Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Co to za współpraca

Jacek Protasiewicz, szef wrocławskiej i dolnośląskiej PO
Jacek Protasiewicz
Jacek Protasiewicz Tomasz Hołod
Obłuda staje się narzędziem w walce politycznej we Wrocławiu

Prawo i Sprawiedliwość dało się już poznać ze swojej dwulicowości, gdy rozwodnicy - dodatkowo niechętnie łożący na własne (!) dzieci z poprzednich związków - pouczali siebie (i cały naród przy okazji, bo czynili to na konferencjach prasowych) o przestrzeganiu zasad chrześcijańskich w życiu codziennym.

Słowa posła Dawida Jackiewicza nie brzmią, niestety, inaczej. Rząd PiS-Samoobrona-LPR nie potrafił przez dwa lata rozpocząć budowy autostradowej obwodnicy Wrocławia, co rząd PO-PSL uczynił po jednym roku, znajdując dodatkowe ok. 900 mln zł, bez których ta niezbędna dla Wrocławia inwestycja nie mogłaby ruszyć.

Podobnie pisowski marszałek Dolnego Śląska Wróblewski nie potrafił uruchomić budowy drugiej, wschodniej obwodnicy naszego miasta, podczas gdy marszałkowi Łapińskiemu z Platformy Obywatelskiej udało się to już w pierwszym roku urzędowania. Były premier Jarosław Kaczyński swoim podpisem prawie zablokował możliwość dalszej budowy nowej Akademii Medycznej, ale posłowie Platformy Obywatelskiej znaleźli sposób, by tę trudność ominąć i zagwarantować w budżecie centralnym niezbędne miliony złotych na jej dokończenie i wyposażenie.

I tak można by mnożyć bez końca, ale oto wrocławski lider Prawa i Sprawiedliwości wzywa wrocławską Platformę Obywatelską, "żeby centralne inwestycje nie omijały Wrocławia...".
Poseł Jackiewicz apeluje także: "Dzisiaj razem starajmy się w mieście o zmianę priorytetów, o zawieszenie bajkowych projektów i efektownych PR-owskich akcji na rzecz szukania ulg poprawiających poziom życia wrocławianina w kryzysie".
A tymczasem to właśnie jego partia właśnie dziś zamierza głosować za przyjęciem budżetu na przyszły rok, w którym wydatki na Przegląd Piosenki Aktorskiej - imprezy zacnej, ale biletowanej i ciężko dostępnej dla zwykłych wrocławian - wzrosną o 50 procent (czyli o około 1 mln zł), podczas gdy bezpłatny, a zatem otwarty dla wszystkich chętnych, festiwal Wrocław Non Stop ulec ma likwidacji z powodu braku funduszy w kasie miejskiej.

Poseł Prawa i Sprawiedliwości nie bardzo się widać tym przejmuje, bo w swym apelu napisał: "Wrocław ma (...) stosunkowo niskie zadłużenie. Wrocław wytrzyma zderzenie z kryzysem". Jednak głosowany dziś budżet zakłada, że w 2009 r. zadłużenie osiągnie w naszym mieście prawie 52 procent, podczas gdy w Poznaniu nie przekroczy 39 procent, w Gdańsku - 41 procent, a w Katowicach - nawet 20 procent. Tak oto porównywalne z Wrocławiem miasta w Polsce przygotowują się na zderzenie z kryzysem.

Poseł Jackiewicz proponuje "szukanie ulg poprawiających poziom życia wrocławianina w kryzysie", a tymczasem jego koledzy w Radzie Miejskiej Wrocławia zapewne odrzucą dzisiaj projekt uchwały obniżającej ceny biletów MPK w przyszłym roku. I tak można by mnożyć bez końca...

Oto jak obłuda staje się narzędziem w walce politycznej również we Wrocławiu. Ale wrocławianie nie z apeli będą rozliczać, a z konkretów. Radnych Prawa i Sprawiedliwości rozliczą z dzisiejszych głosowań, a posła Dawida Jackiewicza - ze znajomości realiów naszego miasta, którego przecież był wiceprezydentem (w pierwszej kadencji, u boku Prezydenta Dutkiewicza).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska