Antena zbiorcza czy kablówka? Jak wrocławianie będą oglądać telewizję cyfrową

By odbierać darmowe programy telewizyjne z trzech multipleksów, trzeba zaopatrzyć się w dekoder lub nowoczesny odbiornik telewizyjny z wbudowanym dekoderem DVB-T. W takiej sytuacji, jak zapewnia firma Emitel, która zajmuje się dostarczeniem sygnału cyfrowego, do odbioru telewizji powinna wystarczyć zwykła antena. Ta reguła ma swoje wyjątki. Lokatorzy mieszkań na niższych kondygnacjach bloków mogą mieć problemy z odbiorem sygnału, nadawanego z nadajników na Ślęży i w Żórawinie.

Rozwiązaniem byłyby anteny zbiorcze na dachach. Okazuje się jednak, że w części spółdzielni mieszkaniowych we Wrocławiu dawno temu zostały one zdemontowane, bo większość mieszkańców ma telewizję kablową albo satelitarną. W tych, gdzie nadal są, instalacje często są w fatalnym stanie technicznym i nie nadają się do odbioru sygnału cyfrowego.

Spółdzielnie, zamiast remontować sieć antenową, proponują klientom korzystanie z oferty kablówek. Tak postąpiła m.in. spółdzielnia Gądów. Władze - zamiast wymiany instalacji antenowej - zdecydowały się podpisać umowę z siecią Vectra na dostarczenie do budynków sygnału sieci kablowej.

- Spółdzielnia twierdzi, że stara instalacja antenowa nie nadaje się do odbioru tv cyfrowej, ale nie chce jej naprawiać czy wymieniać na nową. Zamiast tego podpisała umowę z firmą Vectra i jej zleciła założenie instalacji, ale służącej jedynie do odbioru sygnału Vectry. Czyli mieszkańcy zostaną pozbawieni anteny i jeżeli chcą mieć telewizję, muszą podpisać umowę z Vectrą - uważa jeden z mieszkańców.

Władze spółdzielni zaprzeczają, by mieszkańcy nie mieli wyboru. Mogą skorzystać z oferty kablowej UPC, która jest na osiedlu, bądź samodzielnie kupić dekoder i odbierać sygnał naziemnej telewizji cyfrowej.

Nie tylko na Gądowie spółdzielnie porozumiały się z kablówkami. Zrobiły tak m.in. władze spółdzielni Metalowiec i Energetyk.
Tłumaczą, że to dobre posunięcie, bo mieszkańcy, którzy podpiszą umowę z kablówką, nie będą musieli kupować dekodera. Opłata instalacyjna w przypadku Vectry, która działa m.in. na terenie spółdzielni Metalowiec i Gądów, wynosi niecałe 50 zł, a pakiet podstawowy telewizji cyfrowej, w którym jest 25 kanałów, kosztuje 7,50 zł miesięcznie.

Dla osób starszych, które nie chcą obsługiwać dekodera, jest też możliwość odbioru telewizji, tak jak do tej pory. Vectra będzie dostarczać również sygnał cyfrowy przerobiony na analogowy. To oznacza, że mieszkańcy nie będą musieli, jeśli nie będą chcieli, inwestować w dekodery czy telewizory. Koszt to 3,50 zł miesięcznie.

- U nas od dawna jest Vectra. Przedłużyliśmy tylko umowę. Anteny zbiorcze zlikwidowaliąmy już dawno temu. Koszt stawiania nowych to pół miliona złotych - tłumaczy Dariusz Podroużek, dyrektor spółdzielni Metalowiec. Dodaje, że każdy może sobie zamontować antenę na balkonie i odbierać sygnał. Nie ma natomiast zgody na instalację na dachu.

Inaczej postąpiła spółdzielnia Nowy Dwór. Tam za około 380 tys. zł stawiana jest nowa sieć antenowa. Według władz spółdzielni, to lepsze rozwiązanie niż umowy z kablówką, bo nie wiąże spółdzielni z jednym z dostawców. Mieszkańcy, którzy wyrażą taką chęć, będą mogli się podłączać do sieci. By odbierać sygnał, będą musieli zapłacić za podłączenie i dekoder. Koszt: 118 zł.

Czy anteny zbiorcze odbiorą sygnał telewizji cyfrowej?
Telewizję cyfrową możemy też odbierać bez korzystania z anteny zbiorczej. Ryzyko problemów z sygnałem jest w tym przypadku dużo większe. Do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej DVB-T najlepiej stosować anteny szerokopasmowe, obejmujące zakres UHF, kanały 21 - 69.
W przypadku Wrocławia powinna wystarczyć antena siatkowa lub kierunkowa. Niewystarczające mogą być urządzenia pokojowe. Antena powinna być zamontowana jak najwyżej. Jeśli odbiór blokują przeszkody, można skierować antenę w bok i "łapać" sygnał odbity.