Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wrocław: Kontrolerzy MPK sterroryzowali pasażerkę? Sprawą zajmuje się policja

Michał Chęciński
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne fot. Patryk Ciechanowski - Mirek
Wrocławianka jechała tramwajem bez biletu. Po tym jak zobaczyła kontrolerów MPK wsiadających do pojazdu, była już pogodzona z mandatem. To co ją spotkało, spowodowało, że teraz korzysta z porady psychologa. Według relacji pasażerki, nigdy nie spotkała się z taką przemocą. Sprawa trafiła na policję, MPK udostępnia mundurowym nagranie z kamer w wozie i na razie nie komentuje sprawy...

18 stycznia około godziny 17 Pani Marta (nazwisko do wiadomości redakcji) jechała tramwajem nr 2 spod Galerii Dominikańskiej na Dworzec PKP. Nie miała biletu. Gdy wsiedli kontrolerzy (dwóch mężczyzn i jedna kobieta), wiedziała, że pewnie czeka ją mandat. Kiedy pracownicy MPK podeszli do niej i poprosili o bilet, pasażerka odpowiedziała - dobrze - i zaproponowała wyjście z pojazdu w celu okazania dokumentów.

- Zapytałam jednak, czy mandat mogliby wypisać po wyjściu z tramwaju. Zależało mi, żeby wysiąść pod dworcem- relacjonuje Marta. - Reakcja kontrolerów kompletnie mnie zaskoczyła. Jeden z nich popchnął mnie z całej siły. Byłam tym zaskoczona i powiedziałam, żeby przestał, ale przemoc tylko narastała. W końcu wykręcili mi ręce i przycisnęli do barierek, żeby nie mogła się ruszać - mówi Pani Marta.

W tym zamieszaniu dziewczynie upadła torebka. Prosiła, żeby ją podnieść, ale żaden z kontrolerów się tym nie przejął, więc torebka została zdeptana.

Gdy Pani Marta miała już wolne ręce, zadzwoniła na policję z prośbą o udzielenie pomocy. Policja zapytała o świadków.

- Jedna z pasażerek jadących tramwajem zaproponowała ,że może będzie świadkiem, jeśli wysiądę na wysokości alei Hallera. Przekazałam tą wiadomość policji i poprosiłam o przyjazd we wskazane miejsce. Kontrolerzy jednak uniemożliwili mi wyjście z pojazdu, mimo iż wcześniej zabrali mi dowód - twierdzi dziewczyna.

Według niej ta przemoc była niczym nieuzasadniona. Przyznała się do jazdy bez biletu i czekała na wypisanie mandatu. Nie próbowała też uciekać.

- Byłam przerażona. Nigdy nie spotkałam się z taką przemocą. Kiedy kontroler poprosił mnie o dowód osobisty, natychmiast mu go dałam.

Dziewczyna twierdzi, że mężczyzna spisał jej dane, ale ani dowodu, ani mandatu od niego nie dostała. Wzruszeniem ramion oraz ironią kontrolerzy zareagowali na jej prośbę, by pokazali swoje legitymacje. -W końcu, gdy już skończyli spisywać moje dane, wysiadłam na wysokości al. Jaworowej i poszłam prosto na komisariat policji Wrocław-Krzyki -opowiada Marta. Z relacji dziewczyny wynika, iż mimo zgłoszenia wydarzenia na policję, nie została sporządzona przez funkcjonariuszy żadna notatka potwierdzająca jej obecność.

Pani Marta twierdzi również, że zdarzenie wywołało u niej bardzo silny wstrząs. Musiała pójść do psychologa. Okazało się jednak, że to nie koniec silnych wrażeń. Za tydzień w piątek 25 stycznia przyjechała po nią policja. Z jakiego powodu?

Kontrolerka oskarżyła ją ...o pobicie. - Ciekawe jak mogłam pobić kobietę, kiedy jakiekolwiek ruchy uniemożliwiało mi dwóch agresywnych kontrolerów - komentuje zarzuty dziewczyna.

MPK póki co nie chce komentować całego wydarzenia. - Sprawa jest w rękach policji. W razie potrzeby udzielimy służbom wszelkich informacji - mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK.

Rzecznik policji, Łukasz Dutkowiak, potwierdza, że policja otrzymała zgłoszenie w tej sprawie. MPK przekazało służbom monitoring z tramwaju, w którym rozegrała się sytuacja. Trwa postępowanie.

Wciąż nie wiadomo czy racje ma przerażona pasażerka, która sprawę zgłosiła portalowi GazetaWroclawska.pl czy też kontrolerzy zachowywali się zgodnie z regulaminem. Będziemy czekać na finał tej sprawy i napiszemy o rozstrzygnięciu.

Przeczytaj też: Tramwaj potrącił kobietę przed mostem Grunwaldzkim (ZDJĘCIA)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska