Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

U was to jest Ameryka!

Małgorzata Kaczmar
Adeline (z lewej) i Kaithlyn są zachwycone Wrocławiem
Adeline (z lewej) i Kaithlyn są zachwycone Wrocławiem Mikołaj Nowacki
Zapytaliśmy Amerykanki, jak widzą Wrocław. Są zachwycone ludźmi, zabytkami i jedzeniem.

Kaithlyn Breiten i Adeline Schneider, dwie licealistki z USA, biorą udział w międzynarodowej wymianie. Przez rok będą uczyły się w XIII LO we Wrocławiu. Do naszego miasta przyjechały dwa miesiące temu.

W amerykańskim przewodniku wyczytały, że Polska to piękny kraj. Nie zawiodły się.
15-letnia Adeline, choć jest wegetarianką, nie kryje zachwytu nad polskimi wędlinami.
- Wasze szynki i kiełbasy wyglądają tak smakowicie w sklepach, że aż ślina cieknie - opowiada przejęta.

Amerykanki są zachwycone stolicą Dolnego Śląska. Pochodzą z niewielkich miejscowości niedaleko Nowego Jorku. Ale rzadko bywają na Manhattanie. Nie zwiedzały też nigdy USA. Jeździły tylko na święta do rodzin w Pensylwanii.

Zauważyły, że ich polscy rówieśnicy trochę się od nich różnią. Czym? Ciągle się uczą.
- W szkole średniej w USA jest tylko 6 lekcji dziennie. Do sprawdzianu przygotowujemy się zazwyczaj dzień wcześniej - śmieją się dziewczyny. I dodają, że tylko przez rok uczą się biologii, fizyki czy chemii.

Co im się najbardziej podoba we Wrocławiu? Paradoksalnie, komunikacja miejska. Bo poza Nowym Jorkiem nie ma autobusów, metra i tramwajów. Jeśli dziewczyny chcą gdzieś dojechać, muszą prosić rodziców, by je podwieźli.
- We Wrocławiu pierwszy raz widziałam prawdziwy korek - opowiada przejęta Kaithlyn. - Dla mnie zator to już 10 aut, a tu stoi ich kilkadziesiąt naraz.

To, co dziewczyny najbardziej pociąga we Wrocławiu, to historia. Tłumaczą, że dla nich, Amerykanek, zabytkowy budynek to taki, który ma sto lat. Adeline zafascynował pomnik Przejście u zbiegu ulic Świdnickiej i Piłsudskiego - wyrzeźbione postaci zdają się wychodzić z chodnika.

- Gdy wrócimy do USA, będziemy zachęcać przyjaciół do przyjazdu do Wrocławia. Bo choć w Ameryce mówi się, że w Polsce po ulicach chodzą białe niedźwiedzie i że jest zimno jak na Syberii, my na własnej skórze przekonałyśmy się, że to prawdziwe europejskie miasto. Tu z każdym dogadamy się po angielsku i jest świetna atmosfera - tłumaczą.

Co we Wrocławiu jest the best?
Najlepsze w naszym mieście, wg Kaithlyn i Adeline, są:
* korki - nigdy w życiu nie widziały tylu aut stojących na jezdni, z zapalonymi światłami. Pięknie wygląda to z okna tramwaju, który wjeżdża na pl. Dominikański,
* katedra na Ostrowie Tumskim - powstała nie sto, lecz siedemset lat temu,
* wędliny poukładane w sklepach spożywczych, zwłaszcza kiełbasy i szynki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska