Wątpliwości rozwiewała reporterka Gazety Wrocławskiej Weronika Skupin.
Pasażer nie może przewidzieć korków, ale przewoźnik także. Dlatego korek nie jest usprawiedliwieniem dla jazdy bez ważnego biletu. – Nie mamy wpływu na sytuacje takie jak korki, wypadki na drodze czy warunki atmosferyczne, na przykład nagłą ulewę – mówi Agnieszka Korzeniowska, rzeczniczka MPK we Wrocławiu. Gdy pasażerowi skończy się ważność biletu, musi kupić nowy.
Wsiadając do autobusu i tramwaju zawieramy umowę z MPK. W przepisach z kolei określono, że musimy posiadać ważny bilet. – Jeśli pojazd się spóźnia i nie wynika to z winy przewoźnika, pasażer nie ma podstaw do wypłaty odszkodowania ani przedłużenia czasu ważności biletu – mówi Korzeniowska. Jeśli bilet jest nieważny nawet minutę i spotkamy kontrolera, nie powinien on stosować taryfy ulgowej. – Stworzyłoby to sytuację, na podstawie której pasażerowie próbowaliby się później doszukiwać luk w przepisach – wyjaśnia rzecznik.
Co w sytuacji, gdy nie mamy już pieniędzy na dalsze stanie w korku? Jeśli rzeczywiście korek zastanie nas już po ruszeniu z przystanku, kontroler powinien umożliwić nam opuszczenie tramwaju czy autobusu przy najbliższej okazji - czyli na następnym przystanku. Takie sytuacje rozpatrywane są jednak indywidualnie. - Kontroler bierze pod uwagę to, czy bilet był jeszcze ważny po ruszeniu z przystanku, czy też pasażer powinien wysiąść na poprzednim przystanku - tłumaczą w MPK.
Jeśli chcemy uniknąć kary za nieważny bilet czasowy z powodu spóźnienia MPK, musimy udowodnić, że była w tym ewidentna wina przewoźnika. Na przykład? Kierowca lub motorniczy musiałby w wyraźny sposób nagiąć regulamin, choćby ucinając sobie drzemkę, rozmawiając przez komórkę zamiast jechać, wychodząc do toalety gdy pasażerowie czekają w autobusie, gawędzić z kolegą na przystanku tak długo, że minie zielone światło.
- Pasażer, który uważa, że opłata dodatkowa mogła być nałożona niezgodnie z prawem, powinien złożyć reklamację u przewoźnika i wskazać okoliczności, jakie wystąpiły w tej konkretnej sytuacji powołując się na regulamin przewozu. Bezpłatnej pomocy udzielić może miejski rzecznik konsumentów we Wrocławiu 71 777 75 59 - mówi Paweł Ratyński z biura prasowego UOKiK. Dodaje, że UOKiK nie otrzymuje skarg na sposób naliczania opłat za komunikację miejską we Wrocławiu. - Urząd nie wydaje opinii, ani nie prowadzi postępowań w sprawach indywidualnych sporów konsumentów z przedsiębiorcami - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?