żenujące było, jak para kandydatów przedstawiła nam swój występ rodem z Tańca z gwiazdami. Przykro było na to patrzeć… - opowiada dalej kobieta.

Para prezentująca taniec, to nie kto inny, jak kandydaci KO do Sejmu, Sławomir Piechota i Aldona Młyńczak. Każdy uczestnik sobotniej imprezy otrzymał pakiet materiałów wyborczych Koalicji Obywatelskiej.

Zarzuty odpiera współorganizatorka tegorocznej edycji imprezy, miejska radna z ramienia PO i wiceprzewodnicząca komisji spraw społecznych, osiedli i partycypacji w Radzie Miejskiej, Marta Kozłowska.

- To nieprawda, że chcieliśmy tam widzieć tylko wybranych. Zaproszenia były przygotowane i każdy mógł przyjść do rady osiedla i je dla siebie wziąć. Zawsze jest też tak, że część osób, na przykład radnych osiedlowych, nie przyjdzie i wtedy można wejść na ich miejsce - mówi Marta Kozłowska.

- To że nie jesteśmy już najmłodsze, nie znaczy, że jesteśmy głupie. Dla naszych koleżanek miejsc zabrakło, żeby zrobić miejsce dla polityków, którzy nigdy wcześniej nawet nie przyszli do naszego Klubu - dodaje rozgoryczona mieszkanka osiedla Ołbin.

Sławomir Piechota broni się, że on nie tylko wiele razy uczestniczył w wydarzeniach organizowanych przez ten Klub Seniora, ale i był jego współzałożycielem.
- Zostałem zaproszony na tę imprezę, bo wiele osób mnie tam zna. Nic nie poradzę, że teraz jest taki okres, a ja jestem kandydatem do Sejmu i kojarzę się z polityką. Nie przyszedłem tam na chwilę, agitować, a zostałem na całej imprezie, żeby pobyć z ludźmi, porozmawiać. Przemawiałem do seniorów dwa razy, ale nie mówiłem o wyborach, a o sprawach ważnych dla osób starszych. O rozdawanie ulotek poprosiła mnie rada osiedla, to nie była moja inicjatywa - tłumaczy polityk.

Działalność osiedlowych Klubów Seniora finansowana jest przez Urząd Miasta. Ołbin otrzymał w tym roku na ten cel 10 tysięcy złotych, prawie połowa kwoty została przeznaczona na organizację balu.